Pogoda kiepska, nie da się nic robić na działce, nigdzie jechać się
nie chce.
Co więc robić w weekend, gdy chatka posprzątana?
Oczywiście - robótkować i szaleć w komputerze.
Zrobiłam eksperyment - postanowiłam nie brać robótki do rąk i nie włączać komputera.
Chciałam sprawdzić, czy da się wytrzymać bez ulubionych zajęć.
Jakie to okropnie trudne!!! buuu
Robótki leżały w zasięgu ręki i wzroku, a ja ćwiczyłam wolę i usiłowałam wytrwać w postanowieniu.
Pokój z komputerkiem omijałam szerokim łukiem.
Na czytanie też nie miałam ochoty, bo i problem był z doborem lektury do nastroju.
Jakże męczyło mnie to!
Wyszukiwałam sobie prace zastępcze - przekładanie gazetek i różnych szpargałków.
Podsumowanie:
- mam uporządkowane zbiory gazetkowe i w dokumentach mam nareszcie porządek,
- sterta makulatury wyrzucona została do odpowiedniego pojemnika,
- robótki stanęły w miejscu.
Z wyłączonym komputerem wytrzymałam do niedzielnego popołudnia - tu też skończyłam porządki.
Robótkami nie zajmowałam się do poniedziałkowego wieczoru - uff!
Jednakże nie oparłam się zakupieniu włóczki - w poniedziałek.
Wniosek jest tylko jeden - NIE DA SIĘ WYTRZYMAĆ BEZ ULUBIONYCH ZAJĘĆ, i już!!!
Nie będę już robić takich eksperymentów, bo to mnie zbyt dużo kosztuje.
Co więc robić w weekend, gdy chatka posprzątana?
Oczywiście - robótkować i szaleć w komputerze.
Zrobiłam eksperyment - postanowiłam nie brać robótki do rąk i nie włączać komputera.
Chciałam sprawdzić, czy da się wytrzymać bez ulubionych zajęć.
Jakie to okropnie trudne!!! buuu
Robótki leżały w zasięgu ręki i wzroku, a ja ćwiczyłam wolę i usiłowałam wytrwać w postanowieniu.
Pokój z komputerkiem omijałam szerokim łukiem.
Na czytanie też nie miałam ochoty, bo i problem był z doborem lektury do nastroju.
Jakże męczyło mnie to!
Wyszukiwałam sobie prace zastępcze - przekładanie gazetek i różnych szpargałków.
Podsumowanie:
- mam uporządkowane zbiory gazetkowe i w dokumentach mam nareszcie porządek,
- sterta makulatury wyrzucona została do odpowiedniego pojemnika,
- robótki stanęły w miejscu.
Z wyłączonym komputerem wytrzymałam do niedzielnego popołudnia - tu też skończyłam porządki.
Robótkami nie zajmowałam się do poniedziałkowego wieczoru - uff!
Jednakże nie oparłam się zakupieniu włóczki - w poniedziałek.
Wniosek jest tylko jeden - NIE DA SIĘ WYTRZYMAĆ BEZ ULUBIONYCH ZAJĘĆ, i już!!!
Nie będę już robić takich eksperymentów, bo to mnie zbyt dużo kosztuje.
Takie były komentarze w poprzednim miejscu mojego blogowania:
OdpowiedzUsuńerzebet
2007/07/13 20:04:45
czyżby experyment dalej trwał :) Pozdrawiam :))
-
splocik
2007/07/13 20:23:39
Erzebet - eksperyment zakończył się. Teraz kończę robótkę na drutach.
Z innych robótek - rozpoczęłam wyszywanie kolejnego obrazka i trochę szydełkuję.
Pozdrawiam ciepło.
-
kakunia.k
2007/07/16 17:19:15
ale i tak nieźle wytrzymałaś!
ściskam wakacyjnie i lecę na oczka popatrzyć :)
-
splocik
2007/07/17 08:08:37
Kakunia - gdyby były inne ważne powody, pewnie wytrzymałabym dłużej, ale z własnej i nieprzymuszonej... nie dało się.
Pozdrawiam ciepło.