Wczoraj wieczorem, patrząc na księżycowe obrazki, wpadłam na pomysł, aby
kociaczka też oprawić w podobny sposób.
Gdy znalazłam chwilkę w przedświątecznej krzątaninie, wycięłam ramkę z
pozostałego (po księżycowych) kartonika.
W wierzchniej części ramki wycięłam ząbkowany otwór.
Między dwie warstwy rameczki wstawiłam kociaczka, ramki skleiłam, montując
jednocześnie sznureczek.
Powstał najmniejszy obrazeczek, jaki mam w swoich zbiorach.
Najpierw posłuży on jako zawieszka do prezentu, a następnie zajmie miejsce obok
choineczki - jak na fotce.
To już naprawdę koniec świątecznych robótek, teraz wracam do kuchni, a w
międzyczasie odwiedzę kilka/naście blogów...
Takie były komentarze w poprzednim miejscu mojego blogowania:
OdpowiedzUsuńgaga1957
2010/12/22 21:18:37
Słodziak! Takie drobiazgi są śliczne. A te kolędy słychać aż nad morzem. Hihi.Buziaczki.
-
splocik
2010/12/23 15:49:13
Gaga1957 - dziękuję :) Przyznaję rację - miniaturki są śliczne :)
Pozdrawiam ciepło.