W poprzedniej odsłonie (
TUTAJ) pokazałam domek mały ze skończonym dachem, ale bez komina.
Teraz domek ma już komin i można (gdy przyjdą chłody) rozpalić w kominku. :)
Zaczęłam też "malować" niebo.
Najpierw ciemniejszy odcień błękitu.
Później jaśniejszy błękit i prawie biały.
Już naprawdę niewiele zostało, ale... ciąg dalszy niebawem.
Dziękuję za każde pozostawione słowo w komentarzu. :)
Tworzysz prawdziwe arcydzieło. Gratuluję i czekam na kolejną odsłonę 😍
OdpowiedzUsuńEwo - dziękuję :)
UsuńTo nie jest duże dzieło, ale czas mnie ogranicza, by szybciej wyszyć ten obrazek.
Pozdrawiam ciepło.
Piękny ten domek, jak z piosenki, taki co to się śni :)
OdpowiedzUsuńElu - dziękuję :)
UsuńLubię takie domki wyszywać, one mają coś, co przyciąga.
Pozdrawiam ciepło.
Śliczny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJeanette - dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Domek mały ale chyba pracochłonny .Coraz piękniej się prezentuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Elżusiu - dziękuję :)
UsuńCzy pracochłonny to zależy czy ma się mniej czy więcej czasu na wyszywanie.
Pozdrawiam ciepło.
Czekam na dalszy ciąg - wygląda już teraz rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńLeacathy - dziękuję :)
UsuńTo już niedługo będziesz czekać, tak myślę. :)
Pozdrawiam ciepło.
Powodzenia w wyszywaniu, nieźle Ci idzie !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aniu - :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Z ciekawością czekam na efekt końcowy :).
OdpowiedzUsuńRaeszko - już niebawem doczekasz się :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Bardzo lubię domki,a Twój jest śliczny.
OdpowiedzUsuńMagiczny Świat Krzyżyków - dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ciepło.