Skrzaty można wykonać niemal ze wszystkiego, co ma się w zasięgu ręki.
W sieci jest zatrzęsienie różnych sposobów na wykonanie takiego mniej lub bardziej dekoracyjnego stworka.
Oglądając przeróżne wersje skrzatów, postanowiłam zmierzyć się z tym tematem, by zapisać takie proste inspiracje na przyszłość.
W postanowieniu pomogły mi lutowe wytyczne zabawy Rękodzieło i przysłowia albo...3, które przypominam poniżej.
1. Przysłowie
Człowiekowi w życiu nie potrzeba więcej: serce do kochania, rozum do myślenia i do pracy ręce.
2. Cytat
"Jeśli chcesz być w życiu kreatywny, musisz przestać bać się pomyłek". - Joseph Chilton Pearce
Wcześniej, jednego skrzata wykonałam na drutach do zadania styczniowego - pisałam o nim TUTAJ.
Teraz, "włączyłam" kreatywność i myślenie, a że ręce pracy się nie boją, więc przystąpiłam do działania z myślą, by nie bać się pomyłek, gdyby mi coś nie wyszło.
Poszukałam, poszperałam, co mam i... wykonałam dwa różne gnomki nie używając ani szydełka ani drutów, chociaż w obu przypadkach przydała się włóczka.
Pierwszego gnomka wykonałam w całości z włóczki, jedynie nosek jest z drewnianego koralika.
Nie użyłam ani kropelki kleju.
Czapeczka jest bardzo prosta w wykonaniu, o czym można przekonać się oglądając jeden z wielu filmików, które znajdują się w sieci.
Te skrzaty mają w sobie coś, co nie pozwala im posiedzieć w jednym miejscu.
Jeszcze nie skończyłam przystrzygać mu brodę, a ten już wskoczył na gałązki - myślał, że się ukryje. :)
Do wykonania drugiego skrzata posłużyły mi: szyszka, włóczka i drewniany koralik.
Brodą jest szyszka delikatnie muśnięta białą farbą.
Czapeczka wykonana w ten sam sposób, jak u powyższego jegomościa.
Czapeczkę, do której przymocowałam koralik (nosek), wcisnęłam na szyszkę i trzyma się dobrze.
W tym przypadku również nie użyłam kleju, ale dla pewności można go zastosować.
Ostatecznie przysiadł na półce z wiekowymi książkami.
Dziękuję za każde pozostawione słowo w komentarzu. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz