środa, 19 maja 2010

Siły natury i coś jeszcze...

Siły natury nie są przyjazne ludziom.

Podczas, gdy jedne są do okiełznania, inne mają ludzkie zabiegi "w nosie".
Tak się dzieje z wodą, która poprzez najmniejsze szczelinki znajduje sobie drogę. Szczelina powiększa się i droga staje się szeroka, szersza... i woda zalewa.
Tak się dzieje na południu Polski.
Kolejny dzień i wody nie ubywa, bo deszcze dolewają kolejne dawki.

Bardzo współczuję wszystkim, którzy w tych dniach doświadczają strat i zniszczeń spowodowanych żywiołem, muszą opuszczać swoje domy i zostawiać dobytek.

Myślę o naszych Koleżankach i Kolegach (robótkujących) z zalewanych okolic i mam nadzieję, że pogoda zmieni się na lepszą, woda szybko ustąpi i znów będzie dobrze.

Trzymajcie się kochani!!!

*****
Ta pogoda mnie również dotyczy i choć nie zalewa mnie woda, to dokucza mi ból dłoni, a szczególnie palców - dlatego moja przerwa w robótkowaniu.
Tak się dzieje, gdy jest zimno (dłonie zmarzną) i jest duża wilgotność powietrza. Tak zdarza się nawet latem, gdy jest wysoka temperatura, ale wilgotność powietrza sięga 80%.
Jednak mój ból jest niczym w porównaniu z tym, co przeżywają ludzie w czasie powodzi.

Ostatnio są chwile, gdy ból zanika albo jest tak mało dokuczliwy, że mogę chwycić za druty bądź igłę, ale nie na długo, bo on wraca i znów muszę robótkę odłożyć.
Efektem tego są dwie robótki:
- jedna na drutach - mam kilka rzędów do skończenia nietoperza, którego zaczęłam robić od nowa po tygodniowej przerwie,
- wyszukałam zdjęcie (nie znalazłam schematu) metryczki, które traktuję jako pomysł na moją wyszywankę - postawiłam kilka pierwszych krzyżyków.

Z przerwami mogę też popisać, a efektem tego jest odpowiedź na maile, ale nie na wszystkie - jeszcze sporo ich zostało.
Proszę o cierpliwość - odpiszę na wszystkie.
Efektem jest także ta notka, która powstała podczas dwóch dni.
Bardzo Wam dziękuję za komentarze z życzeniami i maile pełne ciepłych słów - to pomaga i działa jak balsam.
Dziękuję ...

1 komentarz:

  1. Takie były komentarze w poprzednim miejscu mojego blogowania:

    aneladgam
    2010/05/19 11:08:51
    Tak, w obliczu żywiołu człowiek jest niemal bezradny :( Pamiętam co się działo 13 lat temu u nas we Wrocławiu :( Nikomu takiego koszmaru nie życzę.
    Splociku, życzę, żeby te deszcze się szybko skończyły i ręka wróciła do formy!
    PS Nie wiem czy trafiłaś na moją notkę z konkursem, na wszelki wypadek podlinkowuję: lylis.blox.pl/2010/05/Z-wedrowek-po-szmateksach-czIII-Z-KONKURSEM.html
    -
    bajka_bk
    2010/05/19 12:12:55
    Żywioł potrafi być bezlitosny. Moja rodzina, znajomi i przyjaciele mieszkają na zalewanych terenach, moja siostra pracuje w Krakowie i wszystkie informacje, które od nich otrzymuję są naprawdę przerażające. Mam nadzieję, że niedługo sytuacja się poprawi.
    Trzymaj się cieplutko Splociku kochany, oby ból wkrótce poszedł precz!
    Pozdrawiam :)
    -
    mięta
    2010/05/19 14:08:02
    Dziś u mnie przestało w końcu padać. Mam nadzieję, że niedługo zobaczę słońce. Wszystkim w całym kraju życzę słoneczka i żeby woda opadła. Splociku, a dla Ciebie i takiego słoneczka od wewnątrz, żeby uśmiech był na twarzy i żeby dłonie nie bolały za często. Pozdrawiam serdecznie :-)
    -
    nerula
    2010/05/19 14:12:15
    Życzę Ci przede wszystkim dużo zdrowia. Rozumiem ból i niemoc w robótkowaniu. U nas mniej pada dzisiaj, woda opada, ale wiele osób zostało zalanych, nawet koleżanki i kolega z pracy. Woda i ogień dwa największe żywioły.
    -
    blogagnieszki
    2010/05/20 00:22:41
    Faktycznie z siłami natury nie mamy żadnych szans ... Mnie na szczęście nie zalewa ale nasze drogi tak do tego woda wszystko wymywa i są straszne dziury. Nie wytrzymują też dachy w blokach i niektórym woda leje się ciurkiem do mieszkania ...
    Mam nadzieję, że nie będziesz już mieć mocnego bólu stawów i będziesz mogła poświęcić się robótkowaniu :).
    -
    fralusia
    2010/05/20 08:25:48
    Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia!
    -
    eniqa
    2010/05/20 09:41:37
    Życzę przede wszystkim zdrowia.
    Pozdrawiam
    -
    splocik
    2010/05/23 10:20:06
    Aneladgam - ja także życzę wszystkim, aby pogoda poprawiła się i by ten wodny koszmar skończył się.
    Ręce z przerwami od bólu zaczynają robótkować i dzięki temu mogę skończyć chustę-nietoperz dla koleżanki. Mam do wyszycia dwa okolicznościowe obrazki - mam nadzieję, że też zdążę.
    Na konkurs chyba zdążę - dziękuję za przypomnienie.

    Bajka_bk - ja też mam nadzieję, że sytuacja szybko poprawi się. Dziękuję za życzenia :)

    Mięta - przyłączam się do Twojego życzenia słoneczka w całym kraju. Dziękuję też za życzenia dla mnie :)

    Nerula - ogień, to przerażający żywioł, ale można go ugasić wodą, a wody nie da się wyprzeć ogniem i to jest gorsze. Dziękuję za słowa zrozumienia i życzenia :)

    Blogagnieszki - ja mam rzekę, ale mieszkam od niej dalej i na górce - mam nadzieję, że u mnie będzie spokojnie.
    Biorę zabiegi i podgrzewam dłonie - ręce zaczynają coś robić.

    Fralusia - dziękuję :)

    Eniqa - dziękuję :)

    Pozdrawiam ciepło.
    -
    makneta
    2010/05/23 10:45:46
    Chętnie bym rozdała słoneczko wszystkim potrzebującym w całej zalanej Polsce, bo u nas jest wyjątkowo słonecznie i ciepło.

    I przykro mi bardzo, że bolą Cię ręce, mam nadzieję, że to wkrótce minie.
    Pozdrawiam
    Magda
    -
    hexajaga
    2010/05/23 23:00:47
    smutne niestety :( zycze poprawy w zdrowiu :)
    8blogniedzielny)
    -
    splocik
    2010/05/24 13:58:55
    Makneta - dziś u mnie też chwilkę poświeciło słoneczko, póżniej popadał deszcz, znów przejaśnienie i tak w kółko ma być do wieczora.
    Ręce chwilami są całkiem dobre i wtedy albo siadam do komputera albo biorę robótkę.
    Z moimi rękoma już tak będzie - muszę się przyzwyczaić.

    Hexajaga - dla mnie to, co widzę w relacjach reporterów tv jest przerażające i łzy cisną się do oczu patrząc na trageie tych ludzi.
    Dziękuję za życzenia zdrowia :)

    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń