czwartek, 25 września 2025

Choinka 2025 oraz Przez cały rok BN - wrzesień

Jak co miesiąc, przedstawiam dzisiaj kolejne dwie zawieszki, które wykonałam do zabaw - Choinka 2025 oraz Przez cały rok BN 2025.

Robi się chłodno i trzeba wyjmować z szafy cieplejszą odzież, więc na zawieszkach też pojawiły się cieplejsze części odzienia. 

Na jednej zawieszce jest sweterek.


Na drugiej pojawiły się rękawiczki. 


Zawieszki razem

 
Posyłam je do zabaw:  

- u Renaty 

Wszystkie prace wykonane w ramach obu zabaw od początku roku.


Dziękuję za każde pozostawione słowo w komentarzu. :) 

wtorek, 23 września 2025

Koniec lata i początek jesieni w ogródku

Powoli pustoszeje ogródek i to, co kwitło w sierpniu, w większości już zniknęło, a to co jeszcze pozostało, też już przekwita. 
Jedynie późniejsze wrzosy mają się dobrze, tylko jedne zaczęły kwitnąć wcześniej, bo na początku sierpnia i teraz już przekwitły.
Przybyło mi kilka sadzonek wrzosów, bo skorzystałam z akcji Castoramy, która polegała na oddaniu elektroodpadów w zamian za te kwiatki.
Te sadzonki uzupełnią poletka po usunięciu wszędobylskiego wrzośca, który chciał opanować całe moje wrzosowisko i właził tam, gdzie był nieproszony.

Wracając do kwiatków, to kilka migawek z sierpnia. 

Liliowce


Floksy

Rozwar


I to, co jeszcze kwitło we wrześniu.

Zawilec japoński


Rudbekia




Jeżówka

Funkia


Liatria


Perowskia

Chyba zawieruszyło się i przyleciało nasionko, bo nieoczekiwanie pojawił się malutki słonecznik. 


Budleja po przesadzeniu miała mniejsze kwiatki i była niższa, ale za rok pewnie będzie lepiej. 


Zimowity już zwiastuję jesień od połowy września.
 

Kolorowe wrzosy na wrzosowisku kwitną na zmianę z wrzoścami, które teraz "śpią" do lutego.
 


Wygrany kwiatek (hortensję bukietową), przeznaczyłam nie do mojego ogródka, ale sprezentowałam do ogródka Koleżanki z dedykacją dla Jej córki, która właśnie miała urodziny. 
W moim ogródku nie mam hortensji i nie przewiduję. 

Trochę inne kwiatki.
Kwiat cukinii, która w tym roku jakoś dziwnie mało owocowała, a owoce często nie dojrzewały tylko robiły się miękkie i nadawały się tylko do kompostu.
  

Na balkonie miałam pomidorki koktajlowe.


Co kilka dni zbierałam taką tackę czerwonych kulek. 


Na działce jeszcze rosną i dojrzewają dynie.
W tym roku oprócz dyni muscat, posadziliśmy dynię piżmową. 


W tym roku jest trochę jabłek, chociaż dużo spada zgniłków, to jednak część mam do wykorzystania, co mnie cieszy, bo w zeszłym roku nie miałam ani jednego owocu.



Dziękuję za każde pozostawione słowo w komentarzu. :)

niedziela, 21 września 2025

Coś prostego 2 - wrzesień

Co ja mogę, jak lubię haft krzyżykowy... 

Dzianiny ręcznie robione były moją pasją i miłością przez wiele lat, a teraz odpoczywam od nich, a właściwie odpoczywają moje ręce.
Była to dla mnie komfortowa pasja, bo sama projektowałam i sama wykonywałam wyroby.
Kiedyś dużo robiłam na drutach, nawet więcej niż pisałam w drugim blogu, bo większość rzeczy wykonywałam przed blogowaniem, a były to sukienki, garsonki, swetry i wiele rzeczy do użytku własnego i dla innych, resztę widać w blogu - TUTAJ.

Komfortowe było też haftowanie, szczególnie krzyżykami i tak jest do dzisiaj.
Haftem krzyżykowym "bawiłam" się na płótnach lnianych, bo kanwa jeszcze nie była w mim zasięgu.
Są wzory, które wykonałam dokładnie według założeń autora, ale są takie, w których często potrzebowałam zamienić muliny na Ariadnę, którą używam do haftu, więc dobór kolorów odbywał się na zasadzie porównania i dopasowania. 
Jakiś czas haftowałam na kartonikach, to był haft matematyczny na kartkach świątecznych i okolicznościowych, ale były też obrazki.

Patrząc na wrześniowy baner zabawy Coś prostego 2, zastanawiałam się, co byłoby dla mnie wyjściem z komfortu i doszłam do wniosku, że musiałabym zrobić coś jakąś inną techniką, ale na aż takie wyjście nie miałam ochoty.

Jednak zauważyłam, że Renia we wrześniowej edycji zabawy, nie podała czy mamy pozostać w komforcie, czy z niego wyjść, więc postanowiłam, że częściowo pozostanę w komforcie, a częściowo z niego wyjdę. 
Postawiłam na haft krzyżykowy w połączeniu z takim, którego nie wykonuję często, a wymaga on sporego skupienia.
Co prawda, wyszywałam już tym sposobem jakieś drobiazgi i pamiętam, że haftowanie mimo prostych wzorów, było dla mnie mniej komfortowe niż haft krzyżykowy.

Tym haftem jest haft liniowy, którego w tym wzorze jest przewaga, chociaż krzyżyków też trochę jest.
Wzór ten wyszywałam w czasie wakacji z małymi przerwami, a teraz go skończyłam.


Jeszcze nie wiem jak tę wyszywankę zagospodaruję, ale mam jeszcze sporo czasu do namysłu, bo do kompletu wyszywam drugi wzór, który kilka dni temu zaczęłam.
Ależ się rozpisałam... :) 

Obrazek jest duży, ma 27x24 cm, bo wyszywałam na kanwie 11 chcąc wykorzystać bardzo stare zapasy, bo zalegały mi dwa duże kawałki.
Pewnie na kanwie 20 haft zmieściłby się na kartkę świąteczną, ale na takiej kanwie już nie wyszywam, chyba, że coś bardzo małego i robię to sporadycznie. 


Chwilowo oprawiam ten haft w ramkę, ale może później wykorzystam obydwa hafty do udekorowania poduszek.


W formie obrazka, haft wysyłam do zabawy u Renaty

Baner zabawy
Baner wrześniowy
I tradycyjnie, wszystkie prace wykonane w tej zabawie od początku roku.


Dziękuję za każde pozostawione słowo w komentarzu. :)

piątek, 19 września 2025

Pory roku cztery - jesień 3

Czas na trzecią odsłonę haftu jesieni. 
Na drzewie jest jeszcze sporo kolorowych liści, jak uprzedzałam.  
Pojawiły się też krzewy w jesiennych kolorach. 


Ciąg dalszy już za kilka lub kilkanaście dni.

Etapy haftowania pór roku. 

Jesień
- etap 1 - TUTAJ 
- etap 2 - TUTAJ 

Lato 
- etap 1 - TUTAJ 
- etap 2 - TUTAJ 
- etap 3 - TUTAJ 
- etap 4 - TUTAJ 

Wiosna 
- etap 1 - TUTAJ  - tu wspominam wcześniej wyszyte pory roku
- etap 2 - TUTAJ 
- etap 3 - TUTAJ 
- etap 4 - TUTAJ 
- etap 5 - TUTAJ 

Dziękuję za każde pozostawione słowo w komentarzu. :)

poniedziałek, 15 września 2025

Od 15 września 2005 roku do 15 września 2025 roku

Tak, tak, to już 20 lat... 


Tyle lat jestem z Wami w tym blogowym świecie... od 15 września 2005 roku  do 15 września 2025 roku i nadal...
Pierwszy wpis był 15 września 2005 roku - TUTAJ
Z końcem stycznia 2006 roku, oddzieliłam tematykę dotyczącą dzianin, przeniosłam odpowiednie wpisy i powstał drugi blog - TUTAJ.

W ostatnich latach często zadaję sobie pytanie, czy już czas, by zakończyć ten etap mojego życia (?)...
Jednak zawsze w głowie pojawia się myśl, że nie potrafię tego zakończyć, bo... związałam się z Wami wirtualnie i czuję się z Wami tak, jakbyśmy byli rodziną, w której wszyscy są dla siebie mili, rozumieją się, a w razie potrzeby służą pomocą.
Poza tym, co robiłabym, by nie zadręczać się myślami - co by tu...

Nie wiem, kiedy skończy się moje blogowanie, ale wiem jedno, że póki będę miała siły coś robić i pisać, to będę z Wami.

Jest mi niezmiernie miło, że zaglądacie do mnie (do obu blogów) i piszecie komentarze, czasami krótsze, czasami dłuższe, czasami tylko pochwały, innym razem refleksje, ale Wy wiecie, że każdy komentarz jest ważny, bo sprawia, że chce się tu być, pisać, przedstawiać to, co wykonają moje ręce.

Przy okazji różnych rocznic pisałam o minionych latach, a przy okazji Osiemnastych urodzin - TUTAJ, podałam linki do wcześniejszych rocznic i tam można poczytać, powspominać, co działo się w minionych latach.
Tam też wspominałam o pierwszych gościach odwiedzających moje blogi - trochę żal, że wiele ciekawych blogów zniknęło albo blogerki przestały pisać.
W zeszłym roku - TUTAJ, wspominałam o tym, jak zaczynałam blogowanie i o przenosinach z poprzedniego miejsca, o przemyśleniach...

Planowałam przy okazji 20-lecia zrobić jakieś zestawienie, ale doszłam do wniosku, że wszystko co chciałabym w nim ująć jest w obu moich blogach, w zestawieniach bocznej szpalty, pod nazwami ARCHIWUM BLOGA oraz  ETYKIETY.
Natomiast na samym dole (w podziale na lata i z banerami) jest zestawienie tych zabaw, w których uczestniczyłam oraz zabaw, które sama organizowałam i prowadziłam - a jest tego sporo.

Bardzo dziękuję organizatorkom tych zabaw, w których z przyjemnością brałam udział.
Dziękuję bardzo wszystkim uczestniczkom moich zabaw, które nie zawsze były łatwe. 

A Wszystkim, którzy w obu blogach odwiedzali i odwiedzają mnie od lat - dziękuję.

Dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję za to,
że jesteście, za Waszą tu obecność, za odwiedziny, 
za wszystkie słowa w komentarzach, za wspólne zabawy...
Dziękuję... 


Napiszcie, proszę, które z zabaw (w których uczestniczyłyście albo które obserwowałyście) uważacie za najciekawsze, najlepsze, dające najwięcej radości i satysfakcji.

Dziękuję za każde pozostawione słowo w komentarzu. :)