Moje robótki - blog o wyszywaniu, szydełkowaniu, papierowej wiklinie, kartkach okolicznościowych oraz o ogródku i urokach natury.
Strony
▼
wtorek, 26 czerwca 2007
Pojawiają się ...
Pojawiają się kolejne elementy robótki szydełkowej.
Na fotce są dwa i rozpoczęty trzeci.
W tej chwili ten trzeci jest już skończony.
Elementów ma być 11, ale tę robótkę traktuję jako przerywnik i absolutnie nie spieszę się z jej zakończeniem.
sobota, 23 czerwca 2007
Wielkość 10 X 10
Miałam problem z wyborem ramki mniejszej wielkości, bo albo kolor wcale nie
pasował albo był zbyt ciemny.
Na odpowiednią ramkę (wykonaną na zamówienie) nie było czasu.
Pan nie był zbyt przychylny (na nic prośby) - stwierdził, że ma bardzo dużo zamówień aż do wtorku, a ja potrzebowałam na już.
Objeździłam okoliczne sklepy i znalazłam coś, co mnie zadowoliło (?) - może nie do końca, ale...
Tak to jest, gdy szuka się czegoś na ostatnią chwilkę.
Tak się złożyło, że nastąpiła zmiana planów i imprezka została przeniesiona z soboty na piątek.
Szybko dokończyłam wyszywanie w piątek, zaraz po obiedzie.
Dalsze działania potoczyły się w piorunującym tempie.
Pranie, prasowanie a potem zamontowanie w ramkę.
Wielkość wyszywanki mieści się w kwadraciku 10x10 cm, natomiast całość z ramką wynosi 20x20 cm i nawet zaczęło mi się podobać.
Ciekawa byłam reakcji obdarowanej osoby, dla której obrazek ma być pamiątką pewnego okresu życiowej edukacji.
Przyjęła go ze łzami w oczach - nie spodziewała się.
Udała mi się niespodzianka i cieszę się, że tej subtelnej osobie obrazek tak bardzo spodobał się.
Lubię takie sytuacje.
Na odpowiednią ramkę (wykonaną na zamówienie) nie było czasu.
Pan nie był zbyt przychylny (na nic prośby) - stwierdził, że ma bardzo dużo zamówień aż do wtorku, a ja potrzebowałam na już.
Objeździłam okoliczne sklepy i znalazłam coś, co mnie zadowoliło (?) - może nie do końca, ale...
Tak to jest, gdy szuka się czegoś na ostatnią chwilkę.
Tak się złożyło, że nastąpiła zmiana planów i imprezka została przeniesiona z soboty na piątek.
Szybko dokończyłam wyszywanie w piątek, zaraz po obiedzie.
Dalsze działania potoczyły się w piorunującym tempie.
Pranie, prasowanie a potem zamontowanie w ramkę.
Wielkość wyszywanki mieści się w kwadraciku 10x10 cm, natomiast całość z ramką wynosi 20x20 cm i nawet zaczęło mi się podobać.
Ciekawa byłam reakcji obdarowanej osoby, dla której obrazek ma być pamiątką pewnego okresu życiowej edukacji.
Przyjęła go ze łzami w oczach - nie spodziewała się.
Udała mi się niespodzianka i cieszę się, że tej subtelnej osobie obrazek tak bardzo spodobał się.
Lubię takie sytuacje.
piątek, 22 czerwca 2007
Idzie, idzie..., jak uszczypnie, będzie znak
Pamiętam, pamiętam - "Idzie rak nieborak, jak uszczypnie, będzie
znak".
Kolejny obrazek zodiakalnego znaku dołączył do mojej galerii.
Czy ktoś spod tego znaku odwiedza mnie na blogu?
Wszystkim odwiedzającym mnie zodiakalnym Rakom, życzę wiele radości i
pomyślności każdego dnia.
Moja galeria znaków zodiaku
---
Koziorożec (ja) - TUTAJ
Wodnik - TUTAJ
Ryby - TUTAJ
Baran - TUTAJ
Byk - TUTAJ
Bliźnięta - TUTAJ
Kolejny obrazek zodiakalnego znaku dołączył do mojej galerii.
Czy ktoś spod tego znaku odwiedza mnie na blogu?
RAK
(22.06 -22.07)
(22.06 -22.07)
Moja galeria znaków zodiaku
---
Koziorożec (ja) - TUTAJ
Wodnik - TUTAJ
Ryby - TUTAJ
Baran - TUTAJ
Byk - TUTAJ
Bliźnięta - TUTAJ
czwartek, 21 czerwca 2007
Ma być...
gotowy na sobotę.
Zostało niewiele do wyszycia.
Miniaturkę ciut powiększyłam stosując kanwę na większe krzyżyki
(42 krzyżyki/10 cm).
Po południu udam się do sklepów z rameczkami i postaram się dobrać odpowiednią.
Zastanawiam się nad kolorystyką ramki - jasna czy ciemna.
Robótka drutowa chwilowo "kręci się" wokół wyboru ażurku i próbek.
Znak zodiaku jest na ukończeniu i uda mi się dołączyć go do galerii w terminie.
Zostało niewiele do wyszycia.
Miniaturkę ciut powiększyłam stosując kanwę na większe krzyżyki
(42 krzyżyki/10 cm).
Po południu udam się do sklepów z rameczkami i postaram się dobrać odpowiednią.
Zastanawiam się nad kolorystyką ramki - jasna czy ciemna.
Robótka drutowa chwilowo "kręci się" wokół wyboru ażurku i próbek.
Znak zodiaku jest na ukończeniu i uda mi się dołączyć go do galerii w terminie.
sobota, 16 czerwca 2007
Będzie powstawać powolutku
Zaczęłam wykonywać kolejną szydełkową robótkę z ananaskiem w roli głównej,
ale przez tydzień niewiele zrobiłam z powodów, o których wolę zapomnieć niż
pisać.
Robię z tej samej nitki, z której robiłam serwetkę.
Wykonałam 2 próbki, a że nie były dość dobre, więc je sprułam i nie pokażę.
Teraz zrobiłam trzecie podejście i zaczyna mi się podobać.
Ciekawe, czy z fragmentu przedstawionego na fotce (lewy dolny róg) można wywnioskować, co jest przedmiotem mojej robótki?
Dodam tylko, że robótka będzie przyrastać powoli, ponieważ nie wymaga określonego terminu.
W międzyczasie zajmę się dwiema wyszywankami krzyżykowymi, z których jedna to cd. mojej galerii znaków zodiaku, a na pomysł wykonania drugiej wpadłam właśnie dziś. Termin tej drugiej jest krótki, więc będzie to obrazek z grypy miniatur.
Dziś na stoliku pojawiły się pierwsze czereśnie z mojego ogródka.
W tym roku (po przymrozkach) takich porcji będzie zapewne 2-3, chyba że szpaczki nie będą miały ochoty podzielić się z nami, więc może to być jedyna porcja własnych owoców.
Robię z tej samej nitki, z której robiłam serwetkę.
Wykonałam 2 próbki, a że nie były dość dobre, więc je sprułam i nie pokażę.
Teraz zrobiłam trzecie podejście i zaczyna mi się podobać.
Ciekawe, czy z fragmentu przedstawionego na fotce (lewy dolny róg) można wywnioskować, co jest przedmiotem mojej robótki?
Dodam tylko, że robótka będzie przyrastać powoli, ponieważ nie wymaga określonego terminu.
W międzyczasie zajmę się dwiema wyszywankami krzyżykowymi, z których jedna to cd. mojej galerii znaków zodiaku, a na pomysł wykonania drugiej wpadłam właśnie dziś. Termin tej drugiej jest krótki, więc będzie to obrazek z grypy miniatur.
Dziś na stoliku pojawiły się pierwsze czereśnie z mojego ogródka.
W tym roku (po przymrozkach) takich porcji będzie zapewne 2-3, chyba że szpaczki nie będą miały ochoty podzielić się z nami, więc może to być jedyna porcja własnych owoców.
piątek, 8 czerwca 2007
Wszyscy mają, ja też mam
Wszyscy robią ananaski, zrobiłam i ja.
Serwetka została skończona i zawitała na stoliku już w poniedziałek, ale pewne zawirowania zdrowotne sprawiły, że nie byłam w stanie myśleć, a o pisaniu notki nie było mowy.
Na szczęście to już mija i przechodzi do historii. Czuję się na tyle dobrze, że mogę się pochwalić moim dziełem.
Najpierw serwetka-inspiracja.
Dziękuję autorowi za piękny pomysł.
Zobaczyłam ją dawno temu w gazetce Diany "Robótki Ręczne" i bardzo mi się spodobała.
Jednakże zawsze było coś innego do zrobienia "na już" albo "na wczoraj" i gazetka a z nią pomysł odkładany był na półkę (na później).
Teraz jednak, gdy ananaski wykonywane są w różnych serwetkach, abażurach i bluzkach - są hitem, a podczas kolejnych poszukiwań trafiłam na gazetkę, postanowiłam - nie będę dłużej zwlekać!
Jak postanowiłam, tak zrobiłam.
W opisie proponowano 100 g nici (dł. 150 m na 50 g) i szydełko nr 2,5.
Ja użyłam nici "Kordonek Filet" (dł. ok. 250 m na 50 g) i szydełko nr 4
- wyszło ok. 70 g.
Moje nici są cieńsze i mimo dodania kilku okrążeń, wielkość serwetki niewiele odbiega od pierwowzoru.
Serwetka z gazety ma wielkość 35 x 80 cm, a moja ma 37 x 83 cm.
Teraz ja również mam ananaski w swojej kolekcji i będą następne - w innej roli.
Właśnie przymierzam się do nowej robótki.
Serwetka została skończona i zawitała na stoliku już w poniedziałek, ale pewne zawirowania zdrowotne sprawiły, że nie byłam w stanie myśleć, a o pisaniu notki nie było mowy.
Na szczęście to już mija i przechodzi do historii. Czuję się na tyle dobrze, że mogę się pochwalić moim dziełem.
Najpierw serwetka-inspiracja.
Zobaczyłam ją dawno temu w gazetce Diany "Robótki Ręczne" i bardzo mi się spodobała.
Jednakże zawsze było coś innego do zrobienia "na już" albo "na wczoraj" i gazetka a z nią pomysł odkładany był na półkę (na później).
Teraz jednak, gdy ananaski wykonywane są w różnych serwetkach, abażurach i bluzkach - są hitem, a podczas kolejnych poszukiwań trafiłam na gazetkę, postanowiłam - nie będę dłużej zwlekać!
Jak postanowiłam, tak zrobiłam.
W opisie proponowano 100 g nici (dł. 150 m na 50 g) i szydełko nr 2,5.
Ja użyłam nici "Kordonek Filet" (dł. ok. 250 m na 50 g) i szydełko nr 4
- wyszło ok. 70 g.
Moje nici są cieńsze i mimo dodania kilku okrążeń, wielkość serwetki niewiele odbiega od pierwowzoru.
Serwetka z gazety ma wielkość 35 x 80 cm, a moja ma 37 x 83 cm.
Teraz ja również mam ananaski w swojej kolekcji i będą następne - w innej roli.
Właśnie przymierzam się do nowej robótki.
piątek, 1 czerwca 2007
Doczekała się...
Wczoraj zaczęłam robić serwetkę, na którą od kilku
lat miałam ochotę.
Jednak zawsze wypadło coś innego do zrobienia, a gdy odkładałam gazetkę - zapominałam o serwetce.
Przypominałam sobie o niej przy każdorazowym szukaniu inspiracji do nowej robótki i przeglądaniu wszystkich czasopism robótkowych z mojego zbioru.
Teraz zdecydowałam, że najwyższy czas ją wykonać.
Niby robię według opisu, ale właśnie zobaczyłam, że popełniłam błąd.
Stwierdziłam, że on nie wpływa na efekt wzorku i dlatego nie pruję wykonanej dotąd robótki.
Pewnie i tak jeszcze coś zmienię zanim skończę ostatnie okrążenie.
Tak wygląda dzisiaj.
Jednak zawsze wypadło coś innego do zrobienia, a gdy odkładałam gazetkę - zapominałam o serwetce.
Przypominałam sobie o niej przy każdorazowym szukaniu inspiracji do nowej robótki i przeglądaniu wszystkich czasopism robótkowych z mojego zbioru.
Teraz zdecydowałam, że najwyższy czas ją wykonać.
Niby robię według opisu, ale właśnie zobaczyłam, że popełniłam błąd.
Stwierdziłam, że on nie wpływa na efekt wzorku i dlatego nie pruję wykonanej dotąd robótki.
Pewnie i tak jeszcze coś zmienię zanim skończę ostatnie okrążenie.
Tak wygląda dzisiaj.