Kupiłam gładki woal na firanki do salonu i taśmę do podszycia.
Wczoraj przycięłam materiał do odpowiednich długości i zanim usiadłam do maszyny zdecydowałam, że taśmę zastosuję w górnej części, gdzie firanki chwytane są przez żabki.
Przy okazji zrobiłam zakładki w równych odległościach, na stałe, by nie było problemu z upinaniem, a firanki ładnie układały się.
Natomiast dół firanek podłożyłam bez taśmy.
Okna zrobione, teraz ciąg dalszy porządków przede mną, ale między porządkami, mały hafcik w ramach zabawy Hafty i przysłowia powstanie. :)
Takie były komentarze w poprzednim miejscu mojego blogowania:
OdpowiedzUsuńGość: Ninka46, *.dynamic.chello.pl
2017/12/10 17:03:42
Oj Splociku widać będziemy miały takie same firanki w oknie. Z tym,że u mnie własnie wykończone są ta taśmą atlasową na dole, a góra podszyta taśmą marszczącą w zakładki :)
-
splocik
2017/12/10 19:51:06
Ninko - pewnie dołączy do nas jeszcze kilka osób, ponieważ takie firanki pasują chyba najbardziej.
Kiedyś przyszywałam w górze firan taśmy marszczące, ale ten sposób robienia zakładek choć może trochę pracochłonny, to jednak na stałe jest wygodniejszy.
Pozdrawiam ciepło.
-
vr1974vr
2017/12/18 14:19:53
Chciałabym zobaczyć te firanki w oknach :) Zastanawiałam się ostatnio nad gładką firaną właśnie, typu woal, czy inną markizetą.
-
splocik
2017/12/18 15:13:07
vr1974vr - spróbuję zrobić fotkę i tu ją dodam.
Ponieważ nie lubię gęstych firan, więc i zakładki są rzadkie, dają lekkie sfalowanie i pozwalają na wpuszczanie sporej dawki światła, o co szczególnie trudno zimą.
Pozdrawiam ciepło.