środa, 18 października 2006

Wspomnienie szydełkowe...

Zawsze przy sezonowym przekładaniu rzeczy w szafach, natrafiam na coś, co przywraca wspomnienia.
Tak było i teraz.

W zawartości mojej szafy leżą sobie cichutko i nie wadzą nikomu - chusteczki z szydełkową koronką.


Nie są to jedyne tego typu chusteczki, ale przecież wszystkich nie będę tu demonstrować (mało miejsca).


Robiłam je ... lat temu, gdy często podróżowałam pociągiem z miasta A do miasta B i z powrotem.
Podróże te związane były ze studiowaniem.

Ale ja przecież o chusteczkach...

Robiłam je szydełkiem, które dostałam od Babci.


Na szydełku jest napis: Geschützt No 11.
Jest też wygrawerowana głowa orła w promykach.
Szydełko jest bardzo cieniutkie.
Tkanina na chusteczki, to batyst - bardzo delikatny.
Nici, z których powstawały koronki również były cieniutkie.
Dziś nawet w okularach miałabym problem z wykonaniem takiej robótki.

Dlatego moje ulubione szydełko (bardzo aktywne w minionych latach) teraz odpoczywa.
Gdy czasem na nie spoglądam (z sentymentem) - przypominają mi się czasy naszej "współpracy".

2 komentarze:

  1. Takie były komentarze w poprzednim miejscu mojego blogowania:

    alwisia
    2006/10/18 19:57:15
    Te chusteczki też mi przywróciły wspomnienia.Robiłam kiedyś ich mnóstwo, ale nie uchowała się żadna, a szkoda.Niektóre zapamiętałam i widze je oczami wyobraźni.Teraz cały czas robię tylko aniołki, mikołajki, bałwanki i gwiazdeczki.Pozdrawiam cieplutko
    -
    ela.elk
    2006/10/18 21:08:36
    Twoje chusteczki to prawdziwe cudeńka! Nostalgicznie zrobiło mi się na duszy po przeczytaniu tego postu... Moja babcia robiła takich śliczności całe góry! Były tam serwetki, chusteczki, kołnierzyki, ba! nawet mankiety do naszych fartuszków szkolnych... Dzięki za wspomnienia :o))
    -
    hrabina.e
    2006/10/18 21:40:33
    mnie tez się przypomniały takie chusteczki - moja mam robiła podobne koronki.a babcia... potrafiła tworzyć cudeńka.
    pozdrawiam
    -
    moteczek
    2006/10/19 00:46:49
    Piękne!
    Moja sąsiadka (artystka) takie cieniutkie chusteczki z kolorową koronka wykorzystuje jako serwetki pod talerzyki przy szczególnych okazjach. Wygladają świetnie.
    Pozdrawiam
    -
    splocik
    2006/10/19 16:52:33
    Sentymentalna się robię...
    Widzę, że i Wam sie udzieliło...
    Dobrze jest czasami powspominać - miłe chwile z tamtych lat...

    Dzięki za Wasze wspomnienia.

    Moteczku - właśnie zastanawiałam się czy nie wykorzystać chusteczek tak, jak robi to Twoja sąsiadka.

    Pozdrowienia dla wszystkich.
    -
    erzebet
    2006/10/20 21:54:51
    chusteczki jak wszystko inne śliczne :) Pozdrawiam ciepło :)
    -
    ala.mazury
    2006/10/21 15:17:14
    Pamiętam takie chusteczki z dzieciństwa. W moim rodzinnym domu było ich zawsze mnóstwo, bowiem moja babcia namiętnie szydełkowała. Przyznać jednak muszę, ze w tych czasach nie bardzo za nimi przepadałam - koronka drapała w nos,więc nie potrafiłam zachwycać się ich urodą. Wolałam te "pożyczane" od taty, bo były duże, kolorowe, no i w kratkę :o)).
    -
    hanula1950
    2006/10/22 12:49:37
    Też robiłam takie, babcia mnie nauczyła. Pozdrawiam słonecznie.
    -
    anna_1503
    2006/10/25 20:20:07
    Ojejku! Też kiedyś robiłam takie chusteczki. Ale ani jedna mi się nie ostała. :(
    Chowaj te swoje, jak wielki skarb, bo są naprawdę śliczne!
    I to szydeleczko od babci -piękna pamiatka. :)))
    -
    splocik
    2006/10/27 18:24:58
    Erzebet - dzięki!

    Ala - ja też nie przepadałam za używaniem takich chusteczek, ale bardzo chciałam je mieć, więc musiałam sobie zrobić.

    Hanula - widzę, że także masz wiele umiejętności.

    Anna - przykro, że nie zastała Ci ani jedna taka chusteczka - na pamiątkę.
    Chowam, chowam te moje skarby, a szydełko przedwojenne jest :)

    Pozdrawiam wszystkich bardzo ciepło.
    -
    lucznik16
    2006/10/28 19:45:46
    Witaj Splociku!
    Też robiłam takie chusteczki-wykrochamlone i wyprasowane pięknie wyglądały.
    Przypomina mi się jedna rzecz, krótko po urodzemiu się córki (był wtedy problem z zakupem czegoś dla dzieci), moja mama powiedziała:
    idź do Babci to nauczy cię robić skarpety na drutach.
    Dodała jeszcze, bo jak Babci zabraknie to się tego nie nauczysz.
    Babcia nauczyła i cieszyła się razem ze mną, jeszcze przez wiele lat z moich robótek.
    Mam do dziś jedną parę ciepłych skarpet, chciałam je nawet wyrzucić, ale coś mnie powstrzymuje.
    Może to sentynent do minionych lat i tęsknota za dziećmi "które już wyfruneły z domu"
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciąg dalszy komentarzy z poprzedniego miejsca blogowania:

    ewa777
    2006/10/29 22:54:34
    Dołączam się do chusteczkowych wspomnień. Piękne, tylko pranie i prasowanie było trochę kłopotliwe.
    -
    cynamonowe_mysli
    2006/10/31 07:09:10
    my takie robilismy na technice, kure kiedys to sie inaczej nazywalo ale juz nie pamietam ZP? jakos tak no i te chusteczki robilismy i na drutachale ja zawsze mialam dwie lewe rece i tylko wzdychalam widzac jakie cudenka wychodza spod rak naszej nauczycielki...sliczne te chusteczki.
    -
    aga19791
    2006/11/14 00:11:18
    cóż mogę dodać
    - chusteczki są ŚLICZNE, UWIELBIAM TAKIE CUKIERECZKI !!!!!
    trzymaj na pamiątkę i nie dawaj nikomu do korzystania !

    może i ja powiem, że kiedyś raz ,dawno temu ( w podstawówce chyba ) zrobiłam serwetkę XXX, a wkoło zrobiłam koronkę szydełkową, właśnie mi o niej przypomniałaś ... ale , w morde jeża, nie umywa się do twoich cudności ...

    ja to bym schowała za szybę na wystawę z jakąs zastawą lub szkłem, bo jak znam życie, to goście nie zawsze docenią ,to co mają przed oczami i jeszcze ,odpukać, poplamią przypadkiem

    pozdrawiam AgA
    -
    splocik
    2006/11/14 13:26:42
    Jeszcze raz dziękuję za Wasze wspomnienia i za miłe wpisy.
    Pozdrawiam ciepło.
    -
    Gość: Marysia, *.internetdsl.tpnet.pl
    2010/08/30 12:59:48
    Uwielbiam takie cudeńka. Tylko takich chusteczek nie gubię. Jedną pamiątkową mam już 30 lat i zawsze mi przypomina osobę, która ją robiła. Sama zrobiłam 3, ale dzisiaj nie ma takich batystów.
    -
    splocik
    2010/09/05 14:47:43
    Marysiu - takie chusteczki to dziś rzadkość - wygoda wyparła je, ale jako pamiątka są wartościowe. A może to ja zrobiłam chusteczkę dla Ciebie? Kiedyś robiłam na prezenty - nie wyrosłam z tego, tylko, że dziś robię inne prezenty :)))
    Pozdrawiam ciepło.
    -
    Magnolia-Art
    2011/07/29 09:56:31
    Dla mnie takie chusteczki nie są wspomnieniem. Nie wyobrażam sobie eleganckiej torebki bez pięknej chusteczki , czy też szykownego mężczyzny w garniturze i z papierową chustką, brrrr...
    Moje chusteczki stają się prezentam , a ich nadmiar można znaleźć na allegro pod loginem "Magnolia-Art". Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za pieęne wspomnienia.
    -
    splocik
    2011/08/02 07:50:28
    Magnolia-Art - to prawda, co napisałaś, jednakże mowa tu o sytuacji eleganckiego stroju, co obecnie w przeważającej części społeczeństwa jest rzadkością.
    Na pepierowe chusteczki też znalazł się sposób - spotkać możesz to w różnych blogach - mowa o ozdobnych chustecznikach.
    Dziękuję za odwiedziny :)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń