Podobnie, jak literka I, ta także nie ma wielu możliwości do wyboru, ale coś udało mi się znaleźć.
1. Jedzenie - Łopatka
W takie upały nie ma się ochoty na mięsiwo, a ponieważ z ryb najbardziej lubię... pomidory, więc teraz one najczęściej są na stole.
Do zabawy wykorzystałam fotkę zrobioną porą zimową, a na fotce jest łopatka pieczona w mieszance przypraw własnej kompozycji i z liśćmi laurowymi.
2. Flora i fauna - Łabędź
Ten łabędź był nad wyraz ciekawski. Wyciągał szyję do każdej zbliżającej się osoby, jakby pytał:
"Co tam masz w ręku..., czy to dla mnie?" "Podziel się ze mną." "Jestem taki sympatyczny i miły..." "Daj dzióbka..." :)))
3. W domu - Łapka
Takich łapek do garnków, no może trochę innych, narobiłam sporo, ale dla mnie zostały tylko te dwie.
Nie wiem, czy jeszcze kiedyś zrobię jakieś łapki, bo szydełko zostało odłożone na krótko przez problem z własnymi łapkami, ale to "krótko" dziwnie się wydłuża w kierunku nieskończoności.
4. Na ulicy - Ławka
Jest to ławka z historią. Właściwie była to ławka, ponieważ dawno jej nie ma, ale zdjęcie pozostało na pamiątkę.
Wiele lat temu mieliśmy na działce tę ławkę, zamontowaną na stałe przez Ktosia.
Ławka miała dwie "nogi" zrobione z grubych rur, na których osadzone było siedzisko z dwóch desek rozsuniętych tak, że do rury był dostęp.
Któregoś dnia, podczas koszenia trawnika, Ktosiu usłyszał dziwny odgłos wydobywający się z rury.
Trochę przestraszyliśmy się, co też może tam siedzieć...
W pierwszej myśli chcieliśmy zalać rurę wodą, ale zrezygnowaliśmy z tego pomysłu i wlaliśmy
wody odrobinkę (tak pokropiliśmy) i to był dobry pomysł.
Z rury wyskoczyło coś małego...
Okazało się, że w rurze uwiła sobie gniazdko sikorka.
Po kilku dniach, gdy byliśmy dłużej na działce, przygotowaliśmy sobie (jak zwykle w takich dniach) plenerowe jedzonko.
Usiedliśmy do posiłku na przenośnej ławeczce przy widocznym stoliku, bu nie przeszkadzać sikorce.
W krótkim czasie okazało się, że to była również pora karmienia u sikorek.
Sikorka mama, najpierw niepewnie siadała w pobliżu i obserwowała nas.
Gdy doszła do wniosku, że jej nie zagrażamy, weszła do rury z jedzonkiem dla swoich dzieci.
Przez cały czas wylatywała i za małą chwilę wracała z jedzonkiem w dzióbku znikając w rurze.
Zdjęcia robiłam wówczas aparatem z kliszą (o cyfrówce mogłam wtedy pomarzyć) i nie byłam pewna, czy uchwyciłam sikorkę, więc ujęć ławki było sporo. Pani w zakładzie fotograficznym dziwiła się bardzo i przy odbiorze zdjęć zapytała, dlaczego tyle razy fotografowałam samą ławkę. :)))
Czy w pierwszej chwili, patrząc na zdjęcie wyżej, da się zauważyć sikorkę?
A czy teraz - na zdjęciu poniżej da się zauważyć sikorkę?
I to jest wyjaśnienie ilości klatek na kliszy z ławką w roli głównej.
To wydarzenie zaowocowało dwiema budkami lęgowymi dla sikorek.
A tu jest galeria fotek na literę Ł
To wydarzenie zaowocowało dwiema budkami lęgowymi dla sikorek.
A tu jest galeria fotek na literę Ł
Urocza historia z sikorką :)
OdpowiedzUsuńKiedy dokładniej analizuję poszczególne propozycje w zabawie to widzę, jak bardzo ta nienormalna pogoda mnie otumania.
Nie dostrzegam wielu wyrazów, które dosłownie mam "pod ręką" - łyżeczka, łapka itd. Naprawdę o nich nie pomyślałam.
Pozdrawiam serdecznie i gratuluję kolejnego świetnego wyniku :)
El - dziękuję :)
UsuńMam jeszcze kilka takich historyjek z ptaszkami, a o niektórych pisałam w blogu.
Pogoda otumania, ale często szukając czegoś na daną literą, dziwnie nie zwraca się uwagi na to, co najbliżej, a szuka się gdzieś daleko.
Pozdrawiam ciepło.
Od razu wiadomo, że kochacie przyrodę! :-)))
OdpowiedzUsuńFuscila - bez przesady..., są rośliny i stworzenia, których raczej unikam lub z którymi nam nie po drodze. :)))
UsuńPozdrawiam ciepło.
Gdy wysłałaś mi Splociku to zdjęcie z ławką to widziałam tylko ławkę, ale jak zaczęłam czytać o tym zdjęciu sikorki to się cofnęłam i od razu ją zauważyłam zanim zaznaczyłaś ją w kółku. Jak się wie czego szukać to od razu rzuca się w oczy, a prędzej nie :) Super zdjęcia kochana, czekam na kolejne :)
OdpowiedzUsuńCzarna damo - bardzo często patrzymy na całość, nie zwracamy uwagi na szczegóły i bywa, że robimy błąd.
UsuńNie dostrzegamy ciekawych szczegółów, które mogą powiedzieć więcej niż ogólny obraz.
Kolejne fotki jeszcze w projekcie, ale oczywiście przyślę w terminie. :)
Pozdrawiam ciepło.