Przygotowywałam inny wpis, gdy usłyszałam: Witold Pyrkosz nie żyje.
Zamurowało mnie i zrobiło mi się ogromnie smutno...
Panie Witoldzie, myślałam, że Pan jest wieczny..., a Pan mnie zaskoczył...
Wszędzie Pana pełno było, a teraz pozostanie pustka... i... żal...
Jednak cząstka Pana pozostanie w postaciach, w które się Pan wcielał...
Dziękuję za wszystkie wspaniałe kreacje, które ogląda się i oglądać będzie z
wielką przyjemnością...
Na pożegnanie dla Pana Witolda, bukiet tulipanów z mojego ogródka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz