środa, 5 maja 2021

Coś większego - odsłona 3

Dzisiaj ciąg dalszy układania dachówek.
Nie przypuszczałam, że ta praca przy dachu będzie tak zajmująca.
Światło padające na dach sprawia, że w różnych miejscach dachówki różnią się minimalnie odcieniem i można pogubić się, szczególnie przy pojedynczych krzyżykach.
 
W porównaniu z tym, co było widać na fotce w poprzednim wpisie (TUTAJ),  przybyło niewiele, bo teraz mimo paskudnej pogody, chwytamy chwile, by pobyć i porobić coś na działce.
 
 
Niewiele, ale przybyło trochę dachu i część ściany frontowej.
 
 
Tyle na dziś.

34 komentarze:

  1. Już się nie mogę doczekać efektu końcowego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fuscilo - wiem, że masz dużo cierpliwości, więc doczekasz się. :)
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  2. Pięknie, dachówki wspaniale wyszły.Bedzue śliczny obraz.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urszulo - dziękuję :)
      Mnie podoba się z każdym krzyżykiem. :)
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  3. Juz teraz ciekawie wyglada. Czekam na kolejne odslony! (I troche mi szkoda, ze dach nade mna nie ma takich dachowek...)
    Motylek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Motylku - dziękuję :)
      Może pomyślisz nad zmianą dachu?...
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  4. Jak dla mnie cudny będzie ten hafcik, i wcale nie mało krzyżyków postawiałaś.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu - dziękuję :)
      Myślałam, by policzyć zrobione krzyżyki, ale przyznam, że mi się nie chce.
      Wolę patrzeć na efekt. :)))
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  5. Podziwiam Twoją cierpliwość przy tym hafcie. Na pewno będzie piękny jak go skończysz a widok zrekomensuje godziny mozolnego siedzenia przy krzyzykach. Ja nie mam takiej cierpliwości dlatego śledzę i podziwiam poczynania innych...teraz Twoje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Primitive Moon - dziękuję :)
      Ponoć Cierpliwość, to jedno z moich imion. :)))
      Ja podziwiam Twoje poczynania. :)
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
    2. Dziękuję, moje poczynania zwykłe wynikaja z braku ten cnoty :)

      Usuń
    3. Primitive Moon - pewnie masz cierpliwość, ale do innych prac. :)
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  6. Najważniejsze, że budowa posuwa się do przodu :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eluniu - o tak, prace budowlane postępują, tylko niektórzy dziwią się, jak ja to robię, że buduję od dachu... :)))
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  7. Krzyżykowa budowa domu wre, aż miło popatrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zainspirowana - dziękuję :)
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  8. Jaka cudny domeczek będzie :) Jak Ci fajnie, że możesz posiedzieć w ogrodzie! u mnie leje i zimno:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Evi - dziękuję :)
      Siedzenia, póki co w ogrodzie nie ma, bo zielsko rośnie na potęgę i między deszczami i wiatrami trzeba je usuwać.
      Jak skończę, to robota będzie od początku.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  9. Coraz piękniej haft się rozrasta, Splociku.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nadal uważam, że budujesz domek w górach:))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moteczku - za górami nie przepadam, więc raczej budowa nie jest w górach. :)))
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  11. Zapowiada się piękny obrazek, w stylu który ja bardzo lubię.
    Nie próbuję zgadywać jaki będzie w całości, wolę oglądać kolejne części układanki.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. El - dziękuję :)
      Cieszę się, że częściej Cię widać. :)
      Myślałam, by pokazać miniaturkę, ale doszłam do wniosku, że ciekawiej jest odkrywać po kawałku. :)
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
    2. Splociku - częściej mnie widać tam, gdzie się odzywam w komentarzach.
      A odzywam się w tych najbardziej znajomych miejscach, gdy wiem, że autorka bloga odpowie na mój wpis.
      Szczególnie, że nie wstawiam pustych ochów i achów, ale zawsze staram się o wypowiedź wiążącą się z danym postem.
      Zrezygnowałam praktycznie z czytania większości znajomych blogów, ponieważ nie lubię być lekceważona.
      Gdy piszemy komentarze, a nikt nam nigdy nie odpowiada, to jak nazwać takie traktowanie czytelników bloga?
      Natomiast niechęć do komentowania to osobne zjawisko, niestety coraz powszechniejsze.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    3. El - czasami choć krótkie achy i ochy są dobre, ponieważ dodają motywacji, a to też jest potrzebne.
      Oczywiście miłe są dłuższe wypowiedzi, czasami wskazówki i sugestie.
      Mnie też denerwuje brak odpowiedzi na komentarze, co spotyka się na wielu blogach.
      A czasami wystarczy podziękować za słowo komentarza.
      Widać czas zmieniają się...
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
    4. Splociku - czasy oczywiście się zmieniają (jak zawsze), ale to nie znaczy, że musimy na wszystko się godzić wbrew sobie.
      Na tym kończę, bo (jak wiesz) rozciągnęłabym dyskusję w nieskończoność :)

      Usuń
    5. El - oczywiście, że nie musimy się godzić.
      Ja stosuję zasadę; jeśli jest komentarz, to odpowiadam na niego.
      Wiem, że to temat rzeka i wymagałby osobnego wpisu, ale chyba podobny wpis o grzeczności blogowej i sieciowej dawno temu (w etykiecie "to i owo") poruszałam.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  12. czy to bezpiecznie zaczynać budowę os dachu? 😉 Widać także kawałem muru pruskiego, więc chatka będzie stylowa. Podziwiam kunszt i cierpliwość. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kuferku - dziękuję :)
      Pewnie nie jest bezpieczne takie budowanie, ale mój dach stoi na niewidocznych filarach, które zostaną usunięte, gdy wybuduję mury. :)))
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  13. Widać ogromne postępy i już wiem, ze efekt finalny będzie zachwycał:) pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu - dziękuję :)
      Też już to widzę. :)
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń