Miesiąc temu odnotowałam początek większego obrazka.
Nie miałam większej ochoty na pisanie w blogu więcej, niż to wymagało i było w większości związane z zabawami.
Dlatego dzisiaj wstawiam kilka migawek z kolejnych podejść do haftowania tego obrazka.
Najczęściej, gdy sięgałam po tamborek, by wyszyć następny kawałek obrazka, włączałam audiobook i tak słuchając stawiałam krzyżyk za krzyżykiem...
Zabrałam się za słuchanie serii o policjancie Harrym Hole - Jo Nesbo.
Kilka dni po pierwszym wpisie (TUTAJ), wyszyłam dalszą część nieba.
Już da się zauważyć częściowy kontur zawartości obrazka.
Później było kilka dni przerwy i zabrałam się za komin.
Taki ze mnie budowlaniec, że zaczynam budować dom od komina. 😂
Przełożyłam kanwę na tamborku tak, by było wygodniej.
Znów minęło kilka dni i gdy komin był gotowy, zaczęłam bawić się w dekarza i powoli powstawał dach.
Najbardziej denerwujące są rozrzucone pojedyncze krzyżyki, jednak efekt jest bardzo ciekawy.
Tyle na dzisiaj.
Ależ podnosisz ciśnienie!
OdpowiedzUsuńFuscilo - :)))
UsuńPozdrawiam ciepło.
no to już mi się podoba i już Cię podziwiam. Próbowałam kiedyś wyszywać na tamborku i nic z tego nie wyszło. Podziwiam wszystko co ma tło a dla mnie juz to niebo jest tłem. Generalnie bardzo lubię różne budowle a jak jest dach z kominem to jak nic będzie jakiś domek.
OdpowiedzUsuńPowodzenia
Aniu - dziękuję :)
UsuńJa tylko maleństwa wyszywam bez tamborka. :)
Wszystko, co mieści się na kanwie o wymiarze 15X20cm i większym, wyszywam przy pomocy regulowanego tamborka wykonanego przez Ktosia.
Czasami tło jest częścią obrazka i tak to traktuję.
Pozdrawiam ciepło.
Na szczęście w "budowlance" krzyżykowej wszystko jest możliwe :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie.
Anno - dziękuję :)
UsuńFajnie to ujęłaś i zgadzam się z Tobą. :)
Pozdrawiam ciepło.
Ciekawe, co będzie następne. Może okna? Haft zapowiada się pięknie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Splociku.
Małgosiu - dziękuję :)
UsuńCierpliwie poczekasz i uzyskasz odpowiedź na to pytanie. :)
Pozdrawiam ciepło.
ou, jaki fajny daszek, praca będzie ciekawa,ale dużo pracy przed Tobą. Trzymam kciuki ;
OdpowiedzUsuńEvi - dziękuję :)
UsuńPracy jest sporo, to fakt, ale chyba warto nad tym popracować. :)
Pozdrawiam ciepło.
Dach mocno spadzisty, czyli domek w górach budujesz(chyba???) :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Moteczku - sama do końca nie wiem, czy to domek w górach czy na Mazurach. :)))
UsuńPozdrawiam ciepło.
Śliczny! Byle w nim ciepło i dobro gościło :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :-)
Kasiu - dziękuję :)
UsuńMam nadzieję, że będzie i dobro, i ciepło.
Pozdrawiam ciepło.
Zapowiada się coś pięknego:)
OdpowiedzUsuńReniu - dziękuję :)
UsuńPraca powstaje powoli, bo kolorki tak się mieszają, że trzeba bardzo uważać.
Z dachem to jeszcze nie tak strasznie, gorzej będzie później, ale nie będę uprzedzać. :)))
Pozdrawiam ciepło.