Strony

czwartek, 27 lipca 2006

Jak suszone figi...pomidory



Kiedyś, gdy jeszcze nie chodziłam do szkoły, najczęściej przesiadywałam u Babci w kuchni.
Babcia robiła bardzo smaczne przetwory, a ja zawsze musiałam spróbować, czy dobrze wyszło i jest smaczne, szczególnie dotyczyło to dżemów i powideł.

Szkoda, że nie spisywałam, w jaki sposób Babcia przygotowywała moje ulubione słodkości.
Teraz jest już za późno.
Pozostał mi w pamięci widok Babci krzątającej się przy robieniu przetworów oraz smak i tym kieruję się przede wszystkim przy odtwarzaniu tychże smakowitości.

Na prośbę, podaję dziś przepis na dżem z... zielonych pomidorów.

Do przyrządzenia tego dżemu z powodzeniem można wykorzystać pomidory, z końca sezonu - te, które nie zdążyły dojrzeć.
Babcia wykorzystywała niedojrzałe pomidory, ścięte pierwszym przymrozkiem - mówiła, że te są najlepsze, ale ja nie czekam do przymrozków.

Dżem z pomidorów smakuje jak... suszone figi (mniammm). Jest on dość słodki, więc można spróbować zmniejszyć ilość cukru, jeśli ktoś woli dżemy mniej słodzone.

Muszę odwiedzić koleżankę, ona zwykle obdarowuje mnie zielonymi pomidorami, a ja jej podrzucam 2-3 słoiczki dżemu. Ot taka wymiana towaru.

Dżem z niedojrzałych pomidorów.
5kg pomidorów zielonych
3 szklanki wody (ok. 0,6l)
3 kg cukru

Niedojrzałe, lekko zbielałe pomi­dory sparzyć, a następnie przelać zimną wodą i obrać ze skórki. Pokroić w cząstki i jeśli ktoś nie lubi pestek może je usunąć.
Cukier rozpuścić w gorącej wodzie. Do przygotowanego syropu włożyć pomidory i odparowywać (kilka razy) do zgęstnienia. Po każdym odparowaniu pozwolić masie ostygnąć.
Można więc odparowywanie wykonywać przez kolejne dni.
Masa powinna uzyskać taką konsystencję, że przeciągnięcie drewnianej łyżki pozostawia wyraźny ślad, który bardzo powoli zlewa się.
Gotowy, gorący dżem przełożyć do słoiczków, które po zamknięciu przykryć ręcznikiem i pozostawić do wystygnięcia.
Smacznego!!! 

2 komentarze:

  1. Takie były komentarze w poprzednim miejscu mojego blogowania:

    hrabina.e
    2006/07/27 13:42:45
    Szkoda, że nie znałam tego przepisu kiedyś. Ale prześlę go moim rodzicom, oni to zapewne wykorzystają.
    Pozdrawiam
    -
    iksinska
    2006/07/27 15:33:46
    czego to ludzie nie wymyślą ;)
    spróbowałabym chętnie, ale gorzej z robotą ;)
    -
    malgorzata.piotrowska1
    2006/07/27 19:29:13
    Ciekawy ten dżem z zielonych pomidorów. Wierzę ci splociku na słowo, że jest smaczny - spróbuję go zrobić, nigdy czegoś takiego nie jadłam. Pozdrawiam :-)
    -
    lucznik16
    2006/07/27 23:11:47
    Nie wiem, czy można kupić zielone pomidory na rynku.Nie mam swoich owoców , ani warzyw.

    Chętnie bym spróbowała.
    Splociku, czy tym dżemem można smarować chleb, tak jak innym dżemem?

    Pozdrawiam
    -
    zdzid
    2006/07/28 10:18:55
    Bardzo ci dziekuję! Jak tylko uda mi sie dostać zielone pomidory to spróbuje go zrobić.
    Pozdrawiam serdecznie.
    -
    hanula1950
    2006/07/28 12:17:45
    W latach 70 był taki w sklepach, potem zniknął. Zapomniałam o nim. Dzięki za przypomnienie.Pozdrawiam.
    -
    slupeczek0010
    2006/07/28 15:55:54
    Pierwsze słyszę o takim przepisie i spróbuję zrobić właśnie przed koncem sezonu jak trzeba zrywać nie dojrzałe pomidory. Pozdrawiam.
    -
    ela.elk
    2006/07/28 19:01:25
    Przepis na dżem z zielonych pomidorów jest mi zupełnie nieznany. W moim domu robi się zielone pomidory w occie w zalewie słodo-kwaśnej. Też są bardzo smaczne.
    -
    splocik
    2006/07/28 20:56:24
    Hrabina - czy u was nie ma zielonych pomidorów? Rozejrzyj się.

    Iksinska - wbrew opisowi, robota nie jest długa. Odparowujesz i odstawiasz do następnego dnia, a powtarzasz czynność niekoniecznie o tej samej porze.

    Małgosiu - jak raz spróbujesz, będziesz robić co roku.

    Łucznik - może odwiedzisz znajomych, którzy mają pomidory i opowiesz o dżemie? Pewnie nie oprą się pokusie, aby spróbować, a przy okazji może i Ciebie uraczą pomidorami.
    Można go z powodzeniem stosować do chleba jak i do ciasta.

    Zdzid - bardzo proszę. Proponuję zrobić tak jak napisałam dla Łucznika.

    Hanula - nie pamiętam go ze sklepu, bo nie miałam potrzeby rozglądać się za nim.

    Słupeczku - miło mi, że słyszysz ode mnie. Spróbuj - warto.

    Ela - najwyższy czas spróbować innego przetworu z pomidorów.

    Na koniec zrymowało mi się zupełnie niechcacy.

    Pozdrowionka dla wszystkich.
    -
    erzebet
    2006/07/29 13:32:07
    wypróbuję przepis :) pozdrawima :)
    -
    moteczek
    2006/07/30 22:29:14
    Mam sporo ciekawych przepisów, ale dżem z pomidorów i to w dodatku zielonych?
    Oczywiście spróbuję zrobić, jeżeli ktoś mi zielone pomidory podrzuci, a jak nie, to ja temu komuś podrzucę Twój przepis, w zamian poproszę o słoiczek (no może dwa) gotowego dżemiku.
    Pozdrawiam serdecznie
    -
    splocik
    2006/07/31 12:37:44
    Erzebet - wypróbuj. Potem zaserwuj Kici naleśniki z tym dżemem, reczę że mu posmakują.

    Moteczku - ha! a to Cię zaskoczyłam!
    Wiesz, taki handel wymienny jest całkiem korzystny, mam to wypróbowane.

    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciąg dalszy komentarzy z poprzedniego miejsca blogowania:

      kakunia.k
      2006/07/31 15:55:40
      dżem z pomidorów, ciekawe bardzo.....?
      -
      pineska40
      2006/08/02 13:43:16
      Kiedys w PL, dawno, jadlam dzem z pomidorow i byl rewelacyjny! Nie wiem, czy to byly zielone pomidory. Na poczatku sie lamalam, bo jak to? Dzem z pomidorow?? Ale jak sprobowalam to niebo w gebie... skopiowalam sobie przepis... dziekuje! :)
      -
      splocik
      2006/08/02 16:23:57
      Kakunia - nie ciekawe, tylko smaczne! :)

      Pineska - proszę uprzemie, tylko pamiętaj, jeśli nie lubisz zbyt słodkiego, zmniejsz nieco ilość cukru.

      Pozdrowionka
      -
      Gość: brygida, *.neoplus.adsl.tpnet.pl
      2007/03/16 17:28:40
      Dzięki za ten wspaniały przepis na dżem z niedojrzałych pomidorów. Na myśl by mi nie przyszło, że coś takiego można zrobić. Schowam do odpowiedniego czasu. Będzie jak znalazł. Pozdrowienia,
      -
      splocik
      2007/03/17 14:29:44
      Brygida - miło, że mnie odwiedziłaś.
      Nie pozostaje mi nic tylko życzyć Ci smacznego.
      Pozdrawiam ciepło.
      -
      Gość: Gość, *.eranet.pl
      2008/09/21 22:47:54
      Miło,że prowadzisz taką stronę. Pozdrawiam :)
      -
      splocik
      2008/09/22 07:32:08
      Miło, że zaglądasz.
      Zapraszam częściej.
      Pozdrawiam ciepło.
      -
      anna
      2010/06/28 14:00:12
      W mojej piwnicy odkryłam kilka słoików konfitur z zielonych pomidorów z 1982 roku. Nadal są pyszne. Czytając różne przepisy, nie znalazłam żadnego podobnego, ale podaję to co zapamiętałam.
      Małe zielone (niedojrzałe) pomidory nakłuć kilka razy igłą, ułożyć w naczyniu szklanym lub emaliowanym (nie w aluminium !). zalać wodą z octem (1 część octu 10% na 5 części wody) i pozostawić pod przykryciem na 24 godziny. Potem zlać płyn i ponownie zalać zalać świeżym roztworem wody z octem. Po kolejnej dobie czynność powtórzyć. Ostatni raz zalewa się roztworem wody z octem o mniejszym stężeniu octu (1część octu na 10 części wody). Te czynności mają na celu wyługowanie toksycznej solaniny z niedojrzałych pomidorów.
      Odsączone pomidory zasypać cukrem (ok. 1 kg na 2 kg owoców), dodać na dno naczynia trochę wody i podgrzewać na bardzo wolnym ogniu (ja stawiam garnek na palniku przykrytym płytką, na której umieszczono ponadto krzyżak). Nie dopuszczać do zagotowania. Takie smażenie prowadzić do momentu aż owoce pięknie wysycą się cukrem, staną się szkliste i lśniące. Na ogół trwa to 4-5 dni przy dwukrotnym podgrzewaniu w ciągu dnia). Ewentualnie podlewać wodą, gdyby owoce nie były zanurzone w roztworze. Gotowa konfitura jest gęsta, ma wspaniały egzotyczny smak, przypominający nieco konfiturę z zielonych orzechów włoskich, ciemnozielony kolor oraz całe, choć pomarszczone owoce, które można wykorzystywać do ozdabiania ciast, deserów i sałatek. No i konia z rzędem temu, kto rozpozna, czym jest ów specjał.
      -
      splocik
      2010/07/01 08:13:05
      Anna - dziękuję za odwiedziny i za podzielenie się własnym przepisem :)
      Proszę, odezwij się mailem.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń