Zastanawiałam się, jak podejść do zaproponowanego przez samą siebie przysłowia.
Wiem, że potrafię zrobić wiele... od przyszycia guzika do... wykonania mebla, ale nie zawsze potrafię zrobić COŚ z NICZEGO, choć czasami mam jakieś pomysły i wykorzystuję to, co mam w zasięgu ręki.
No to się pochwaliłam... :))))))))
Przypomnę, że do zadania marcowego zabawy Rękodzieło i przysłowia, zaproponowałam takie przysłowia:
1. Kobieta zrobi z niczego kapelusz, sałatkę i scenę małżeńską.
2. Kiedy żurawie wysoko latają, prędkiej się wiosny ludzie spodziewają.
Do pierwszego przysłowia mogę się częściowo dopasować, bo jeden kapelusik na działkę dawno temu uszyłam, najczęściej robiłam czapki na drutach, sałatki zdarza mi się zrobić z tego, co znajdę w kuchni, często robię zapiekanki "z niczego", ale scen małżeńskich jakoś nie potrafię zrobić, może to jeszcze przede mną (?) :))))))))))
Poszukując wzoru do wszycia, bez pomysłu na jego zagospodarowanie, trafiłam na Pinterest na fajny wzorek i natychmiast zaświtał pomysł.
Przypomniałam sobie, że kiedyś kupiłam notes w ozdobnej okładce z myślą o wykonaniu przepiśnika.
Nie mam przyrządów do wykonania takiego notesu od początku do końca, więc posiłkuję się gotowcami, którym dodaję moje ozdoby.
Tym sposobem powstanie przepiśnik, który być może będzie upominkiem.
Dlaczego napisałam POWSTANIE?
Zorientowałam się właśnie, że mam kleju może na jedną, dwie kartki.
Myślałam, że mam tubkę w zapasie, ale niestety nie mam, a sklep zamknięty.
Mogłabym zrobić własny klej, jak robiło się dawno temu, ale nie ma pośpiechu.
Wszystko jest przygotowane i trochę poczeka, aż "korona spadnie" i wróci normalne życie.
Zaś to, co widać na fotce, to elementy poukładane tak, jak będzie wyglądać efekt końcowy.
Zabawa Rękodzieło i przysłowia trwa - zapraszam :)
Prace Uczestniczek zabawy do zadania marcowego można oglądać TUTAJ.
Miałam pewien pomysł na marcową pracę do zabawy 12 prac Rękodzielniczki, ale problemy z tym co dzieje się wokół zniweczył mój pomysł.
Dlatego mój przepiśnik posyłam również do Reni z cichą myślą, że praca zostanie zaliczona.
"W marcu jak w garncu" - to był temat zadania, a na moim przpiśniku jest garnek, w który coś się gotuje, jest więc gorąco, aż para leci, a w samym przepiśniku będą przepisy na gorące potrawy.
Przypomnijmy sobie Bajkę o Ciepłym i Puchatym - w zakładkach.
Jak sobie radzicie w obecnej sytuacji?
Ja muszę rano wozić Ktosia na krótko do pracy i czekam na Niego; czasami wejdę w międzyczasie do sklepu, by kupić to czego mi potrzeba.
Po krótkim czasie zabieram Go do domu.
Trzymajcie się mocno i omijajcie wirusy szerokim łukiem, a ja Wam ślę mnóstwo Ciepłego i Puchatego. :)
Przepiśnik na bogato. Hafcik super.Jak sobie radzimy ?TV. trochę robótek, trochę świątecznego sprzątania, co 2 lub 3 dni małe zakupy i tak leci.Zbyt wietrznie i zimno aby ruszyć na działkę. Ciepłe z Puchatym śle.
OdpowiedzUsuńUrszulo - dziękuję :)
UsuńU mnie mroźne noce są i część kwiatów pomarzła.
Pozdrawiam ciepło.
Bardzo mi się podoba ten wzorek :) Ja kleju trochę mam, ale na to co zaplanowałam może mi jednak nie starczyć :)
OdpowiedzUsuńEwo - wzorek wpadł mi w oko właśnie z tego powodu - jest fajny. :)
UsuńBłąd, że przed zamknięciem sklepów nie sprawdziłam, czy mam zapas.
Pozdrawiam ciepło.
Piękna praca!Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńSkrawku tęczy - dziękuje :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Bardzo podoba mi się ten haft. Przepiśnik będzie się prezentował wspaniale.
OdpowiedzUsuńCiepłe i Puchate posyłam.
Małgosiu - dziękuje :)
UsuńOdwzajemniam Ciepłe i Puchate.
Pozdrawiam ciepło.
Ścibolę pisanki, mam zamiar popracować na zewnątrz, może się uda!
OdpowiedzUsuńTwoje interpretacje przysłów bardzo fajne!
Pozdrawianki!
Fuscila - dziękuję :)
UsuńU nas trochę za zimno, ale jak się ociepli, to nie wykluczam pracy na działce.
Pozdrawiam ciepło.
super interpretacja. Ja jeszcze nad swoją pracuję
OdpowiedzUsuńEvi - dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Bardzo ładnie się zapowiada w formie tej układanki :)
OdpowiedzUsuńU mnie z powodu obecnej sytuacji jeden wielki chaos myślowy i kompletny brak decyzyjności. Co chwilę zmieniam zdanie, szukam pomysłu i niczego nie mogę wybrać.
Ale jeszcze trochę czasu zostało do końca miesiąca, więc jakoś się może zmobilizuję.
Pozdrawiam :)
El - dziękuję :)
UsuńMam podobnie, a na dodatek zawsze coś wyskoczy, co przyprawia o ból głowy.
Jednak staram się ciągle coś dłubać, bo to zajmuje myśli inaczej.
Spokojnie, nic się nie stanie jak się trochę spóźnisz, wiesz o tym. :)
Pozdrawiam ciepło.
Piękny przepiśnik powstanie, bardzo fajny hafcik.
OdpowiedzUsuńCiepłe i puchate ślę :)
Eluniu - dziękuję :)
UsuńOdwzajemniam Ciepłe i Puchate.
Pozdrawiam ciepło.
Jakoś sobie radzimy. Nadrabiam zaległości ogródkowe, oglądamy z synem "Z archiwum X", pracuję z domu. Nawet ostatnio mam czas na wpisy na blogu... Przyczailiśmy się i czekamy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Motylku - masz dobrze, że masz ogródek, możecie być na powietrzu nie wychodząc poza dom.
UsuńTrzymajcie się mocno.
Pozdrawiam ciepło.
Świetny ten hafcik na notes - przepiśnik pasuje idealnie.
OdpowiedzUsuńCiekawa czy ktoś się pokusi na interpretację drugiego przysłowia. Ja siedzę grzecznie w domku i trochę pracuję a trochę robótkuję. Zdrówka życzę , trzymaj się Pozdrawiam
Aniu - dziękuję :)
UsuńJa kończę do drugiego przysłowia, ale też jestem ciekawa, czy będzie więcej interpretacji do niego.
Trzymaj się mocno.
Trzeba być dobrej myśli.
Pozdrawiam ciepło.
Śliczny hafcik! Przepiśnik będzie obłędny!
OdpowiedzUsuńNormalnie pracuję. Najbardziej boli mnie to, że do Rodziców pojechać nie mogę...
Ciepłe i Puchate ślę :-)
Kasiu - dziękuję :)
UsuńNo tak, kontakty bezpośrednie są unieruchomione, ale mamy inne możliwości techniczne.
Odwzajemniam Ciepłe i Puchate.
Pozdrawiam ciepło.
Będzie piękny przepiśnik. Kobiety to czarodziejki
OdpowiedzUsuńz niczego zawsze coś wymyślą.Bądźmy dobrej myśli.
Serdecznie pozdrawiam.
Teresko - dziękuję :)
UsuńTak bądźmy dobrej myśli.
Pozdrawiam ciepło.
Cudny przepiśnik- moje zeszyty już się rozsapują i trzeba by pomyśleć o czymś nowym:)
OdpowiedzUsuńJak większość siedzimy w domku, druty, książki i ogród zabiera mi najwięcej czasu, wiec jakoś szczególnie nie odczuwam. Jedyne co to odkryłam, ze da się robić zakupy raz w tygodniu ! chyba sobie zostawię jako przyzwyczajenie:) Oczywiście przyjmuję taką interpretację, to tylko nasza zabawa i każdy dopasowuje jej wytyczne do swoich potrzeb:) Dziękuje za udział w zabawie i pozdrawiam serdecznie
Reniu - dziękuję :)
UsuńCieszę się, że zaliczyłaś pracę i podoba się Tobie przepiśnik.
Ja robię zakupy 2 razy w tygodniu, ale może przestawię się na raz w tygodniu.
Pozdrawiam ciepło.
Ten przepisnik to bajka!bardzo mi się podoba, jak to wszystko sie kiedyś skończy to zrobie sobie swój.
OdpowiedzUsuńJa też mam nadzieję że może organizatorki zabaw przymkna oko na różne interpretacje zabaw...
Ja idąc do pracy nie wiem czy wrócę, ale sie nie poddaje, nic na to nie poradzimy. Nieszczęście rodzina siedzi w domu.
Primitive Moon - dziękuję :)
UsuńDodanie do haftu interpretacji słownej pozwala inaczej spojrzeć na całość pracy. :)
Trzymaj się mocno i nie daj się wirusowi.
Pozdrawiam ciepło.
Przepiśnik będzie wspaniały. Ja na razie marzec sobie odpuszczam. Zajęlam sie szyciem maseczek, pieczeniem bułek i chlebka dla rodziny, robieniem pierogów i jakoś nie mam głowy na robienie czegoś innego.
OdpowiedzUsuńNinko - dziękuje :)
UsuńNie ma sprawy, są rzeczy ważne i ważniejsze.
Moja rodzina nie jest duża, więc i potrzeby mniejsze, dlatego mogę zajmować czas robótkami.
Pozdrawiam ciepło.
Krásna výšivka, pekný a milý zápisník v mojej pbľúbenej farbe :-)
OdpowiedzUsuńPekný víkend,
A.
Ad'ka - dziękuję :)
UsuńMiło mi Cię gościć. :)
Pozdrawiam ciepło.