Mój Świąteczny SAL 2013 nadal trwa.
Nie dałam rady... ze względu na brak dostatecznego światła dziennego, a
zwłaszcza słońca, by wyszywać na czerwonej kanwie.
Moje oczy mówią NIE, gdy widzą kolorową kanwę i szarobure dni.
Choć przyznam, że i do białej kanwy z jasnymi nićmi do wyszywania też mają
zastrzeżenia.
Zatem Świąteczny SAL 2013 zakończę latem tego roku, co też mi wyjdzie na dobre,
ponieważ skończone dzieło będzie czekać na Święta, a ja spokojnie zajmę się
innymi sprawami.
Powolutku, pomalutku skończyłam wyszywać obrzeże drobnymi gwiazdkami.
Teraz czekam na kolejne słoneczne dni, by zagospodarować środek.
Takie były komentarze w poprzednim miejscu mojego blogowania:
OdpowiedzUsuńurszula97
2014/06/03 18:17:53
i tak trzymaj ,nic na siłę, będzie cudowna serweta świąteczna,
-
splocik
2014/06/03 20:16:26
Urszula97 - też tak uważam, oczy są ważniejsze...
Pozdrawiam ciepło.
-
fusilla
2014/06/05 17:51:47
I będzie na Święta BN jak znalazł! :-)
-
dana1967
2014/06/05 20:24:33
zapowiada się obiecująco!!!! ja też ze względu na oczy nie mogę wyszywać.... na ciemnych kanwach szczególnie!!!:) Pozdrawiam!
-
splocik
2014/06/07 08:13:11
Fusilla - i masz rację :)))
Pozdrawiam ciepło.
-
splocik
2014/06/07 08:17:07
Dana1967 - dziękuję :)
Z wyszywaniem na jasnej kanwie też mam problem w przypadku, gdy nici są w jasnych kolorach i o zbliżonych odcieniach.
Pozdrawiam ciepło.
-
wharmonii1
2014/06/07 13:03:41
Będzie piękna serweta. Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
-
splocik
2014/06/08 09:12:13
Wharmonii1 - dziękuję :) Jeszcze do końca nie wiem, co z tego będzie, ale coś na pewno będzie :)))
Dziękuję za odwiedziny i zaproszenie, niebawem Cię odwiedzę. :)
Pozdrawiam ciepło.