Jednocześnie pisałam bieżące notki już tu, w nowym miejscu.
Gdy liczba przenoszonych i aktualnych (nowych) wpisów osiągnęła razem okrągły 1000, pojawił się komentarz.
Było to pierwszy w kolejności komentarz - napisany przez Czarną damę do notki pt. "Hafty i przysłowia #7 - czerwiec".
Gdy zobaczyłam tę zbieżność, postanowiłam w jakiś sposób wyróżnić ten fakt związany z moimi przenosinami, a że lubię sprawiać niespodzianki, to już wiedziałam, co zrobię.
Wspomnę tylko, że ostatecznie przeniosłam tu ponad 1000 wpisów, a około 300 pozostało w moich archiwach, ale o tym już pisałam.
Wracając do niespodzianki, skoro dotarła (miała dotrzeć w miniony piątek), to mogę o niej napisać. Gdy podjęłam decyzję o niespodziance, zaczęłam zastanawiać się, co sprawiłoby radość Czarnej damie...
Po komentarzach dotyczących moich frywolitek, wiedziałam, że nie zajmuje się Ona tą techniką, więc główna częścią niespodzianki stało się coś frywolitkowego..., reszta, to dodatki. :)
Z zakładek, których jeszcze nikomu nie zdążyłam podarować, wybrałam dwie.
Jedną z ostatnio wykonanych i o niej napisałam w drugim blogu.
Druga zakładka wykonana była dawniej i o niej pisałam jeszcze w starym miejscu blogowania, dlatego na fotce są dwa adresy blogów, a fotkę zaczerpnęłam z przeniesionego wpisu.
Do upominku dołączyłam kawki i herbatki.
Nie ryzykowałam z czyś słodkim, by w podróży przy tak wysokich temperaturach, nie dotarły w stanie płynnym. :)))
Mam nadzieję, że drobne przydasie w postaci tasiemek i włochatych drucików, zostaną w odpowiednim czasie wykorzystane.
Przydasiów miało jeszcze trochę innych, ale w tym upale mózg topi się i nie myśli, więc to, co zostało dołączy do niespodzianki w innym terminie, przy innej okazji.
Niestety nie zrobiłam fotki całości niespodzianki, ale zrobiła to Czarna dama.
Przy okazji, załączyłam kartkę okolicznościową z okazji imienin, bo tak jakoś wyszło, że się okazało... :)))))
Kartkę zrobiłam jakiś czas temu i doczekała się okazji i adresatki.
Splociku, przemiła niespodzianka i ogromnie się cieszę że miałam przyjemność takowy komentarz napisać :) Jeszcze raz Ci za wszystko bardzo, bardzo dziękuję :)
OdpowiedzUsuńCzarna damo - cieszę się, że niespodzianka udała się i sprawiła Ci radość. :)
UsuńMam nadzieję, że zakładki będą dobrze służyły, a przydasie oczywiście przydadzą się. :)
Pozdrawiam ciepło.
Twoje niespodzianki są zawsze bardzo miłe, więc na pewno Czarna Dama bardzo się ucieszyła :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
El - dziękuję :)
UsuńMożesz poczytać w komentarzu wyżej, jak Czarna dama przyjęła niespodziankę.
Pozdrawiam ciepło.
Przeprowadzka idzie pełną parą :)
OdpowiedzUsuńA takie niespodzianki, to zawsze miód na serce. Podwójne, bo już same zakładki cieszą oczy swoją urodą :)
Moniko - dziękuję :)
UsuńPrzeprowadzka skończona, nie licząc komentarzy, które będę wklejać, co jakiś czas przy odpowiednich, przeniesionych wpisach.
Ja wychodzę z założenia, że miłe niespodzianki lubią wszyscy, bez względu na wiek i płeć.
Pozdrawiam ciepło.