Mój Ktosiu znów wyprodukował trochę butów nie do pary
i pewnie są to ostatnie buty wykonane tej jesieni :))
Z tej gromadki pozostały tylko trzy buciki, które lada moment też dostaną nogi
i zawędrują do swoich właścicieli :))
A tu prezentują się w mniejszych grupkach.
Te dwa poleciały dużo wcześniej do swoich właścicieli, zanim powyższa gromadka
została skończona i pomalowana.
Moje robótki - blog o wyszywaniu, szydełkowaniu, papierowej wiklinie, kartkach okolicznościowych oraz o ogródku i urokach natury.
Strony
▼
czwartek, 25 października 2012
sobota, 20 października 2012
Pudełko niespodzianka - moje pierwsze
Moje ... pierwsze skończone pudełko...,
bo moje pierwsze próbne jest jeszcze w toku, to znaczy środek nie wklejony jeszcze, ale jak wkleję to pokażę :))))))
To pudełko już jest u adresatów i przyznaję się, że było dużym zaskoczeniem i bardzo spodobało się Nowożeńcom i nie tylko :)))
Pudełko po otwarciu wygląda tak:
Młoda była urzeczona gołąbkami, takimi, jakie zażyczyła sobie na weselnym torcie.
Ja umieściłam gołąbki w gniazdku.
Jestem zadowolona z efektu i z tego, że Młodym niespodziankowe - pamiątkowe pudełko spodobało się :)))
bo moje pierwsze próbne jest jeszcze w toku, to znaczy środek nie wklejony jeszcze, ale jak wkleję to pokażę :))))))
To pudełko już jest u adresatów i przyznaję się, że było dużym zaskoczeniem i bardzo spodobało się Nowożeńcom i nie tylko :)))
Pudełko po otwarciu wygląda tak:
Młoda była urzeczona gołąbkami, takimi, jakie zażyczyła sobie na weselnym torcie.
Ja umieściłam gołąbki w gniazdku.
Jestem zadowolona z efektu i z tego, że Młodym niespodziankowe - pamiątkowe pudełko spodobało się :)))
czwartek, 18 października 2012
Jest druga - kartka
Dotarła do adresatki, więc mogę...
Moja druga kartka zrobiona tą techniką wygląda tak:
Już wiem, że Jubilatce kartka spodobała się, z czego jestem bardzo zadowolona :)))
Jeszcze nie bardzo czuję tę technikę, ale powoli może się oswoję z nią i będzie mi po drodze z tymi papierkami :))))))
Moja druga kartka zrobiona tą techniką wygląda tak:
Już wiem, że Jubilatce kartka spodobała się, z czego jestem bardzo zadowolona :)))
Jeszcze nie bardzo czuję tę technikę, ale powoli może się oswoję z nią i będzie mi po drodze z tymi papierkami :))))))
niedziela, 14 października 2012
Nasze... tango
Z opóźnieniem, ale skończyłam drugi obrazek tańczącej pary, który jest kompletem do pierwszego, wykonanego wcześniej.
Drugi obrazek był rozpoczęty i musiał trochę poczekać, bo zastanawiałam się, jak wyszyć ubiory tancerzy, gdyż na obrazku krzyżykowym były całkowicie wypełnione kolorem.
Myślałam, kombinowałam, i doszłam do wniosku, że tylko wybrane fragmenty będą zacienione, natomiast reszta pozostanie konturem.
Do wyszycia drugiego obrazka posłużył mi schemat haftu krzyżykowego, który znalazłam w sieci.
Trudno uchwycić właściwy kolor tła, ale ten jest najbardziej zbliżony do oryginału.
Jednak fotka trochę straciła na ostrości, ale mimo to widać połyskującą nitkę, której użyłam do wyszycia obrazka.
Z osłonką obrazek jest szczególnie trudny do sfotografowania, bo wszystko się w niej odbija, ale jakoś sobie poradziłam.
Teraz obydwa obrazki wiszą na ścianie i przypominają nam o TANGU, które "tańczymy" już wiele lat :)))
Drugi obrazek był rozpoczęty i musiał trochę poczekać, bo zastanawiałam się, jak wyszyć ubiory tancerzy, gdyż na obrazku krzyżykowym były całkowicie wypełnione kolorem.
Myślałam, kombinowałam, i doszłam do wniosku, że tylko wybrane fragmenty będą zacienione, natomiast reszta pozostanie konturem.
Do wyszycia drugiego obrazka posłużył mi schemat haftu krzyżykowego, który znalazłam w sieci.
Trudno uchwycić właściwy kolor tła, ale ten jest najbardziej zbliżony do oryginału.
Jednak fotka trochę straciła na ostrości, ale mimo to widać połyskującą nitkę, której użyłam do wyszycia obrazka.
Z osłonką obrazek jest szczególnie trudny do sfotografowania, bo wszystko się w niej odbija, ale jakoś sobie poradziłam.
Teraz obydwa obrazki wiszą na ścianie i przypominają nam o TANGU, które "tańczymy" już wiele lat :)))
poniedziałek, 8 października 2012
Propozycja, pomysł i efekt...
Najpierw było podziwianie bucików z papierowej
wikliny, a potem padła propozycja - może by kozaczek powstał?
I powstał :))))))))
Kozaczek został wykonany przez Ktosia, oczywiście z papierowej wikliny.
Dla ozdoby dodane zostały drewniane korale - odzysk z oparć stosowanych dawno temu na samochodowe fotele :)
Sznurowadło zostało (przy pomocy szydełka) wykonane ze sznurka, a dokładnie z dratwy i jest to mój wkład w ostateczny wygląd unikatowego (na dzień dzisiejszy) kozaczka :))))))))
Tak prezentuje się w całej okazałości.
Tak wygląda z jednego boku,
a tak z drugiego boku :)))
A tak wygląda z zawartością :)))
I jeszcze zbliżenie na sznurowadło :)))
I powstał :))))))))
Kozaczek został wykonany przez Ktosia, oczywiście z papierowej wikliny.
Dla ozdoby dodane zostały drewniane korale - odzysk z oparć stosowanych dawno temu na samochodowe fotele :)
Sznurowadło zostało (przy pomocy szydełka) wykonane ze sznurka, a dokładnie z dratwy i jest to mój wkład w ostateczny wygląd unikatowego (na dzień dzisiejszy) kozaczka :))))))))
Tak prezentuje się w całej okazałości.
Tak wygląda z jednego boku,
a tak z drugiego boku :)))
A tak wygląda z zawartością :)))
I jeszcze zbliżenie na sznurowadło :)))
piątek, 5 października 2012
Spróbowałam i jest... kartka
Kartka już jest u adresatki, więc mogę :)
Słowo się rzekło... i spróbowałam, a co z tej próby mi wyszło to widać poniżej.
Najpierw poukładałam, pozmieniałam, i znów poukładałam...
W końcu postanowiłam przykleić i tu wyszło, że nie zawsze wyszło tak, jak było ułożone.
W efekcie wyszło coś takiego:
Jednak czegoś mi tu brakowało, więc dodałam kreseczki i wyszło coś takiego:
Wydaje mi się, że teraz jest jakby jaśniejsza.
Słowo się rzekło... i spróbowałam, a co z tej próby mi wyszło to widać poniżej.
Najpierw poukładałam, pozmieniałam, i znów poukładałam...
W końcu postanowiłam przykleić i tu wyszło, że nie zawsze wyszło tak, jak było ułożone.
W efekcie wyszło coś takiego:
Jednak czegoś mi tu brakowało, więc dodałam kreseczki i wyszło coś takiego:
Wydaje mi się, że teraz jest jakby jaśniejsza.
czwartek, 4 października 2012
Igielniki szydełkowe
Niedawno rozmawiałam z koleżanką o szydełkowych igielnikach.
A, że ostatnio robiłam porządki w robótkowym pokoiku i natknęłam się na woreczek z resztkami włóczek, to przypomniałam sobie o rozmowie i... szydełko wskoczyło w dłoń :)))
I tak oto, od pomysłu do... igielnika/igielników, szybko się uplotło :)
Takie małe cosie robi się bardzo prosto i wcale nie jest potrzebny schemat.
Wystarczy przerabiać słupki lub półsłupki, jak w serwetkach.
Wykonywałam dwa małe elementy, które łączyłam ozdobnym brzegiem.
Środek wypełniłam gąbką.
Fotki pokazuję obie strony każdego igielnika.
Na okrągło...
Niebieski
Czerwono-bordowy
Na kwadratowo...
Różowo-czerwony
Czerwony
Dwa poleciały do nowych właścicielek.
Mam nadzieję, że spodobają się :)))
A, że ostatnio robiłam porządki w robótkowym pokoiku i natknęłam się na woreczek z resztkami włóczek, to przypomniałam sobie o rozmowie i... szydełko wskoczyło w dłoń :)))
I tak oto, od pomysłu do... igielnika/igielników, szybko się uplotło :)
Takie małe cosie robi się bardzo prosto i wcale nie jest potrzebny schemat.
Wystarczy przerabiać słupki lub półsłupki, jak w serwetkach.
Wykonywałam dwa małe elementy, które łączyłam ozdobnym brzegiem.
Środek wypełniłam gąbką.
Fotki pokazuję obie strony każdego igielnika.
Na okrągło...
Niebieski
Czerwono-bordowy
Na kwadratowo...
Różowo-czerwony
Czerwony
Dwa poleciały do nowych właścicielek.
Mam nadzieję, że spodobają się :)))
wtorek, 2 października 2012
Chcę spróbować scrapkować
Oglądam wszędzie prześliczne kartki i inne pamiątki wykonane z papieru.
Postanowiłam spróbować swoich sił w tej dziedzinie.
Poprosiłam Kundzię o kilka elemencików wyciętych przy pomocy specjalnych wykrojników.
No i otrzymałam KILKA :)))))))))
Teraz siedzę i patrzę na to wszystko, jak szpak w kość i zastanawiam się kiedy ja to zużyję? :)))
Kilka arkuszy tapet - pięknie mienią się w realu.
Gotowe kwiatki wykonane przez Kundzię i wycinanki z wykrojników.
Kundziu - bardzo gorąco dziękuję za tyle drobiazgów :)
Postanowiłam spróbować swoich sił w tej dziedzinie.
Poprosiłam Kundzię o kilka elemencików wyciętych przy pomocy specjalnych wykrojników.
No i otrzymałam KILKA :)))))))))
Teraz siedzę i patrzę na to wszystko, jak szpak w kość i zastanawiam się kiedy ja to zużyję? :)))
Kilka arkuszy tapet - pięknie mienią się w realu.
Gotowe kwiatki wykonane przez Kundzię i wycinanki z wykrojników.
Kundziu - bardzo gorąco dziękuję za tyle drobiazgów :)