Jakiś czas temu kupiłam płatki owsiane z myślą o wykonaniu własnego musli.
Jednak pomysł upadł, bo trafiłam na gotowe musli o bardzo dobrym składzie i z małą ilością cukru.
Nie chcąc zmarnować tego produktu, postanowiłam coś z tym fantem zrobić.
Przypomniało mi się, że dawno temu, robiąc porządki w przepisach, wspominałam o przepisie na "Ciastka kryzysowe" - tu jest przepis .
Dzisiaj dodam fotki i kilka uwag.
Dawniej dostępne były tylko zwykłe płatki owsiane, a teraz jest mnóstwo mieszanek.
Jak wyżej napisałam, kiedyś nabyłam mieszankę 6 rodzajów płatków i przyszedł najwyższy czas coś z tym zrobić, by nie wyrzucić.
Przygotowałam produkty i jak w przepisie - link wyżej.
Najpierw podgrzałam (na płycie) na małym "ogniu" to, co było do podgrzania.
Następnie dodałam mieszankę płatków, esencję i (tym razem) sok z 1/2 cytryny (cytryny nie było w przepisie, bo to stary przepis) i bardzo szybko wymieszałam, bo masa gęstnieje w mig.
Po wymieszaniu musiałam baaaardzo szybko wyłożyć masę łyżką na blachę wyścieloną papierem do pieczenia.
Ciastka wyszły niekształtne, jedne większe, inne mniejsze, ale to szczegół, bo tu nie ma czasu na zabawę w formowanie.
Później pomyślałam, że mogłam rozsmarować masę jak placek i szybko pokroić na kwadraty, ale to może innym razem.
Pamiętam, moja siostra robi je do dzisiaj.Pamietan też ciastka szyszki,one były z ryżu dmuchanego , mama robiła też ciastka że skwarkow jak się słonine topiło ,przepisów nie pamiętam.Specjalistką z tej dziedziny była najstarsza siostra,ona pod nieobecność rodziców gotowała nam cukierki i robiła bloki podobne do chałwy. Pozdrawiam słodko bo u mnie ciasto że starego przepisu.
OdpowiedzUsuńUrszulo - dawniej często robiłam te ciastka, ale później częściej coś piekłam.
UsuńBlok też robiłam, ale rzadziej.
Pozdrawiam ciepło.
Dokładnie pamiętam te ciastka z dzieciństwa! Tylko cytryny Tatuś nie dodawał, bo kiedyś był to towar mocno deficytowy! :-)))
OdpowiedzUsuńFuscila - w dawnym przepisie nie było cytryny, bo cytryny były od święta.
UsuńDodałam ją tym razem, tak z ciekawości.
pozdrawiam ciepło.
Pamiętam te ciasteczka, były pyszne. Muszę je zrobić - zainspirowałaś mnie, Splociku.
OdpowiedzUsuńUściski.
Małgosiu - smacznego :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Robię coś podobnego :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :-)
Kasiu - zaciekawiłaś mnie. :)
UsuńCzy pisałaś o tym?
Pozdrawiam ciepło.
Z pewnością pyszniutkie te ciasteczka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Skrawku tęczy - pyszniutkie, a jakże. :)))
UsuńPozdrawia ciepło.
Oj mogą być przepyszne, mimo że kryzysowe, czasem i tak dorównują tym z najwyższej półki. Pozdrawiam cieplutko! :)
OdpowiedzUsuńMaks - to są najlepsze ciastka do wykonania w kilkanaście minut w sytuacji podbramkowej, gdy goście zajeżdżają na parking. :)))
UsuńNa dodatek szybko stygną.
Pozdrawiam ciepło.
O dziki za przepis w sam raz dla mnie cukrzyka :-) Tylko płatków nie mam :-(
OdpowiedzUsuńSmacznego
Aniu - to cukrzykom nie wolno jeść takich ciastek?
UsuńMożna dać mniej cukru i będą mniej słodkie.
Może robiąc zakupy, wrzucisz do koszyka płatki i za kilka dni zrobisz takie smakołyki.
Pozdrawiam ciepło
Ja bardzo lubię takie owsiane ciasteczka. Niestety nie mogę ich jadać bo mam uczulenie na proszek kakaowy. Hmm, ciekawe czy udała by się wersja bez kakao...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Motylek
Motylku - może zamiast kakao dodać (ale mniej) kawy zbożowej i będą takie kawoszki.
UsuńHmmm, chyba sama spróbuję...
Możesz spróbować z masłem orzechowym i orzechami, będą miały fajny, orzechowy smak. :)
Przykre, gdy coś uczula, ale wtedy jest mobilizacja do szukania innych rozwiązań.
Pozdrawiam ciepło.
Smacznego :)
OdpowiedzUsuńCzarna damo - dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
wyglądają mega apetycznie!
OdpowiedzUsuńEvi - dziękuję :)
UsuńI takie są, wypróbuj - kilkanaście minut pracy, a potem po ostygnięciu, sama przyjemność na podniebieniu. :)
Pozdrawiam ciepło.
Kryzysowe wypieki, potrawy pamiętam i ja.
OdpowiedzUsuńByły pyszne, zawsze się udawały🥮🍪
Smacznie pozdrawiam😀
Morgano - zawsze się udawały, bo nie miały innego wyjścia. :)))
UsuńNie wolno było zmarnować żadnego produktu, ponieważ brak lub znaczne ograniczenie na rynku było codziennością.
Pozdrawiam ciepło.