sobota, 15 czerwca 2019

Ukropnie! I róże.

Nie wiem, jak u Was, ale u mnie jest UKROPNIE!

Z nieba leje się albo żar trudny do wytrzymania albo deszcz wielki z ogromnym gradem.
Za co chwycę się, to wydaje mi się, że robię to w ślimaczym tempie.
Robótki wydają się parzyć w ręce, ale te jakoś powoli posuwają się do przodu, bo to jedyne prace, które mogę wykonywać siedząc prawie nieruchomo.
Nie mam pojęcia jak to wytrzymać..., ledwie dycham, a takie upały z wysoką wilgotnością powietrza znoszę coraz gorzej.
Słyszę tu i ówdzie, że po prostu trzeba przywyknąć, bo tak będzie coraz częściej.
A ja nie chcę przywyknąć!!!
Ja chcę, by było NORMALNIE, by były cztery pory roku, by temperatury pozwalały na normalne funkcjonowanie, by padał zwykły deszcz bez gradu i burzy.

Od początku miesiąca niewiele zrobiłam - wyszukałam wzorki do mojej zabawy "Hafty i przysłowia 2 seria" i "po drodze" wydrukowałam kilka wzorków do innych zabaw, wyszyłam po kawałku niektórych, ale wszystko leży rozpoczęte i czeka na dokończenie, a ja czekam na lepsze warunki.

W ogródku wszystko rozkwita i przekwita w kosmicznym tempie, więc podczas wczorajszego pobytu na okoliczność koszenia trawy (przez Ktosia), porobiłam trochę fotek różom.
Część gałązek połamanych przez wiatr i grad, część już przekwita, ale na fotkach "zapisałam" te jeszcze w pączkach i w pełnym rozkwicie.
W czasie majowych (koniec maja) przymrozków jedna nie przeżyła i nie dała się odratować.
Pozostałe róże radzą sobie dobrze i po zeszłoroczny osłabieniu trzymają się nieźle.

Ciekawe, czy pogoda pozwoli, by dłużej cieszyć oczy widokiem tych pięknych kwiatów i upajać się ich cudnym zapachem, bo te z kwiaciarni nic, a nic nie pachną.















20 komentarzy:

  1. Jak rajski ogród!
    A jeśli tak pachną i nie są pryskane, to aż by się chciało konfitury startej z ich płatków!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fuscila - dziękuję :)
      Chyba nie każda róża nadaje się na konfiturę?
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
    2. Damasceńska, galicyjska i stulistna! To stare odmiany róż ogrodowych nadające się na konfitury!

      Usuń
    3. Fuscila - łatwo powiedzieć, tylko jak rozpoznać, gdy nie zna się nawy, bo krzewy dawno temu otrzymałam od kogoś.
      Jednakże dziękuję za informację. :)
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  2. Och, mam to samo! Uwielbiam lato z temperaturą 23-24 st. I lekkim wiaterkiem, żeby można było oddychać. Takie lata pamiętam...Burza z gradem sponiewierała nam kwiaty na balkonie, ale mamy nadzieję, że odżyją. Piękne masz te róże.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Promyku - dziękuję :)
      Jest mi lżej wiedząc, że nie jestem osamotniona.
      Przyroda potrafi się bronić i myślę, że Twoje kwiatki odżyją i będą cieszyć swoim pięknem.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  3. Podobnie jak Ty ledwo zyję w tym upale.Mam fatalne mieszkanie całe od zachodu więc można sobie wyobrazić noce.Deszcz był przedwczoraj w nocy ale zostało tylko wspomnienie.Na działkę nie jeżdże bo nie jestem w stanie tam nic robić w dodatku dokuczają komary.Widzę że Twoje róże jakoś się trzymają. miejmy nadzieję że wreszcie pogoda się zmieni czego wszystkim życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elżusiu - dziękuję - niech życzenie pogody spełni się. :)
      Moje mieszkanie jest narożnikowe w kierunkach - północny wschód i północny zachód.Deszcz i wiatr najczęściej daje się we znaki od zachodu, ale bywa, że od wschodu nieźle zacina.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  4. Przecudowne róże. W przyszłym roku planuje założyć sobie różaną alejkę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Izabelo - dziękuję :)
      Moje róże rosną właśnie wzdłuż alejki, ale na przestrzeni lat 6 krzewów "wypadło", co uzupełniłam, ale w ostatnich latach znów "wypadły trzy krzewy i już nie uzupełniłam, a zmieniłam w ich miejscu nasadzenia innych kwiatów.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  5. U mnie nawet deszczu nie ma. A ja nie mam siły, żeby cokolwiek pomyśleć, nie mówiąc już o pisaniu czy robótkach.
    W ubiegłym roku były identyczne upały, więc chyba nie ma nadziei na lepszą zmianę klimatu.
    Nie pozostaje nam nic innego jak wytrwać, przy minimalizacji wysiłku fizycznego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. El - upały są męczące nie tylko dla wiekowych osób, ale także dla dzieci i nie ma się co dziwić, że w taki czas nie chce się ruszyć ani nogą ani ręką i głowa też nie chce pracować.
      Zmiana klimatu może być, ale tylko na gorsze, bo ludzie zapominają się w swoich pogoniach za... wszystkim, tylko nie za dbaniem o naturę, o środowisko, w którym żyją.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  6. U nas też upał nie do zniesienia. Przepiękne róże!!!
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doniu - dziękuję :)
      Parę dni poniżej 30, czy to da wytchnienie?
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  7. Prawie każdemu upał daje się we znaki, niedziela i dzisiejszy dzień są cudowne,niższa temperatura i lekki wiaterek,chwilo trwaj.Dzisiaj na działkę cos opielic,w robótkach tez spowolnienie, no i Liga Narodów w siatkówce, musze oglądać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urszyla - dziś trochę lepiej, ale przy pracy na działce pot lał się strumykiem.
      Jednak coś trzeba było zrobić. Poucinać to, co przekwitło, nieco zielska wybrać.
      Jutro może też uda się odrobinę zrobić.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  8. Śliczne róże:) Też mam pełno prac zaczętych,rozgrzebanych i leżą.....U nas taki był ostatnio upał,że nawet noc nie dała wytchnienia. Dziś jest chłodniej 26 stopni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mięta - dziękuję :)
      O nocach nawet nie wspominam, bo to inna historia.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  9. U nas przez dwa dni bylo niemal 40 stopni i to wystarczylo, by wymiotlo wszystkie prawie kwiaty z ogrodka. Po rozach zostalo wspomnienie, po piwoniach uscjniete kulki. Ostal mi sie jasmin pnacy i pozny powojnik. Ale za to pomidorom ta pogoda odpowiadala! Teraz mamy pogode bardziej typowa dla polowy czerwca, cieplo, ale bez przesady.
    Pozdrawiam serdecznie,
    Motylek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Motylku - przykro patrzeć, jak to co dziś cieszy oczy, jutro niknie w oczach i to na cały rok.
      Dobrze, że fotki zachowują widok ten piękniejszy.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń