Wczoraj pięknie zaświeciło słoneczko, więc wybraliśmy się do ogródka, by
zobaczyć, ile tam śniegu ubyło i czy widać już zbliżającą się wiosnę.
Wiosny jeszcze nie widać, ale śniegu ubyło chyba o połowę, podczas gdy w
pobliżu bloku zniknęło go tyle, że widać trawniki.
Dla porównania - to samo ujęcie
- tak było jeszcze w minioną środę (też świeciło słoneczko),
a tak wczoraj.
Od minionej środy ptaszki zjadły połowę porcji nowego dania.
Doniczka z jedzonkiem tuż po zawieszeniu.
Ta sama doniczka wczoraj.
Takich doniczek zawiesiliśmy 5.
Myślę, że gdyby doniczek z jadłem było mniej, to pewnie wszystko byłoby
zjedzone.
I jeszcze jedno porównanie - miejsce leżakowania jelonka.
Wcześniej było tak:
Wczoraj mogłam podejść bliżej, bo śnieg był twardy - to samo miejsce wyglądało
tak:
Wiosny jeszcze nie widać, ale już czuje się jej oddech.
Takie były komentarze w poprzednim miejscu mojego blogowania:
OdpowiedzUsuńfusilla
2010/02/22 17:31:25
Nawet kwaity domowe czują już wiosnę!
-
splocik
2010/02/23 13:35:06
Fusilla - tak, to prawda, kwiatki domowe już wczuły wiosnę - moje młodziutkie sadzonki już pokazują nowe listeczki.
Pozdrawiam ciepło.