Pudełeczko box zrobiłam na prośbę koleżanki z
przeznaczeniem na Chrzciny chłopca.
Poza tym na wykonanie pudełeczka miałam 2 dni, a było to w czasie, gdy szukałam
się z Weną przed świętami wielkanocnymi.
Miało być skromnie i myślę, że mi się udało.
Moje robótki - blog o wyszywaniu, szydełkowaniu, papierowej wiklinie, kartkach okolicznościowych oraz o ogródku i urokach natury.
Strony
▼
niedziela, 19 kwietnia 2015
sobota, 18 kwietnia 2015
Na chwilę wrócę do Świąt
Czas przelatuje mi między palcami.
Po drodze jakiś mały remoncik wpadł i tak wyszło, że nie napisałam o kartkach wielkanocnych, które do mnie dotarły w tym roku, a bardzo nie chciałabym pominąć wpisu na ich temat.
Zanim jednak o kartkach, to bardzo dziękuję wszystkim za miłe życzenia przysłana wszelkimi drogami i śliczne karteczki te otrzymane mailem i te, które przyleciały drogą tradycyjną.
Oto kartki wielkanocne, które dotarły do mnie drogą tradycyjną:
Ten mój aparat jakiś czarodziejski jest...
W zależności od kolorystyki kartki zmieniał kolor tła, a przecież robiłam fotki w tym samym czasie, w tym samym miejscu i w tej samej scenerii. :)))
Koloru ściany nie zmieniałam, a najbardziej zbliżony do naturalnego jest na fotce z kartką od Janoli.
Po drodze jakiś mały remoncik wpadł i tak wyszło, że nie napisałam o kartkach wielkanocnych, które do mnie dotarły w tym roku, a bardzo nie chciałabym pominąć wpisu na ich temat.
Zanim jednak o kartkach, to bardzo dziękuję wszystkim za miłe życzenia przysłana wszelkimi drogami i śliczne karteczki te otrzymane mailem i te, które przyleciały drogą tradycyjną.
Oto kartki wielkanocne, które dotarły do mnie drogą tradycyjną:
Ten mój aparat jakiś czarodziejski jest...
W zależności od kolorystyki kartki zmieniał kolor tła, a przecież robiłam fotki w tym samym czasie, w tym samym miejscu i w tej samej scenerii. :)))
Koloru ściany nie zmieniałam, a najbardziej zbliżony do naturalnego jest na fotce z kartką od Janoli.
sobota, 11 kwietnia 2015
Foto sesja... ptaszkowa
W tym samym dniu, w którym odbyła się sesja motylkowa, ptaszki też miały
swoją sesję.
Uprzedzam, będzie sporo fotek, a mało tekstu. :)
Najpierw charakterystycznym odgłosem, uwagę moją zwrócił dzwoniec, który przysiadł na najwyższej gałązce nie całkiem pobliskiego drzewa.
Małe przybliżenie - więcej się nie dało.
Później zauważyłam sikorki bogatki spacerujące pod winoroślami.
Później zauważyłam sikorkę modraszkę, która mnie zainteresowała, ponieważ zwykle gniazdowały u mnie sikorki bogatki, te (wyżej) które robiły poszukiwania pod winoroślą.
Postanowiłam więc poobserwować ją dłużej i okazało się, że...
Przyfrunęła na sosenkę i zajrzała do budki.
Chyba jej się spodobało, bo dość długo tam siedziała
Później gdzieś poleciała, ale nie na długo.
Wróciła, a ja obserwowałam ją z drugiej strony budki.
Posiedziała w budce i znów gdzieś poleciała...
Gdy wróciła, to ja znów byłam na poprzedniej pozycji obserwacyjnej...
I tak chodziłam z jednej strony budki na drugą i czekałam na kolejne możliwości uchwycenia chwili...
Sikorka odlatywała...
i przylatywała, zaglądała do budki, siadała na patyczku i znów zaglądała do środka...
Prawda, że śliczna ta sikoreczka :))
A jej oczka z tą kreską od dziobka, dziobek i niebieska "czapeczka"..., wprost urzekający ptaszek. :))
Zamieszkała w tej budce i pewnie za jakieś dwa tygodnie pojawią się młode.
Mam nadzieję, że jej się spodoba to mieszkanko i na czerwcowy lęg również tu zamieszka. :)
Uprzedzam, będzie sporo fotek, a mało tekstu. :)
Najpierw charakterystycznym odgłosem, uwagę moją zwrócił dzwoniec, który przysiadł na najwyższej gałązce nie całkiem pobliskiego drzewa.
Małe przybliżenie - więcej się nie dało.
Później zauważyłam sikorki bogatki spacerujące pod winoroślami.
Później zauważyłam sikorkę modraszkę, która mnie zainteresowała, ponieważ zwykle gniazdowały u mnie sikorki bogatki, te (wyżej) które robiły poszukiwania pod winoroślą.
Postanowiłam więc poobserwować ją dłużej i okazało się, że...
Przyfrunęła na sosenkę i zajrzała do budki.
Chyba jej się spodobało, bo dość długo tam siedziała
Później gdzieś poleciała, ale nie na długo.
Wróciła, a ja obserwowałam ją z drugiej strony budki.
Posiedziała w budce i znów gdzieś poleciała...
Gdy wróciła, to ja znów byłam na poprzedniej pozycji obserwacyjnej...
I tak chodziłam z jednej strony budki na drugą i czekałam na kolejne możliwości uchwycenia chwili...
Sikorka odlatywała...
i przylatywała, zaglądała do budki, siadała na patyczku i znów zaglądała do środka...
Prawda, że śliczna ta sikoreczka :))
A jej oczka z tą kreską od dziobka, dziobek i niebieska "czapeczka"..., wprost urzekający ptaszek. :))
Zamieszkała w tej budce i pewnie za jakieś dwa tygodnie pojawią się młode.
Mam nadzieję, że jej się spodoba to mieszkanko i na czerwcowy lęg również tu zamieszka. :)
piątek, 3 kwietnia 2015
Życzenia WN 2015
Wszystkim odwiedzającym mnie w tym blogu,
życzę radosnych Świąt Wielkanocnych
spędzonych w gronie rodziny i przyjaciół.
życzę radosnych Świąt Wielkanocnych
spędzonych w gronie rodziny i przyjaciół.