Po długiej walce z chorobą odeszła nasza wspaniała blogowa koleżanka...
Vivictoria, BagLady, Małgosia - to ta sama osoba.
Miała tyle optymizmu, tyle marzeń, tyle projektów...
I Jej ostatni wpis... TUTAJ
Odpoczywaj w spokoju, Vivi.
Mój kwiatek dla Vivi - Ona zawsze czekała na wieści z ogródka...
W piątek o godz. 9.45 będzie kremacja.
Pogrzeb odbędzie się w sobotę w Opolu Lubelskim - msza o godz. 11.30, a potem na nowym cmentarzu
Takie były komentarze w poprzednim miejscu mojego blogowania:
OdpowiedzUsuńsasia73
2011/07/20 14:54:06
Boże...
Chciałam napisać coś sensownego, ale słowa więzną mi w gardle...
-
ona_i_ja
2011/07/20 16:35:32
:( Tak mi smutno.....
-
gaga1957
2011/07/20 19:00:22
Witaj Splociku. To dzieki Tobie trafila na blog Vivi Mam nadzieje ze nie pogniewa sie jesli nappisze tu u Ciebie te same slowa które zostawilam u Malgosi na blogu.
Żegnaj Małgosiu. Niech otula Cię aniły takimi pieknymi skrzydlami jak Twoja chusta z którą nas zostawilas. Od pieciu lat zagladalam do Ciebie, podziwiałam Twoją walke i piekne rzeczy które tworzylaś. Szczęściary te dziewczyny ktore zdążyly kupić coś Twojego. Ja nie zdążylam. Najgłebsze wyraży wspólczucia dla Twoich bliskich, szczególnie ukochanej Mamy.
Goraca prosba do Rodziny, nie kasujcie blogu, niech Malgosia, jej myśli i dziela zostana z nami na zawsze. gaga1957
-
hanula1950
2011/07/20 20:01:58
Nie znałam, ale zawsze żal mi ludzi, którzy odchodzą.
Małgosiu, spoczywaj w spokoju.
Pamięć o Tobie w wielu sercach z pewnością pozostanie.
-
tola
2011/07/20 22:05:11
Małgosiu spoczywaj w okoju. Byłaś niezwykłą Osoba
-
anna6668
2011/07/25 18:09:49
Tak mi przykro.Tyle razy przeglądałam ten blog...
-
edzia322
2011/07/25 21:57:21
Przypadkowo trafiłam na blog Vivi ,zafascynowała mnie,
swoim optymizmem pomimo choroby.
Na zawsze zachowam JĄ w pamięci.
-
krystyna-anna
2011/08/01 04:08:48
Bardzo smutna wiadomość, z serca płynące wyrazy współczucia dla bliskich, rodziny, przyjaciół -non omnis moriar
Ciąg dalszy komentarzy z poprzedniego miejsca blogowania:
UsuńHania
2011/08/01 12:17:39
Pochowałam oboje rodziców. Mama umarła na moich rękach. Spodziewam się takiej samej śmierci. Podziwiam ludzi, którzy są pełni nadziei. Nie wierzę w boga, lecz w ludzi. Z tego, co wyczytałam na blogu Małgosi wnioskuję, że w Nią mogłabym uwierzyć. Była WIELKA. Niestety wielcy ludzie zbyt szybko nas porzucają. I to ma być wola boska?
-
splocik
2011/08/06 10:07:49
Dziękuję bardzo za pozostawione tutaj komentarze.
Pamięć o Vivi przetrwa ...
Pozdrawiam ciepło.
-
basiek70
2011/08/23 19:06:08
dla mnie nie była bytem blogowym, netowym
była Przyjaciółką, z krwi i kości, znaną osobiście, z którą się spotkałam dwukrotnie i z którą niejedną noc przeesemesowałam i niejeden dzień przegadałam (przez komórkę albo GG)
tak bardzo mi Jej brak, nie umiem powiedzieć jak bardzo
łapię się co i raz, że chcę do Niej wysłać zdjęcie mmsem, że chcę się podzielić jakąś myślą, radością lub smutkiem
a Jej już tu nie ma
:(
-
splocik
2011/08/25 17:05:10
Basiek70 - dziękuję za wspomnienie. Nie było mi dane spotkać Vivi w realu, ale wymieniłyśmy sporo listów, rozmawiałyśmy podobnie jak z Ty, na GG wiele długich wieczorów i było wiele rozmów komórkowych... miała ciepły głos, którego nie da się zapomnieć...
Pozdrawiam ciepło.
-
basiek70
2011/09/11 23:09:01
Masz rację, nie da się zapomnieć - wciąż brzmi we mnie ten głos...
Łączyło nas bardzo wiele z Małgosią, z Tiliaszkiem, jak Ją nazywałam.
Nie mogę nosić na co dzień Jej torebek - bo jak się zużyją, nie zrobi mi nowych.
Nie umiem się pogodzić. Nie mogę.
I chyba nie chcę.
-
splocik
2011/09/21 07:38:20
Basiek70 - pogodzć się trzeba, bo trzeba pozwolić Jej spokojnie spoczywać...
Pozdrawiam ciepło.