Życzenia WN 2013

Ciepłe życzenia dla Wszystkich odwiedzających moje blogi

W śnieżnym krajobrazie, życzę Wam
wiosny w sercu, pogody w duchu,
radości i spokoju w Święta Wielkiej Nocy. :)

Jajeczka szydełkowe... z kwiatkiem

Do wykonania takich płaskich jajeczek - zawieszek zainspirowało mnie płaskie jajeczko z innym motywem kwiatowym, jakie zobaczyłam u Antoniny.

Niewiele myśląc, chwyciłam za szydełko, które ogromnie ucieszyło się, że posłuży nie tylko do zakończania serwet wykonywanych na drutach w ostatnim czasie.

Zaczęłam kombinować i wykonałam, jako pierwsze, to największe jajko.
Później zaczęłam kombinować, by uzyskać mniejsze, mniejsze... i w końcu uzyskałam zadowalającą wielkość jajeczka.

Teraz to już poleciało z górki i tak od czasu do czasu szydełko szło w ruch i powstało tyle jajek, ile widać na fotce.

Przy okazji wykonałam miniaturki kurczaczka i zajączka według schematu, który publikowała Fascinata.

Jajeczka (część z nich ) poleciały w świat, a niektóre zostały u mnie i już zdobią wierzbowe gałązki.

Świąteczne kartkowanie skończone

Kartki skończone i wysłane.
Tu zostają na pamiątkę fotki, a wcześniej jest przedostatnia porcja fotek kartkowych.

Kartki wykonane zostały z zastosowaniem haftu matematycznego i papierowych dodatków.

To już reszta kartek, następne za rok :)))

Ten wzorek już wyszywałam, ale czasami lubię powtarzać motywy.

Ten też powtórzyłam, ale haftowałam w nieco inny sposób.

Pozostałe wyszyłam pierwszy raz - szablony pochodzą, jak wszystkie poprzednie, z sieci.
W necie krążą te szablony - wystarczy wrzucić dwa słowa do wyszukiwarki.

A tak wypełniłam dziurę nad zajączkiem - jest różnica prawdaaa??? :)

Było tak:                                                        

Jest tak:

Zanim wysłałam kartki, ułożyłam je na stoliku (tutaj nie ma wszystkich) i na kartkach położyłam koperty zawierające w środku karteczki z adresem.
Później wyjmowałam z koperty karteczkę i wiedziałam komu wysłać to, co leżało pod kopertą. :)
Nie jest wykluczone, że do kogoś poleciała kartka z motywem zeszłorocznym, bo coś tam chyba (?) powtórzyłam. :)))

Kartka okolicznościowa - urodzinowa

Wykonałam tę kartkę z materiałów otrzymanych jakiś czas temu od wspaniałych Koleżanek forumowych.
Przysłały mi tych drobiazgów tyle, że na długo mi wystarczy, bo robię kartki okazjonalnie dla przyjaciół.

Dziś kartka z damą.

Dziewczyny postarzają fragmenty, bądź całe elementy kartek, ale ja muszę dopiero popróbować "na boku".
Teraz zastosowałam ramkę tego samego koloru, bo chciałam uzyskać delikatny efekt faktury wypukłego, ozdobnego brzegu.

Kartkę można postawić.

Kartka jest już u adresatki i mam nadzieję, że spodobała się taka skromna i delikatna :)

Pięć kartek z zajączkiem

Dziś kolejne skończone... nooooooo, prawie skończone kartki z zajączkiem w roli głównej.

Dwie kartki będą miały jeszcze coś, ale to coś musi mi wpaść do głowy, bo nie mam najmniejszego pomysłu co umieścić nad zajączkiem.

Oto te dwie kartki ze znakiem zapytania - czego tu brakuje?

W poniższych kartkach "zorganizowałam spotkanie" zajączka z kurczaczkiem :)

Ja już wiem, co umieściłam nad zajączkiem na dwóch pierwszych kartkach, ale jestem ciekawa, czy ktoś odgadnie mój pomysł. :)))

Trochę wiosny na światecznych kartkach

Skoro zima nie ma najmniejszej ochoty nas opuścić i pozwolić wiośnie rozbłysnąć wszystkimi kolorami, to ja zrobię zimie psikusa i wstawię kilka kolorowych kartek świątecznych.

Pierwszy i drugi dzień wiosny musi być kolorowy, więc kartki są nie tylko kolorowe, ale mają też kolorowe kwiaty.

Lubię wykonywać kartki z użyciem haftu matematycznego, do którego krąży po sieci całe mnóstwo schematów.
Wystarczy zmieniać kolory i przy zastosowaniu tego samego szablonu, można uzyskać różne efekty kartek.

 

Wiosna - pierwszy dzień na zimowo

Pierwszy dzień wiosny jest w tym roku nie wiosenny lecz zimowy.

Jest zimno, biało, ponuro, bo bez słonecznych promyków.

Mam już dość takich widoków i chyba nie tylko ja.
Czy ktoś widział wiosnę???????

Kilka dni temu były piękne widoki zwiastujące wiosnę, jak na przykład ten gęgający klucz - ogromny....... nie jedyny w pierwszych dniach marca.
Zdjęcie zrobione (16.03.2013) komórką nie objęło całego klucza, a tuż obok leciał drugi klucz mniej więcej tej samej wielkości.

Dziś mamy takie widoki...

Wszędzie śnieg i śnieg,
Dobrze, że choć drogi i chodniki są czarne... prawie.

Nawet Sunia ma już dość zimy.

Trzeba będzie poważnie zastanowić się nad dekoracją świąteczną - może choinka ozdobiona pisankami???

Trochę wiosny wstawię z kolejnymi skończonymi kartkami świątecznymi - w następnej notce.

Na początek - cztery kartki

Święta coraz bliżej, a ja dopiero skończyłam pierwsze cztery kartki.
Co prawda wyszywałam sukcesywnie wzorki, na które akurat miałam ochotę patrzeć, ale z wykończeniem było już gorzej.
Brakowało mi mobilizacji, pewnie z braku słoneczka, ale teraz mobilizacja przyszła w postaci terminu wysyłki, bo to już najwyższy czas.

Teraz robię tak: rozkładam wszystkie półfabrykaty, wszystkie dodatki, jakie mam od forumowych Koleżanek i przyglądam się, co i jak mogę pokombinować.

Często wyszywam z jednego szablonu kilka wersji i nawet niewielkie różnice sprawiają, że ja mam zabawę, a kartki różnią się szczegółami.
Z poniższym wzorkiem nie kombinowałam wiele, a gotowe kartki wyglądają, jak widać.

Pierwsza kartka (z motylkami) poleciała już za Ocean, przy okazji wysyłki urodzinowej dla Motylka.
Pozostałe kartki czekają na ukończenie pozostałych i zostaną przydzielone poszczególnym adresatom.

Obrazek podpiera się

Wykonując kartkę stelażową, częściej nazywaną sztalugową, pomyślałam, że dla następnej Jubilatki wykonam obrazek z podpórką i tak też zrobiłam.
Obrazek wyszyty haftem matematycznym z ozdobnie wyciętymi narożnikami, nakleiłam na brązowy kartonik, do którego zamocowałam podpórkę - podobnie, jak mają ramki do fotek.

Miałam trudności z ostrością fotki, bo dzień był szarobury i ponury, a obrazek trzeba było zapakować i wysłać.
Na podpórce przyklejona jest karteczka z życzeniami.

Pod obrazkiem jest jedna z serwetek wykonanych na drutach.

Poduszeczki z ciasta rogalikowego

Tak bardzo posmakowały nam rogaliki, które zrobiłam prawie miesiąc temu, że dziś znów zagościły na naszym stole - to trzeci raz w tak krótkim czasie.

Przy okazji powstało coś nowego.
Po prostu zabrakło mi dżemu na jedną porcję ciasta, a nie było komu zejść do schowka z dżemami, więc spróbowałam zrobić ciasteczka.
Rozwałkowałam ciasto (cienko, jak na rogaliki) prawie na kwadrat, który pocięłam na szerokie paski.
Z kolei paski pocięłam ukośnie na kawałki, które ułożyłam na blaszce wyłożonej pergaminem.
Piekłam w temp. 180 st. C (z termoobiegiem) przez 10 minut.
Wyrosły takie serowe poduszeczki.
Po wyjęciu ciastek z piekarnika i lekkim ostudzeniu, przyprószyłam je cukrem pudrem jeszcze na blaszce.

Przełożyłam na talerzyk 

i postawiłam obok rogalików na stół.

Mój Ktosiu miał nie lada niespodziankę, gdy wrócił po chwilowej nieobecności.
Ta chwilowa Jego nieobecność była mi całkiem na rękę, bo mogłam zrobić niespodziankę właśnie dziś, bo dziś jest Dzień Mężczyzn. 

Kuferki... bardzo przydatne

Zaczynam wiosenne porządki :)))
Wszędzie pełno szpargałków, które trudno ogarnąć i zawsze znajdą się nie na swoim miejscu.
Postanowiłam pogrupować to i owo, ale potrzebowałam do tego celu pojemników.
Jeden taki, wykonany jako niespodzianka pod choinkę ma już swoją zawartość, ale jeszcze nie wiem, czy nie zmienię przeznaczenia tego kuferka.

Mój Ktosiu wykonał cztery nieco większe pudła - kuferki, w tym dwa na moje zamówienie związane z porządkami.
Pudła są na tyle duże, że można ułożyć w nich kartki formatu A4 z lekkim luzem.

Mam swój udział w wykonaniu pudeł w postaci uchwytów.
Zrobiłam je ze szpagatu stosując technikę makramy - zastosowałam płaski węzeł.

Dwa pudła zostają do mojej dyspozycji, a dwa są do oddania - adresatki otrzymają je przy najbliższej okazji :)))