Strony

wtorek, 11 lipca 2006

Taka mała chmurka

Wczoraj pojawiło się parę chmurek, ale nie były one z tych deszczowych.


Niemniej były chwile, co ja mówię - chwileńki wytchnienia od słońca.
Uchwyciłam moment, gdy słońce schowało się za jedną z takich mini chmurek i później, gdy przeglądałam zdjęcia w komputerze zwróciłam uwagę na jej kształt.
Przypomina mi delfinka, który czymś się bawi.


Powiał także lekki, leciutki zefirek. 
Wiaterku nie zdołałam uchwycić aparatem, bo był naprawdę tak słabiutki, że listki prawie nie ruszały się.

Dziś późnym popołudniem, nadciągała duuuuża ciemna chmura.
Już myślałam, że coś z niej spadnie, a ona zrobiła tak: popatrzyła tu i tam, rozdzieliła się na dwie części, z których jedna poszła na północny wschód, a druga na południe.
Nam znów zaświeciło słońce.

Ewcia przypomniała mi o moim sposobie zaklinania deszczu.
W taki upał skleroza wzięła górę!
Ten sposób - to mycie okien!
Jutro rano myję wszystkie po przeciwnej stronie słońca, później przejdę na stronę wschodnią.

Tymczasem ten oto zaklinacz, niech trochę popracuje - dla wszystkich.

2 komentarze:

  1. Takie były komentarze w poprzednim miejscu mojego blogowania:

    ela.elk
    2006/07/11 21:23:19
    Mycie okien?? Hmmm... chyba nie skutkuje. Dziś to zrobiłam, bo przecież musiałam zawiesić nowe zazdrostki w CZYSTYM oknie (rozumiecie, zdjęcie, bo czegoż to się nie robi dla SZTUKI...). A brak deszczu to jest wina mojego chłopa! Nie zaciągnął do ogrodu mojej mamy beczki z wodą!!!!!! Każdego roku, kiedy tylko zdecyduje się to zrobić, od razu zaczyna padać. I pada do momentu zabrania z ogrodu beczki z wodą... Zdradzę wam też sekret, w owej beczce chłodzone jest w tajemnicy przed mamą, piwo butelkowane ;o)))). Wracam chłodzić stopy w misce z zimną wodą :O))
    -
    hrabina.e
    2006/07/11 21:29:10
    Mam nadzieję,że dojdzie do was ten deszcz! U moich rodziców jest niemalże klęska. Mimo, że ciągle podlewają.niech więc spadnie ten oczekiwany deszcz!!!!Pozdrawiam
    -
    splocik
    2006/07/11 21:55:03
    Elu - proponuję szybkie nakazanie mężowi, aby umieścił beczkę we wiadomym miejscu! :)

    Hrabina - czekamy i wypatrujemy. Dzięki za posłanie deszczu w naszą stronę.

    Pozdrowionka.
    -
    ala.mazury
    2006/07/11 23:09:46
    Na to coś mokrgo, co leci z nieba (nazwy tej NIE WOLNO wypowiadać głośno, aby nie zapeszyć), najlepszym sposobem jest wynajęcie miejscowego wywoływacza deszczu. POznać go po tym, że zwykle stoi on pod budka z piwem trzymając kurczowo narzędzie do wywoływania tego "czegoś mokrego, co leci z nieba", błednie nazywanego przez niezorientowanych butelką z piwem... Więc jak juz się go mamierzy, trzeba go zaopatrzyć w większą ilośc tych szklanych narzędzi do wywaływania, wiemy czego. Kiedy już nasz szamam spożyje magiczny pły, na pewno od razu pobiegnie "na stronę" wywołać, to coś, o czym myślimy. Niektórzy mówią, że ten sposób jest bardzo skuteczny. Ale Ela, lepiej niech beczka stanie w ogrodzie mamy... na wszelki wypadek ;o)
    -
    moteczek
    2006/07/12 00:12:38
    Wywoływaczy tego "czegoś mokrego co leci z nieba" u nas w wiosce dostatek. Pewnie to "coś mokre", jak stonka na azotoks, na wywoływaczy się udporniło. Ja już nawet gąsiorek z czymś mocniejszym i smakowo porządniejszym ruszyłam i wywoływaczom podesłałam. Wywoływacze wygladają jak po porządnym laniu, a tego "czegoś mokrego" jak nie było, tak nie ma.
    Myślę, że ta beczka, to jest to! Wystawiajcie - proszę - tę beczkę jak najszybciej, bo niedługo nie będzie czego do niej nalać. Tak, tak; o)
    -
    moteczek
    2006/07/12 11:38:40
    Splociku, Twój zaklinacz okazał się skuteczny; przynajmniej u nas. Właśnie się ochłodziło i chociaż nie pada, to na zewnątrz, a tym samym wewnątrz, jest bardzo przyjemnie. Ten chłodek jest cudowny, szczególnie po upałach, które nas ostatnio doświadczyły.
    Dzięki za zaklinacza
    Pozdrawiam
    -
    splocik
    2006/07/12 17:17:53
    Alu - w pobliżu nie ma budki z piwem, są za to ogródki ze stolikami i parasolami, a piwo w kuflach lub innym cienkim szkle podają.
    Czy może być siedzacy zaklinacz?

    Moteczku - ten zaklinacz wstawiałam z myślą o Was, o sobie myślę jak zwykle na końcu.
    Umyłam okna tylko z jednej strony, na drugą nie miałam czasu. Może jak jutro dokończę, to coś tam popada. Zobaczymy!

    Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciąg dalszy komentarzy z poprzedniego miejsca blogowania:

      moteczek
      2006/07/12 17:37:43
      Splociku
      Podesłałabym Tobie zaklinacza, co więcej - sama bym go stworzyła, ale "ni w ząb" nie znam się na tych grafikach komputerowych. Może zatem niebawem spróbuję narysować coś igłą. A póki co, życzę, żeby Twój zaklinacz + mycie okien zadziałały również u Ciebie.
      Pozdrawiam serdecznie
      -
      hanula1950
      2006/07/12 21:20:19
      Chmurka fajna!Zaklęcie pomogło = godzinkę padało, nie za mocno, ale zawsze. dzięki!
      -
      ala.mazury
      2006/07/12 22:57:48
      Wydaje mi się, że Twój sposób zaklinania deszczu powiódł sie znakomicie! U nas w nocy popadało, a temperatura spadła znacznie. Jestem przekonana, że nie jest to zasługa beczki, bo wciąz stoi pod garażem, a nie w ogrodzie. Aha, zaklinacze bez budki nie działają. Dobrze, ze poskutkował inny sposób :o). Jutro ja wymyje okna specjalnie dla Ciebie, bo widzę, ze bedąc wywolywaczem, nie mozna wywolac deszczu dla siebie ;o)
      -
      ewcia116
      2006/07/13 17:06:52
      a mnie ani kropla okien w końcu nie umyłam nie mam siły ale zaklinacz nie pomógł

      no cóz ja lubię słońce i gorąco ale jak to mówia co za duzo to nie zdrowo

      pozdrawiam wszystkich
      -
      maria97
      2006/07/13 19:27:15
      U mnie jak tylko trochę pogrzmi i powieje znika internet. Taki radiwy posiadam, wolny i warunki atmosferyczne bardzo czuły.
      poZDRÓWKA
      -
      splocik
      2006/07/13 20:58:35
      Moteczku - spróbuj igłą wyczarować zaklinacza, bo dłużej nie wytrzymam.

      Hanula - cieszę się, że choć u Ciebie popadało.

      Alu - u nas tylko trochę temperatura obniżyła się. Skończyłam myć okna i spadło z nieba kilkanaście kropli. W innej części miasta pozalewało piwnice. Dlaczego u mnie tak mało? Może to zapowiedź nocnych opadów w mojej okolicy?

      Ewcia - teraz mam nadzieję, że jak u mnie niebo pokropiło, to i u Ciebie zrobi to samo.

      Maria - dzięki za informację. Zamierzałam zmienić internet na radiowy, ale chyba zostanę przy tym, co mam.

      Pozdrowionka dla wszystkich

      Usuń