Litera Ś w zabawie Fotograficzny alfabet już za nami, a przed nami ostatnie 5 liter i już żal, że zabawa się kończy.
Mnie zabawa bardzo wciągnęła i myślę, że niejedną uczestniczkę również, bo jest łatwa, prosta i przyjemna.
Przez całą zabawę zastanawiałam się, przy której literze zajmę ostatnie miejsce na liście...
Jak dotąd to się nie zdarzyło, bo litera Ś przyniosła mi przedostatnią pozycję, ale nic straconego, przede mną jeszcze pięć możliwości. :))))))))
Moje propozycje na literę Ś, to:
1. Jedzenie - Śliwka
Takie okazy (było ich kilkanaście) trafiły mi się podczas przygotowywania śliwek do przerobu na dżem.
2. Flora/fauna - Ślimak
W ogródku często spotykam takie ślimaczki w bardzo różnych miejscach i czasami zadziwiają mnie, jak pokonują przeszkody, szczególnie te wysokościowe.
3. W domu - Świecznik
Ten świecznik, to pamiątka z Łodzi, dokąd często jeździłam w młodości. :)
4. Na ulicy - Ścieżka
A to jest prywatna ścieżka w moim ogródku. :)))
I oczywiście banerek zabawy.
Moje robótki - blog o wyszywaniu, szydełkowaniu, papierowej wiklinie, kartkach okolicznościowych oraz o ogródku i urokach natury.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Splociku :) - mnie też szkoda, że zabawa się kończy i właśnie napisałam do Czarnej Damy o II edycji zabawy. Zobaczymy...
OdpowiedzUsuńTe "sparowane" śliweczki przypomniały mi, że ostatnio często trafiają mi się w czasie zakupów takie owocowo-warzywne pary.
Ślimaki to już stali towarzysze przy pracach ogrodowych i rzeczywiście - włażą w dziwne miejsca na wysokości. Nie zawsze mam aparat, żeby zrobić zdjęcie takiemu alpiniście.
A Twoja prywatne ścieżka to zupełnie inna bajka niż w moim ogrodzie - ja nie mam takiego porządku.
Pozdrawiam :)
El - może będzie II edycja, ale może nie w takim tempie.
UsuńJa robię zdjęcia komórką, gdy akurat nie mam aparatu pod ręką.
Ścieżka nie zawsze jest taka czysta, a zdjęcie pochodzi z początku sezony, gdy wszystko jest odświeżane. Widać, że jest to czas kwitnienia szafirków.
Pozdrawiam ciepło.
A ja sądziłam, że każda z Was się zastanawia nad pierwszym miejscem, a tu proszę... nawet ostatnie jest "oczekiwane" :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny kochane, kontynuacji tej zabawy nie będzie, bo raczej nigdy powtórek nie robię. Ale pewnie w przyszłym roku znów wymyślę coś innego związanego ze zdjęciami więc jak będziecie chętne to już dziś Was zapraszam :)
Czarna damo - no wiesz, pierwsze jest najważniejsze, ale warto też zaliczyć miejsce ostatnie. :)))
UsuńTo ja już zaczynam odliczać czas :)
Pozdrawiam ciepło.
O! I mnie sie trafila taka blizniacza sliwka, ale tylko jeden okaz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Motylek
Motylku - śliwki takie trafiają mi się w każdym roku.
UsuńCzęsto trafiają mi się truskawki bliźniacze.
Pozdrawiam ciepło.