Jeszcze nie wiem, jak i gdzie je zastosuję, ale wykorzystałam część resztek kanwy i trochę muliny bez numerów - ze starych zasobów.
Wyszywanie tych miniaturek pozwoliło mi wyciszyć swoją wściekłość i zastanowić się, co zrobić.
Zdziwiłam się, że tyle ich wyszyłam, ale proste wzorki i zemsta sprawiły, że igła dostała przyspieszenia.
Właściwie powinnam zatytułować tę notkę: "Zemsta ZA nietoperza".
Dlaczego zemsta?
Takie były komentarze w poprzednim miejscu mojego blogowania:
OdpowiedzUsuńvivictoria
2010/02/24 19:35:36
Piękna zemsta! Ja nie pruję, ja tnę na miał! Takie sa barany! :D
-
splocik
2010/02/25 08:27:43
Vivi - ja tylko takie zemsty uznaję :))) Może zrobiłabym tak jak Ty, ale musiałabym kupić włóczkę, bo włóczka koleżanki i nie wiem czy trafiłabym na ten sam kolor.
Pozdrawiam ciepło.