Dokończyłam w końcu zakładki, które brały udział w zabawie
na dopasowanie przodu i tyłu.
Celowo zastosowałam różne kolory "ogonków", aby jeszcze raz pokazać
przody i tyły tych zakładek.
Powstały też inne zakładki, ale o nich napiszę w późniejszym terminie.
Takie dopasowanie (jak na fotkach) wskazała Motylek i do Niej poleciała
zakładka, którą wyszywałam w trakcie zabawy.
Tak, jak obiecałam, do przesyłki dołączone zostały przydasie zgodne z tym, co
potrafi robić dana osoba.
W przypadku Motylka przydasiami stały się: kanwa, kordonek i włóczka.
Dołączyłam też malutki hafcik, który wyszyłam jako pierwszy z serii drobnych
hafcików.
Ten hafcik zostanie wykorzystany w dowolny sposób przez Motylka.
Nie zrobiłam fotki całej zawartości przesyłki, ale nic straconego, bo u Motylka można taką fotkę zobaczyć.
Moje robótki - blog o wyszywaniu, szydełkowaniu, papierowej wiklinie, kartkach okolicznościowych oraz o ogródku i urokach natury.
środa, 26 sierpnia 2015
sobota, 15 sierpnia 2015
Róże, róże w roli głównej
Już wcześniej miałam przygotować wpis z różami
w roli głównej, ale jak pisałam, nic mi się nie chciało oprócz wyszywania i
frywolitkowania, no i czytania też.
Jednak były to takie robienie dla robienia, znaczy takie robótki bez
wykończenia.
Leży to wszystko i prosi się o dopieszczenie..., a mnie się nie chce...
Mam trochę zdjęć z kwiatkami kwitnącymi w lipcu, ale tym razem zajmę się tylko różami, które rozpoczęły kwitnienie w czerwcu i kwitną nadal... i będą kwitnąć jeszcze długo - do późnej jesieni.
Po deszczu róża wyglądała tak:
Gdy płatki kwiatów zaczęły się sypać, róża nie wyglądała najlepiej.
Po ścięciu sypiących się kwiatów stwierdziłam, że krzew wygląda tak, jakbym nic nie wycinała.
W każdym razie niewiele zmieniło się w widoku kwitnącego i pachnącego krzewu.
Niektóre, pojedyncze róże doczekały się własnej sesji, ale fotki przygotuję w późniejszym czasie.
Leży to wszystko i prosi się o dopieszczenie..., a mnie się nie chce...
Mam trochę zdjęć z kwiatkami kwitnącymi w lipcu, ale tym razem zajmę się tylko różami, które rozpoczęły kwitnienie w czerwcu i kwitną nadal... i będą kwitnąć jeszcze długo - do późnej jesieni.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhX7LEaLmYRyAzVuuCvNeFO2wTmeszeL798BEcqburrIDMaPeCsHoLWRR0jhBgBe6ytDMUW_uBnqu0gb98dBHKqP_MSoGznc31glBqyQwD_GZOMjVRPaZAumIzYgYQQo0OaCsrDIES4mJ1Z/s200/zdjkw127a.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiuA6zKCwGzioqg9TUHMeWQxjnzj-WPJeWqsjxlu71_LsO3OE-rPh8csbpT0r41S49fWSZrqsf5TIkISzgP9GlF6wa9OBRLBbRKiQfnMC_QXq09gdUbtIMj_8NcYFaa6ae3fYKUU6xtrNmv/s200/zdjkw127c.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEBg92l2rrdkgd9-e3ADs_x7NeKZs85kbf-gFOV_mSh8jpwRa2zPbTXbqsiknkWEhjqCJQIJ1QnVTRp41psjpnhyfTulAULFTDLNQWqwDlo0uQVVY01micJ6FCbCi7g6cvZpYhoM1VE5rE/s200/zdjkw128.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjijCPBdm0AyIRzL29E_HMvFvYHyXscQegulPp-ugrLJ6MKHCtDLnwV4hC4u6T9IfsPP4ECY_Y6JuHm3AeMYO20G8jEn9kCWtz-IdfJkhel-rscbKXRB2OvP2Gjo_-7AbZ3aahUAiih_88Z/s200/zdjkw129.jpg)
Po deszczu róża wyglądała tak:
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTRTcIaB4Y4DcrULLEU9StJohf_ixHWoWIHD4ZPDP6ljZkzQqAC2_bbwVBpvJo3BMdNaxE2n16HeEJv5V3jgCaZlPjXCPD4Lg_BrZOB4JulzF783_KIb_Shv2UliG58uh71nMok2MGHoAJ/s200/zdjkw129b.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgja2omUQoZpEr1ylBpVTgeL_YZqiPGpB1lusPl8UM3CVkO0k0hoqC4EiKMMVltTNFyyh_AlJ7OqqzoVjb_98hQxpvV_gTHcL8ZfA4rbmzqhP_K_-qWRSHBQ_rSk-4KfRG5S9YkRkvdvNtt/s200/zdjkw130a.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQyOm0-juPoVN0ifTLRapeXvcG7c0yy7Dfh_MkFoBjkQ3D3-bJcLL0SKE3YQgLQWwQSCSfqW7LOnbKAYax1laAnaM5CRUnjzhP0ldnIzYvyJRjk-f3x2v0zsQYubmtb2NsAzenfgRODuAF/s200/zdjkw130c.jpg)
Gdy płatki kwiatów zaczęły się sypać, róża nie wyglądała najlepiej.
Po ścięciu sypiących się kwiatów stwierdziłam, że krzew wygląda tak, jakbym nic nie wycinała.
W każdym razie niewiele zmieniło się w widoku kwitnącego i pachnącego krzewu.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjR1Svq5Q9I3N3KMU0z0gXA_UF_l97Yect7Z8v6eUYk0jLU0M8-AJjlHOhCLjjJ6Hry1cyOAsbX5N0zd9OSbARM1vjq6ihTCI7892XkPLXknlDlaVqOODCiXeiGjcci2ijtrG213Ei80qHd/s200/zdjkw131b.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyKbT3IGrDr0VvnvhgqVtO38x71-F98HUin2Ff2018SRxacbjc19MW_cT88dlwr1tvzag8f1mfY-z5tnj4xKIs1ut-u6Z8NOW7QkcEBTXoBIYNjbDvmedO8fiuoB31gYuUeCmf8JqUma26/s200/zdjkw132a.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnZm3SWhRmMUVjKPsEaHfQZxQj6dv0O-JNpVKuHCMpLLtZFxXNKPoNrN6s9mSu1Z4S_7o4kY6EP7LAenCqYRn5lXdoMBZ0DtVtcedu1T06ms9TGeLyFVkTjIetpIUZVQ0nfBDjCC_QZlP7/s200/zdjkw133a.jpg)
Niektóre, pojedyncze róże doczekały się własnej sesji, ale fotki przygotuję w późniejszym czasie.
czwartek, 13 sierpnia 2015
Cztery kartki na okoliczności
W ostatnim czasie..., czyli w ostatnich dwóch miesiącach zrobiłam cztery
kartki.
Aż czy tylko?
Trudno powiedzieć, bo ja robię kartki wyłącznie na potrzeby własne, a że w ostatnim czasie wielkich potrzeb nie było, to i kartek niewiele.
Moje kartki są skromne w porównaniu z tymi, które oglądam na stronach bardziej wprawionych osób i tych, co robią kartki na zamówienie/sprzedaż.
Jednak od dawna staram się bliskim i przyjaciołom sprawiać radość z różnych okazji kartkami wykonanymi własnoręcznie i najczęściej są one odzwierciedleniem chwili, w której powstają.
Pewnie, gdybym np. tę samą kartkę wykonywała dzień lub dwa później bądź wcześniej, to mogłaby ona wyglądać nieco inaczej, bo... mogłabym do tej samej bazy dobrać inne dodatki i inaczej je skomponować.
Tak, czy inaczej, moje ostatnie kartki przedstawiają się tak:
Najważniejsze, że kartki zostały przyjęte z radością przez adresatki, a to dla mnie także radość.
Aż czy tylko?
Trudno powiedzieć, bo ja robię kartki wyłącznie na potrzeby własne, a że w ostatnim czasie wielkich potrzeb nie było, to i kartek niewiele.
Moje kartki są skromne w porównaniu z tymi, które oglądam na stronach bardziej wprawionych osób i tych, co robią kartki na zamówienie/sprzedaż.
Jednak od dawna staram się bliskim i przyjaciołom sprawiać radość z różnych okazji kartkami wykonanymi własnoręcznie i najczęściej są one odzwierciedleniem chwili, w której powstają.
Pewnie, gdybym np. tę samą kartkę wykonywała dzień lub dwa później bądź wcześniej, to mogłaby ona wyglądać nieco inaczej, bo... mogłabym do tej samej bazy dobrać inne dodatki i inaczej je skomponować.
Tak, czy inaczej, moje ostatnie kartki przedstawiają się tak:
Najważniejsze, że kartki zostały przyjęte z radością przez adresatki, a to dla mnie także radość.
Subskrybuj:
Posty (Atom)