czwartek, 19 lipca 2018

Lawendowo i pachnąco

Od kilku lat podziwiam u innych, takie lawendowe, pachnące...
No właśnie, jak właściwie nazywają się te lawendowe cosie... fusetki, szyszki, pałki, maczugi, czy wrzeciona???
Jak zwał, tak zwał, spodobały mi się i nabrałam ochoty na ich wykonanie.
Kiedyś były bardziej jednoznacznie nazywane różne wyroby, a dzisiaj dla każdego wyrobu jest kilka nazw, co czasami jest trudne w porozumiewaniu się, bo jedna osoba dany wyrób określa po swojemu, druga po swojemu i zastanawiają się, czy mówią o tym samym wyrobie.
Ja będę nazywać te zaplatane lawendy pałkami.
  
W poprzednich latach moje lawendy nie obfitowały w kwiatki, ale w tym roku udało się i mogłam oprócz bukietów ustawionych w każdym pomieszczeniu, wykonać kilka takich pachnących ozdób i umieścić je w meblach.
Wykonałam pierwszą pałkę i...


tak mnie wciągnęło, że wykonałam jeszcze kilka, w różnych kolorach i różnej wielkości.
Tym sposobem mam własne pałeczki pachnące lawendą, które można położyć lub zawiesić. 


Jeszcze prezentacja w towarzystwie wazonika z papierowej wikliny z bukietem lawendowych kwiatków.
Wazonik "pod muchą" wykonał Ktosiu, gdy pogoda nie pozwalała na prace w ogródku.

 

14 komentarzy:

  1. Już czuję ten zapach. Świetne są Twoje pałki, chociaż ja przyzwyczaiłam się nazywać je fusetkami. Super. U mnie w tym roku lawenda także obrodziła. Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klimju - dziękuję :)
      Nie wiem, skąd wzięła się nazwa "fusetka" i brzmi trochę obco, dlatego trudno mi ją stosować.
      Mam jeszcze różową lawendę, ale ta po wyschnięciu nie daje zapachu tak miłego, jak fioletowa.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  2. Pięknie zatrzymany zapach lata.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię lawendowy zapach - to chyba pochodzi jeszcze z czasów, gdy trudno było o ładnie pachnące kosmetyki. Wtedy mydełko lawendowe było rarytasem.

    O tych cosiach czytam u Ciebie pierwszy raz.
    Teraz widzę, że bardzo ograniczyłam tematykę odwiedzanych stron. Nie zaglądam na te różnorobótkowe (dekoracyjne) i okazuje się, jak wiele rzeczy mi umyka. Muszę to nadrobić.
    Pozdrowienia już bez deszczu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. El - ja pamiętam, że były jeszcze mydełka różane, które na równi z lawendowymi były rarytasem chętnie umieszczanymi na półkach z pościelą.

      Stron robótkowych jest tak wiele, że oprócz tych, z którymi jest się w jakiś sposób związanym, trudno je wszystkie odwiedzać.
      Na niektóre strony trafia się często przypadkiem w poszukiwaniu konkretnej inspiracji.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  4. Super pałki,różnie się je nazywa,są perfekcyjnie zrobione,cudownie pachną,pozdrawiam śliwkowo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urszula - dziękuję :)
      Pachnie mi lawendą w szafie.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  5. Wykonanie idealne, piękne na prezent, zawieszkę i oczywiście do szafy czy szuflady.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hrabino - dziękuję.
      W tym roku zrobiłam tylko dla siebie, ale, może za rok lawenda znów obficie zakwitnie, to pewnie będą prezenty.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  6. Nie mam pojęcia Splociku jak to nazwać, wiem jednak że prezentują się pięknie w tych różnych kolorkach, super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czarna damo - dziękuję :)
      Mam nadzieję, że za rok będę miała więcej kolorów i jeszcze na upominki wystarczy. :)))
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  7. U mnie tez lawenda w tym roku kwitła bardzo obficie. Oczywiście tez robię pałeczki, bo uwielbiam zapach lawendy. Niestety często tak się dzieje,że dla mnie zostaje 2-3 sztuki. Ja wykorzystuje również łodyżki. Jest z tym trochę zabawy, bo po zrobieniu pałki ucinam nadmiar łodyżek i nożyczkami tnę na takie milimetrowe kawałeczki, które po ususzeniu również ładnie pachną, więc wkładam do woreczków lub uszytych saszetek i układam w szufladach i na półki w szafie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ninko - to pewnie był dobry sezon dla lawendy :)
      Będę przycinać krzewy lawendy, to być może ususzę i zastosuję do woreczków.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń