Już prawie połowa maja, a moje kwietniowe kwiatki jeszcze w aparacie.
Pora więc najwyższa, by je stamtąd wydobyć i tu zachować.
Wcześniej miałam zamiar śledzić rozwijanie się poszczególnych kwiatów, ale zamiar to zamiar, a życie i tak każdy zamiar weryfikuje po swojemu.
Zatem dzisiaj będą różne kwiatki, niektóre w kolejnych fazach rozkwitania, niektóre jako pojedynczy efekt.
Nie będzie tylko tulipanów, które w kwietniu rozpoczynały kwitnienie, bo byłoby za dużo fotek na jeden wpis.
Dlatego tulipany będą w późniejszym wpisie, być może z innymi kwiatami.
A teraz kwiaty w kwietniu.
Zacznę od miechunki - nakrapiane listki i drobne różowe kwiatki.
Kolejne etapy rozkwitania białych hiacyntów.
W różnych miejscach pojawiły się fiołki.
Kolejne etapy rozkwitania różowych hiacyntów.
Kilka lat temu pojawiły się u mnie drobniutkie zawilce i teraz rozrastają się.
Muszę pilnować, by nie zdominowały innych kwiatów, bo lubią zagnieździć się w różnych kępach, dlatego wybieram je i rozdaję chętnym do przygarnięcia.
Kolejne etapy rozkwitania niebieskich hiacyntów.
Forsycja nieco ucierpiała przez przymrozek i miała mniej kwiatów.
Dwie odmiany pierwiosnków.
Trzecią odmianę muszę odrodzić, bo została mała sadzonka, która nie zakwitła, przesadziłam ja i mam nadzieję, że za rok pokaże swój urok.
Sasanka liliowa.
Sasanka czerwona.
Gdzieś zawieruszyła się sasanka biała..., a może ją przeoczyłam...
Barwinek
W tym żonkilowym krzaczku od kilku lat rozkwita zawsze tylko jeden kwiat.
To żonkile jasnożółte z ciemnym środkiem.
Na koniec wszędobylskie szafirki, które co roku wybieram z różnych miejsc i rozdaję chętnym do przygarnięcia.
Dziękuję za każde pozostawione słowo w komentarzu. :)
Od pewnego czasu pojawiają się komentarze reklamujące różne strony, których nie publikuję i publikować nie będę.
Proszę o nie umieszczanie takich komentarzy.