środa, 20 maja 2009

Sampler, wzornik czy próbnik?...

Oto jest pytanie...

Obiecałam odpowiedzieć na zadane w komentarzu pytanie dotyczące samplera, a właściwie, dlaczego litery i liczby wchodzą w jego skład.
Gdy zastanawiałam się jak napisać tę odpowiedź,  zrodziła się taka refleksja.

Jak to jest, że mamy nasze własne określenia robótkowe i one umykają w zapomnienie, a obce nazewnictwo szybko przyjmuje się i przechodzi do codziennego stosowania?

Chyba dlatego, że coraz częściej używamy języków obcych (najczęściej angielskiego) także w innych dziedzinach.
Chyba dlatego, że w dużej mierze zaglądamy na zagraniczne strony i blogi robótkowe.
Chyba dlatego, że sporo jest osób mieszkających gdzieś TAM - w innej stronie naszej KULI i te osoby piszą swoje blogi w dwóch językach.
Może znalazłabym jeszcze parę tych "chyba", ale...

Sama uległam (kilka razy) i użyłam angielskich nazw, choć staram się poprawnie pisać w naszym języku i stosować rodzime nazwy.
Jednak postanowiłam i spróbuję nie ulegać więcej.

Wracając do odpowiedzi na pytanie - próbowałam dotrzeć do wyjaśnienia słowa sampler i oto, co znalazłam w słownikach.

Exemplum (z łaciny) - przykład, wzór
Example
(j. ang.) - przykład, wzór
Exemplar
 (j. ang.) - wzór
Sample
 (j. ang.) - próbka, próbować
Sampler
 (j. ang.) - próbnik

Jak się okazuje, wszystkie te pojęcia określają coś, co stanowi próbkę, wzór, przykład czegoś, co możemy wykorzystać w przyszłości.
Zbiór tychże próbek i przykładów określono jako próbnik (sampler), ale można też z powodzeniem zastosować nazwę wzornik.

Kiedyś nie było tylu książek i czasopism, ba, nie było Internetu ze stronami robótkowymi, z których można czerpać wiedzę, uczyć się różnych technik nie tylko w dziedzinie haftu, ale w każdej dziedzinie szeroko pojętego rękodzieła.
W związku z brakiem takich możliwości, kobiety (w przypadku haftu) wykonywały próbki różnych ściegów i przechowywały je w albumach jako wzorniki.
Ja także miałam taki album-próbnik - jeden dla haftów i później drugi dla splotów dzianin.

Pamiętam, gdy w szkole podstawowej uczyliśmy się wyszywać, najpierw ćwiczyliśmy podstawowe ściegi hafciarskie na kawałku szarego płótna, co było naszym próbnikiem.
Następnie wyszywaliśmy tymi ściegami kilka szlaczków na sporym prostokącie szarego płótna.
Po wyszyciu szlaczków, pozostało nam ten prostokąt zszyć z dwóch boków (ściegiem "za igłą"), podwinąć brzeg otworu (ściegiem krytym), wciągnąć sznureczek i tym sposobem własnoręcznie wykonać woreczek na obuwie sportowe (na gimnastykę).

Wykonywano też próbki na większym kawałku materiału w taki sposób, że w różnych miejscach grupowano małe motywy wyszyte różnymi ściegami.
Wśród próbek były także litery i cyferki, ponieważ każdy wykonany przez hafciarkę obrazek posiadał wyszytą datę zakończenia pracy nad obrazkiem oraz imię i nazwisko bądź inicjały autorki - całkiem jak w malarstwie.
Jeśli grupy próbek były odpowiednio skomponowane, to powstawał szczególny próbnik (wzornik), który nie był albumem i mógł stanowić ozdobę w postaci proporczyka, makatki bądź obrazka.

Z biegiem lat próbniki/wzorniki (samplery) zmieniły nieco charakter i przyjęły tę drugą postać - ozdoby.

Występują jako: jednokolorowe i wielobarwne; monotematyczne bądź zawierające kilka wątków.

Mają też różne układy motywów:
- element (obrazek) będący tematem głównym umieszczony na środku, a mniejsze elementy
związane z nim tematycznie, tworzą jego obramowanie;
- motywy (obrazki) jednakowej bądź różnej wielkości, rozmieszczone są symetrycznie bądź nieregularnie na powierzchni przeznaczonej na próbnik; mogą być w osobnych ramkach lub bez nich - jako plamy.

Przykłady układów motywów:
1.
 

2.

3.


Można więc przyjąć, że próbnik/wzornik:
- może być tematyczny (jak mój o kurczaczkach) lub bez określonego wątku;
- może zawierać różne techniki haftu - krzyżykowy, gobelinowy, hardanger, płaski, przestrzenny, itp., bądź tylko jeden rodzaj haftu;
- może zawierać litery i cyfry, ale nie musi;
- może być jednokolorowy lub wielobarwny;
- można obramować poszczególne motywy lub pozostawić je jako plamy;
- można oprawić go w ramkę i mieć wspaniały obrazek bądź wykorzystać jako makatkę lub proporczyk .

Jeszcze jedno - do tworzenia wzornika można wykorzystać płótno lniane (o równej grubości wątku i osnowy) oraz kanwę.

Proponuję, by zamiast nazwy sampler, zacząć stosować określenie wzornik.

1 komentarz:

  1. Takie były komentarze w poprzednim miejscu mojego blogowania:

    elzusia
    2009/05/20 09:35:04
    Dziękuje za te ciekawe informacje .Sama się nie raz zastanawiałm co oznacza określenie"sampler".Jak najbardziej popieram propozycję używania polskiej nazwy "wzornik".Bardzo jestem ciekawa jak będzie wyglądał Twój wzornik.Serdecznie pozdrawiam Ela
    -
    xavierra
    2009/05/20 13:32:02
    Ty chyba belferką jesteś Splociku. Zrobiłaś to profesjonalnie, wyczerpująco i bardzo ciekawie - jestem pod wrażeniem! :) Z przyjemnością nabyłam trochę wiedzy, dzięki! Teraz będę czekała na Twój wzornik, a cały czas czekam na następne zdjęcia z działki (ale bezczelna baba jestem, jak będziesz miała mnie dosyć to dasz znać, tak?)
    Serdeczne uściski :))
    -
    Motylek73
    2009/05/20 18:20:17
    Splociku - BARDZO dziękuję Ci za ten wpis. I nie tyle chodzi mi o sam wzornik, co o przejmowanie wyrazów z innych języków. Pół biedy, jeżeli zachowujemy oryginalną formę.
    Niedobrze mi się robi jak słyszę jak spolszczamy obce wyrazy i wychodzą takie jakieś pokrętne tworki ani po polsku ani np. po angielsku. (np. kabinety = szafki kuchenne, insiura = firma ubezpeczeniowa, stołować = odholować).
    Może ja przesadzam w tej kwestii, ale uważam, że należy mówić POPRAWNIE albo jednym językiem albo drugim. Czasem wymaga to nieco wysiłku - trzeba się chwilkę zastanowić. Czasem rzeczywiście trudno znaleźć polski odpowiednik.
    Reasumując: jestem ZA wzornikiem!
    -
    splocik
    2009/05/20 21:07:19
    Elzusia - miło mi, że przybliżyłam Ci znaczenie pojęcia, które także i mnie nurtowało. Ja też jestem ciekawa jaki będzie efekt mojego pomysłu :))

    Xavierra - bardzo dziękuję za ocenę mojego wypracowania, bo to takie wypracowanie na temat. Przecież kiedyś każdy z nas w szkole pisał jakieś wypracowanie na jakiś temat. Będziesz czekać na wzornik, powiadasz, to musisz uzbroić się w cierpliwość.
    Wedle życzenia odnośnie bezczelności - dam znać :)))

    Motylku - a ja Tobie dziękuję za komentarz uzupełniający. Ty masz na co dzień do czynienia z dwoma językami, więc wiesz, jak to jest. Masz racją z tym poprawnym mówieniem, a ja dodam - i poprawnym pisaniem.

    Pozdrawiam ciepło.
    -
    fusilla
    2009/05/21 19:53:33
    Lo matko pojedyncza! W jakiej szkole takich cudow, ktore umiesz - uczono? :-))
    -
    splocik
    2009/05/22 21:24:27
    Fusilla - zdradzę Ci tajemnicę przy kawie :)))))
    -
    gaga1957
    2009/05/25 10:38:51
    No to kolejna tajemnica odkryta. Jak zwykle z precyzją i dokladnością. Jako nie wtajemniczona i poczatkująca dziękuję. Buziaczki. A sampler śliczny, wesoły. Takie piękne rzeczy mozna robić cały rok ku uciesze zaglądających. Buziaczki.
    -
    splocik
    2009/05/25 19:28:22
    Gaga - dziękuję za pochwały [rumienię się]. Mnie zaciekawił ten temat, jadna z komentujących osób zadała pytanie, czym zdopingowała mnie do poszukania odpowiedzi i tak powstała notka. A wzornik faktycznie można robić przez długi czas i komponować go bieżąco.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń