Przestraszyłam się, gdy pani na poczcie przystawiała (delikatnie
powiedziane) pieczątkę na znaczkach na kopertach.
Miałam wrażenie, że zawartość kopert zostanie zmiażdżona, ale przesyłki dotarły
jednak bez uszczerbku. Ufff...
Z paczuszkami było tak - niespodzianki zapakowałam w czerwony papier i
położyłam na stoliku w wiadomej kolejności, ale jakoś nieopatrznie coś
przesunęłam i pakuneczki spadły.
Wydawało mi się, że nie zmieniły kolejności, ale nie byłam tego pewna.
Mimo wszystko podpisałam pakuneczki - pomyślałam, że jeśli nie zamieniły się to
będzie dobrze podpisane, a jeśli zamieniły się, to przy następnym
nieuważnym posunięciu już się nie zamienią.
Teraz już wiem, która niespodzianka trafiła do której adresatki, ale zostanie
moją słodką tajemnicą, czy trafiły właściwie.
Fakt, że obie są zadowolone.
A teraz odsłaniam zawartość paczuszek.
Oto, co po wyjęciu z koperty zobaczyła Gaga1957:
Oto, co po wyjęciu z koperty zobaczyła Makneta:
Motylki powstały w efekcie motylkowych wieczorów - grupę kolorowych motylków
prezentowałam wcześniej.
Takie były komentarze w poprzednim miejscu mojego blogowania:
OdpowiedzUsuńgaga1957
2009/07/17 21:30:41
Potwierdzam śliczny, w calości. Motylki skrzydełka też mają w calości. Jeszcze raz dziękuję. Moc uścisków.
-
makneta
2009/07/17 21:49:05
I ja dziękuję za moją paczuszkę, prześliczny prezencik.
Pozdrawiam
Makneta
-
splocik
2009/07/18 13:19:24
Miło mi, że sprawiłam Wam radość, a zawartość paczuszek spodobała się :))
Pozdrawiam ciepło.
-
aneladgam
2009/07/19 22:48:22
No ja myślę, że zadowolone :)))))
-
splocik
2009/07/20 16:08:23
Aneladgam - też tak myślę :)))
Pozdrawiam ciepło.
-
idita1
2009/08/23 19:52:01
Śliczne, mnie to zawsze coś ominie :(((
-
splocik
2009/09/11 14:43:25
Idita1 - dziękuję :) Może szczęście uśmiechnie się do Ciebie innym razem :)
Pozdrawiam ciepło.