W zabawie Rękodzieło i przysłowia 2, na lipiec zaproponowałam przysłowia:
1. Bieda matką sztuk wszelakich.
2. Cierpliwość to kwiat, który nie w każdym ogrodzie rośnie.Zastanawiałam się nad wyborem przysłowia do zinterpretowania i przyznam, że pomysł jakoś nie przychodził.
Pewnego dnia, na działce, rozmawiając z koleżanką o pielęgnacji lawendy, powiedziałam, że po ostatnim cięciu, lawenda ma mało kwiatków, a zwykle co roku robię pałeczki zapachowe.
Koleżanka zupełnie nieświadomie podsunęła mi pomysł - poczęstowała mnie bukietem kwiatków lawendy i poprosiła, bym zrobiła Jej także lawendowe pałeczki.
Przypomniałam sobie, że rok temu (zajrzałam TUTAJ), gdy pisałam o pałeczkach lawendowych - Ania nabrała ochoty na wykonanie takich pałeczek i poruszyła kwestię cierpliwości.
Postanowiłam więc zrobić foto instrukcję i dedykuję ją Ani oraz wszystkim chętnym, którzy chcą spróbować swoich sił, by samodzielnie wykonać pałeczki lawendowe.
Do tej pracy potrzebne są kwiaty lawendy, które nie na każdej ziemi rosną i potrzebna jest pewna doza cierpliwości, a to wiąże się z przysłowiem.
Cierpliwość to kwiat, który nie w każdym ogrodzie rośnie, a powiedziane innymi słowami, to cecha, którą ma każdy, ale nie każdy ma jej dostatecznie dużo do wykonania jakiejś pracy.
Jednak pokuszę się o stwierdzenie, że rękodzielnikom tej cechy nie brakuje.
A teraz do dzieła...
1. Do wykonania pałeczki ścinamy kwiaty z długimi łodyżkami i oczyszczamy łodyżki z listków oraz kwiatków, jeśli są w połowie łodyżek.
Przygotowujemy nieparzystą liczbę kwiatów (min. 19) i wąską tasiemkę.
2. Pęczek związujemy tuż za kłosami kwiatów tak, by jeden koniec tasiemki był dłuższy niż łodygi kwiatów, a drugi (oplatający)odwijamy z krążka.
Ten luźny koniec tasiemki wkładamy między kwiatkami wzdłuż łodyżek.
3. Chwytamy jedną ręką za związane kłosy kwiatów łodyżkami do góry, a drugą ręką przeplatamy tasiemkę między zginane łodyżki.
Przy czym, zginając pierwszą łodyżkę, układamy ją na tasiemce, a kolejną łodyżkę układamy pod tasiemkę i postępujemy tak dookoła uważając by nie pominąć żadnej łodyżki i żeby łodyżki nie przesunęły się i nie zmieniły swojej kolejności.
Pierwsze okrążenie wymaga skupienia i uwagi.
4. Po wykonaniu pierwszego okrążenia, zaczynamy następne.
Kolejne okrążenia formują się niemal same, a my musimy tylko uważać, by tasiemka, która w poprzednim okrążeniu
układała się nad łodyżką, w następnym znalazła się pod łodyżką.
5. Gdy zapleciemy pałkę na całą wysokość kłosów kwiatowych, ściągamy nieco tasiemkę, by "zamknąć" kwiaty.
6. Ucinamy tasiemkę odwijaną z krążka i związujemy z tą, która była między łodyżkami. Odcinek odcięty z krążka może być równy lub dłuższy od tej, która była pozostawiona między łodyżkami.
7. Oplatamy ciasno łodyżki układając tasiemki na krzyż (jak na fotce) lub owijamy szczelnie i zawiązujemy końce w kokardkę.
Można przy okazji zrobić małą pętelkę do zawieszenia pałeczki.
8. Wieszamy w szafie na wieszakach z odzieżą,
na pustych wieszakach albo układamy na półkach.
Koleżanka otrzyma dwie pałeczki w kolorach lawendowych, w dwóch odcieniach.
Pałeczki wędrują do galerii - TUTAJ, gdzie można zobaczyć prace bawiących się w tej zabawie.
A ja czekam na Wasze informacje o pachnących pałeczkach własnoręcznie wykonanych.
Bardzo czytelnie wytłumaczone, Splociku. Lubię zapach lawendy.
OdpowiedzUsuńSerdeczności posyłam.
Małgosiu - dziękuję :)
UsuńStarałam się... :)))
Pozdrawiam ciepło.
Piękne zrobiłaś pałeczki i super instruktaż.Trzeba cierpliwości aby to cudo wykonać.Pozdrawiam dzisiaj ogórkowo.
OdpowiedzUsuńUrszulo - dziękuję :)
UsuńTrochę tej cierpliwości potrzeba, ale trzeba się skupić, to pójdzie dobrze i cierpliwość będzie nagrodzona. :)
Pozdrawiam ciepło.
Przede wszystkim dziękuję Ci Splociku za ten kursik i tą dedykację. Niestety ja w tym roku odpadam bo kot sąsiadki zniszczył mi moje krzaki lawendy kładą c się w ich środku. Zasadziłam już nową ale 19 łodyżek to chyba na niej nie znajdę. Tobie wyszły te pałeczki jak zawsze wyśmienicie. Ale fakt cierpliwości to trzeba sporo żeby te wstążki poprzekładać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aniu - jeśli nie wykopałaś po kocich odwiedzinach, to utnij ją krótko (odrośnie) a w środek krzaczka powbijaj patyczki, które zapobiegną przerabianiu lawendy na sypialnię. :)
UsuńA 19 kwiatkami może poczęstuje Cię sąsiadka mająca lawendę, tak jak było w moim przypadku.
Najlepiej wychodzą pałeczki z 23-25 kwiatków - są pełniejsze, jak moje z poprzedniego roku.
Pozdrawiam ciepło.
O! Jaka super podpowiadanka!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję!
Serdeczności posyłam!
Fuscilo - dziękuję :)
UsuńMyślę, że w najbliższym czasie pokażesz pałeczki wykonane Twoimi rączkami. :)
Pozdrawiam ciepło.
Masz rację, rękodzielniczkom cierpliwości raczej nie brakuje :) Bardzo ładne i praktyczne są te lawendowe pałeczki. Robiłam je w ubiegłych latach, a teraz niestety nie mam lawendy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Anno - bo komu, jak nie nam cierpliwości nie brakuje. :)
UsuńMoże zagadniesz sąsiadkę i uraczy Cię tymi kwiatkami?...
Pozdrawiam ciepło.
fantastyczny pomysł. A ja jak na złość w tym roku nie uprawiam lawendy ale w przyszłym koniecznie. Serdeczności ❤
OdpowiedzUsuńKuferku - dziękuję :)
UsuńJa mam lawendę wieloletnią, ale w tym roku miałam mało kwiatków, dlatego chętnie przyjęłam bukiet od sąsiadki. :)
Pozdrawiam ciepło.
Bardzo pomysłowa lawendowa zawieszka Spolciku, tak misternie utkanej "pałeczki" jeszcze nie widziałam 😊
OdpowiedzUsuńTwoja cierpliwość została nagrodzona, bo lawenda pięknie się prezentuje!
Zgłaszam wykonanie pracy do pierwszego przysłowia.
Pozdrawiam 😊
Anno - dziękuję :) Lubię te pałeczki mieć w różnych miejscach w domu. :) Dziękuję za informację :) Twój link i fotkę dodałam do mojego odpowiedniego wpisu (z 1 lipca). Pozdrawiam ciepło.
UsuńTeraz już wiem jak robić. Dziękuję za super instrukcje.
OdpowiedzUsuńMagiczny Świat Krzyżyków - cieszę się, że instrukcja przydała się i jest zrozumiała. :)
UsuńPozdrawiam ciepło.