poniedziałek, 28 sierpnia 2006

Tydzień dżemowy

Miniony tydzień minął pod hasłem "Dżemy wszelakie".
Koleżanka stwierdziła, że sama tylu owoców nie przerobi i zaproponowała, abym brała owoce ze wszystkich drzew - ile zechcę.
Najpierw zrobiłam dżem jabłkowy z papierówek.

Zaraz po nich trzeba było zająć się śliwkami, gdyż osy rozpanoszyły się i pewnie nie zostawiłyby dla nas ani grama. Na półce z dżemami pojawiły się słoiczki z przetworzonymi śliwkami typu renkloda.

Następnie przez kilka dni przetwarzałam śliwki węgierki na powidła. Wyszły wspaniałe.

Dziś zakończyłam robienie dżemu jabłkowo-gruszkowego.
To był eksperyment, który robiłam z pewnym zaciekawieniem, co z tego wyniknie. Nigdy nie jadłam dżemu w składzie, którego były jabłka i gruszki.

Udało się i nawet jest toto smaczne.
Smak gruszki przeważa, ale jest złamany smakiem jabłkowym.
Ponieważ była to próba, przygotowałam niewielkie ilości owoców.
Dżemu wyszło 4 słoiczki 300 gramowe.

Podaję przepis i zachęcam do wykonania tego oryginalnego dżemu.
Ponieważ robiłam go z jabłek papierówek i gruszek klapsa - takie właśnie owoce podaję w przepisie.

Dżem jabłkowo-gruszkowy
Składniki:
1 kg jabłek (papierówki) - obranych i pozbawionych gniazd nasiennych,
1 kg gruszek (klapsa) - obranych i pozbawionych gniazd nasiennych,
1/2 szklanki wody,
4 łyżki cukru.

Wykonanie:
Jabłka zetrzeć na grubej tarce. Gruszki pokroić w drobne cząstki. Wrzucić rozdrobnione owoce do emaliowanego garnka, wlać wodę  i doprowadzić do zagotowania. Odparowywać ok. 1 godz. na najmniejszym ogniu, mieszając od czasu do czasu. Po czym odstawić do wystudzenia. Następnego dnia mocno rozgrzać, wsypać cukier (można użyć więcej cukru, jeśli ktoś tak lubi). Doprowadzić dżem do wysokiej temperatury, aby cukier rozpuścił się i przez chwilę tak podgrzewać, często mieszając.
Gorący dżem nakładać do słoiczków. Zapełnione słoiczki zakręcić, przykryć ręczniczkiem i pozwolić powoli ostygnąć.
Smacznego!!!
Jutro idę na działkę pozrywać aronie i będę robić dżem aroniowo-jabłkowy według przepisu, który już kiedyś zamieściłam.

1 komentarz:

  1. Takie były komentarze w poprzednim miejscu mojego blogowania:

    ewcia116
    2006/08/28 18:42:16
    ummmmmm ale smakołyki taki z aronii to bym zjadła :-) ja nie robię przetworów jakoś nie mam do tego zacięcia bo sama bym je potem jadła :-) mąż takowych rzeczy nie jada
    moja mama zrobiła trochę musu z papierówek będzie na zimę do szarlotki pozdrawiam
    -
    erzebet
    2006/08/28 22:54:18
    a ja właśnie walczyłam z aronią w zeszłym tygodniu. I też robiłam dżem jabłkowo -aroniowy, ale aronii nie zmiksowałam :( Jeszcze zrobiłam sok z aronii i aronię w soku własnym :) A przepisy sobię pożyczę, bo też mam papierówki :) Pozdrawiam ciepło :)
    -
    moteczek
    2006/08/28 23:26:43
    Masz zacięcie do tych przetworów!
    Ja szykuję się do zrobienia dżemu aroniowo-jabłkowego. Przepis już ściągnęłam i umieściłam w stosownym katalogu, teraz czekam aż owoce dojrzeją. Do tej pory aronię rozdawałam, w tym roku postanowiłam wykorzystać ją dla siebie.
    Pozdrawiam serdecznie
    -
    kakunia.k
    2006/08/29 10:52:32
    aż miło poczytać, mniam... :))
    -
    hanula1950
    2006/08/29 12:03:30
    Sok z aronii uwielbiam!pozdrawiam.
    -
    ewa777
    2006/08/29 20:04:34
    Zastanawiam się, jakie jeszcze talenty ujawnisz. Podziwiam Cie nieustająco. A aronii nie lubię. Zresztą, żadnych przetworów nie robię.
    -
    splocik
    2006/08/29 20:49:41
    Ewcia - pewnie, gdyby mój mąż nie lubił dżemów, też nie robiłabym ich.

    Erzebet - jakie proporcje robisz w przypadku aronii w soku własnym? Czy mogę poprosić o przepis?

    Moteczku - nie będziesz żałować, że sama zajęłaś się aronią.

    Kakunia - smacznego :)

    Hanula - widzisz tak to jest, że lubię dżem z aroniowo-jabłkowy, a soku nie lubię.

    Ewa - dziękuję za podziwianie. Talenty może jeszcze jakieś się znajdą, ale nie wierzę, że Ty ich nie masz.

    Dodam ciekawostkę - aronia w większych dawkach obniża ciśnienie.

    Pozdrowienia dla wszystkich.
    -
    splocik
    2006/08/31 19:40:37
    Erzebet - też ostatnio nie miksowałam tylko przpuściłam przez maszynkę do mięsa.
    Pozdrowionka.
    -
    Barbara
    2006/08/31 21:42:49
    Kiedyś też próbowałam ,źle napisałam , robiłam różne dżemy , ale teraz dla dwójki osób po prostu nie chce mi się , ale podziwiam kobiety , które nadal przetwarzają owoce domowymi sposobami. Pozdrawiam cieplutko.
    -
    splocik
    2006/09/01 12:13:29
    Basiu - ja właśnie robię dla dwójki.
    Lubimy dżemy i sporo ich u nas idzie.
    Pozdrawiam ciepło.
    -
    m_agata
    2006/09/01 16:14:13
    rewelacyjny jest dzem aroniowo-gruszkowy
    -
    splocik
    2006/09/01 17:03:57
    Agata - dziękuję, wezmę to pod uwagę na przyszły rok.
    Jeśli masz bloga - podaj, proszę, namiary.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń