Jakiś czas temu, Ktosiu wykonał z papierowej
wikliny taką wielką amforę z przeznaczeniem na upominek dla..., ale o tym w
jednej z następnych notek, chyba, że adresatka wcześniej pochwali się. :)
Amfora czekała, czekała, zapakowana w ochronie przed kurzem, czekała... i się
doczekała.
Skoro jest już u adresatki, to mogę ją pokazać.
Takie były komentarze w poprzednim miejscu mojego blogowania:
OdpowiedzUsuńLinkurszula97
2015/09/23 09:53:43
jest piękna, p.Ktoś ma zdolności, próbuję namówić mojego męża ale bezskutecznie, szukam mu jakiegoś hobby aby się czymś zajął a nie myślał tylko o swoim tętniaku i udarach bo w tym wszystkim i ja zwariuję,
-
daga313
2015/09/23 17:16:55
Coś cudownego. Ile musiała pracy kosztować :)
-
splocik
2015/09/23 17:50:43
Urszula97 - dziękuję w imieniu Ktosia i przekażę pochwałę.
To smutne, co piszesz o swoim mężu, ale może znajdzie zajęcie, które pomoże mu się oderwać myślami od problemów, choć na chwilkę.
Posyłam dobre myśli.
Pozdrawiam ciepło.
-
splocik
2015/09/23 17:53:05
Daga313 - dziękuję w imieniu Ktosia i pochwałę przekażę. :)
Nooo, trochę czasu to zajęło, ale dla takiego efektu czas się nie liczy.
Pozdrawiam ciepło.
-
skrawek tęczy
2015/09/24 11:55:46
Cudna jest ta praca, podziwiam:)
-
splocik
2015/09/24 14:26:23
Skrawku tęczy - dziękuję i przekażę Ktosiowi :)
Pozdrawiam ciepło.