środa, 7 września 2011

Czwarta myszka baletniczka już tańczy

Ostatnio w świecie moich robótek niewiele nowego się dzieje, ale w świecie domowym powoli zamykam kolejne sprawy, te najważniejsze i ważne, co oznacza, że będzie więcej systematyczności, a być może i nowości :)))
Myślę o czymś, co może stać się zabawą.
Dziś jestem trochę zmęczona załatwianiem spraw różnych, jeżdżeniem tam i z powrotem, czasami z własnej winy, ale jest wieczór i nie muszę nigdzie jechać.
Pokażę tylko czwartą baletnicę - myszkę i  uciekam odpocząć, bo jutro następny dzień spraw najważniejszych.

Czwarta myszka tańczy.



1 komentarz:

  1. Takie były komentarze w poprzednim miejscu mojego blogowania:

    dendrobium
    2011/09/08 09:11:14
    Lubię oglądać te myszki, haftować też, mimo utrudnień. Nie mogło być inaczej, znów zmieniłaś kolory;)
    Pozdrawiam!
    -
    haftka54
    2011/09/08 12:21:29
    Życzę szybkiego i jak najpomyślniejszego pozałatwiania spraw ważnych, byś mogła więcej czasu poświęcić temu, co lubisz! Pozdrawiam!
    -
    hanula1950
    2011/09/08 13:13:17
    mam nadzieję, że od tych tańców nogi myszce nie odpadną.
    -
    myszszeczkunia
    2011/09/08 15:29:42
    Cieszę się że wzięłaś udział w zabawie:) Pozdrawiam gorąco:)
    -
    urszula97
    2011/09/08 17:05:03
    Kolejna pięknisia,uroczo tańczy.Pozdrawiam.
    -
    splocik
    2011/09/08 22:09:35
    Dendrobium - tak, myszki są śliczne, a kolory zmieniam, bo już tak mam, a też pomysł zmienił się i dojrzewa :)))

    Haftka54 - oby Twoje słowa spełniły się w oka mgnieniu :))

    Hanula1950 - te myszki są zaczarowane i kochają balet, więc taniec ich nie zmęczy :)

    Myszszeczkunia - ja też się cieszę :)

    Urszula97 - pozostały jeszcze trzy i też będą pięknisie - tak myślę :)))

    Pozdrawiam ciepło.
    -
    aneladgam
    2011/09/08 22:35:29
    Na początku myślałam, że neonowych nici użyłaś :) A tu po prostu kontrastowe kolorki muliny :)
    -
    splocik
    2011/09/08 22:54:56
    Aneladgam - :) Nie używam neonowych nici (nie znam ich), a wyszywam tylko Ariadną :)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń