poniedziałek, 22 grudnia 2014

Życzenia BN 2014


Wszystkim odwiedzającym mnie w tym blogu, życzę,
by te Święta były spokojne, radosne i wyjątkowe...

 

niedziela, 14 grudnia 2014

Kartkowanie - sezon zamknięty

Będzie w tej notce (uprzedzam) sporo kartek, ale to już ostatnie, bo skończyłam wykonywanie kartek do wysłania i je wysłałam.

Poprzednio pisałam o kartkach matematycznych, a tym razem o kartkach 3D i kartkach scrapkach.

Bardzo przyjemnie wykonuje się kartki 3D i przyznam, że przy problemach z moimi łapkami, nie było to uciążliwe, ale najważniejsze, żeby nożyczki były ostre.









Pozostałe kartki scrapkowe.







Kartki scrapkowe z gwiazdką.




Kartki choineczki






czwartek, 11 grudnia 2014

Sezon kartkowy... rozpoczęty

Sezon świąteczny u wielu trwa już od dłuższego czasu, a ja jakoś nie mogłam się zebrać, by go zacząć.
Ręce nie pozwalały robić na drutach, a na kartkowanie nie miałam zbytniej ochoty, ale parę haftów matematycznych w międzyczasie zrobiłam.

Teraz, gdy trzeba było mieć kartki gotowe do wysłania, ja dopiero je komponowałam, a co wyszło z tych kompozycji, to widać na poniższych fotkach.
Myślę, że adresatkom spodobają się moje karteczki...











Moje pierwsze kartki - choinki, w których także wykorzystałam haft matematyczny.


I jeszcze każda z osobna.





czwartek, 20 listopada 2014

Smak wspomnień - smak papryki

Zamknęłam paprykę w słoikach, by zimą mieć wspaniały dodatek do potraw.
Smak papryki ze słoika jest nie do opisania.
Pierwszy raz jadłam paprykę marynowaną dawno, dawno temu u Koleżanki ze studiów.
Nasze drogi się rozeszły, a smak pozostał.
Zawsze, gdy przygotowuję tę paprykę, myślami i wyobraźnią przenoszę się do tamtych czasów i miejsc.
Papryka w słoikach


Przepis (od Koleżanki nieco przez lata zmodyfikowany - doświadczalnie) na paprykę do słoików.

Wodę (7-8 szklanek) mieszam z 1 szklanką octu, dodaję 1,5 łyżeczki soli oraz 2 łyżeczki cukru i to przegotowuję.
Paprykę czerwoną i żółtą parzę, przekrawam wzdłuż i wycinam gniazda nasienne. Połówki papryki kroję w paski szerokości nieco ponad 0,5 cm.
Następnie do słoiczka daję przyprawy (po kilka ziaren - ziele angielskie, pieprz ziarnisty, gorczyca), liść laurowy. Paprykę zalewam ciepłą zalewą, ale nie do pełna, bo na wierzch wlewam olej ok. 0,5 cm wysokości.

Przed pasteryzacją, słoiki odwracam na chwilę do góry dnem a następnie wstawiam do ciepłej wody i pasteryzuję (te słoiczki na zdjęciu) 20-25 min.


Po pasteryzacji trafiają do piwniczki i czekają na swój czas.


Smacznego!

poniedziałek, 3 listopada 2014

Drugi gorący obrazek

Jakiś czas temu wyszyłam pierwszy gorący obrazek.
Powstał on na bazie grafiki Ty Wilsona.
Polubiłam kreski tego autora i czasami wykorzystuję je do przekształcenia na szablon do matematycznego wyhaftowania obrazka... na prezent.


Dzisiaj przedstawiam drugi "gorący" obrazek.


piątek, 10 października 2014

Kartka na okoliczność śubu

Coś się kończy i coś zaczyna.
Nie jest to najlepsze porównanie, ale tak mi się skojarzyło, bo dla mnie skończyło się życie ukochanej Suni, a dla mojej sąsiadki zaczęło się życie w nowej roli.

Dwa dni po pożegnaniu naszej psinki zajęłam się wyszywaniem kartki na okoliczność ślubu.
To pozwoliło zająć myśli czymś innym, ale było szalenie trudne.
Jednak skończyłam kartkę na czas, przekazałam z życzeniami i wiem, że trafiłam z kolorystyką,  kartka bardzo się spodobała.
Dziś jest już po uroczystości, więc o kartce mogę napisać, tym bardziej, że wcześniej nawet nie miałam ochoty na włączanie komputera, nie mówiąc o pisaniu.

Do wykonania kartki ślubnej wykorzystałam motyw wyhaftowany krzyżykami, który znalazłam w sieci szukając grafiki par ślubnych.
Przerobiłam ten motyw na szablon do haftu matematycznego i wyszyłam.

Wyszywałam na ozdobnym kartoniku z połyskiem.
Zastosowałam ciemne nici z kolorowymi połyskami.
Napisy - imiona i część daty zatuszowałam.


Kilka ujęć kartki


A teraz po kolei.






Kartkę łatwo można przekształcić i postawić lub powiesić jako obrazek.

wtorek, 7 października 2014

Zgasła... stanowczo za wcześnie...

Brakuje mi słów... dlatego wpis jest z dwudniowym opóźnieniem...

...pst... iskierka zgasła...

Anna Przybylska (prawie 36 lat) - zgasła za wcześnie..., stanowczo za wcześnie...

Pogodna, ciepła, zawsze uśmiechnięta... pozostanie w mojej pamięci jako Marylka (Złotopolscy) i dr Karinka (Daleko od noszy)... mimo, że podobały mnie się także inne Jej role.

Dla Pani Anny - na pożegnanie - róża z mojego ogródka.




wtorek, 30 września 2014

Najtrudniejsze pożegnanie..., bo bez słów

Do napisania tej notki zabierałam się kilkanaście razy i zawsze łzy zalewały mi oczy - musiałam zrezygnować z pisania.
Nie miałam ochoty nawet włączać komputer i robiłam to tylko w celach koniecznych.
Przez minione dni nie mogłam zebrać się w sobie, by napisać choć słowo na ten temat... to takie trudne...
Nawet teraz piszę przez łzy..., bo trudno mi się z tym pogodzić...
Było to bardzo trudne pożegnanie... pożegnanie z najwierniejszym przyjacielem, a właściwie z przyjaciółką...

19.09.2014 roku pożegnaliśmy ukochaną sunię M., która była z nami 13 lat i była członkiem naszej rodziny...

Ta sunia została adoptowana ze schroniska jako dwumiesięczny maluch 3 dni po swojej poprzedniczce, ale teraz zapadła decyzja, że ona nie będzie miała następczyni - nie zniosę kolejnego takiego pożegnania...
Były to wspaniałe lata... dla niej i dla nas...
Teraz biega ze swoją poprzedniczką na polance za tęczowym mostkiem.

piątek, 29 sierpnia 2014

Próba krzyżykowania

Ręce nadal w spoczynku, a mnie już nosi... i kusi, by spróbować robótkować.
Jednak nie byłam na tyle odważna, by sięgnąć po narzędzia, które każą kręcić rękoma, czyli druty, szydełko, czółenka..., ale spróbowałam postawić kilka krzyżyków...

Nie jest to pora świąteczna, ale zimą już w ogóle wyszywać nie będę - ze względu na oczy.
Postanowiłam więc zrobić próbę krzyżykową na wyszywance SAL-owej - będzie jak znalazł na Święta. :)))
Zatem nieformalnie rozpoczynam sezon świątecznych robótek.

Postawiłam kilkanaście może ciut więcej i odłożyłam robótkę na kilka dni,



po czym znów postawiłam kilkanaście krzyżyków i tak powtórzyłam kilka razy, aż dokończyłam krzyżykowanie z zabawy Świąteczny SAL 2013.


Pozostało mi jeszcze zrobić jakieś zakończenie brzegów, ale to wykonam w późniejszym terminie - może jakiś pomysł wpadnie do głowy...