niedziela, 9 września 2007

Rosła tak i rosła...

i wyrosła.

Dracena sięgnęła sufitu i w związku z tym padło pytanie - co z tym fantem (znaczy z draceną) zrobić?
Wyrzucić - żal.
Nie lubię wyrzucać roślin ozdobnych.
Oddać - gdzie, komu?
Kiedyś oddaliśmy fikusa i później widzieliśmy, jak został zaniedbany.

Długi, łysy pień draceny ukrywany był przez odpowiednio upięte pędy Cissusa (odmiana Ellen Danica) i ustawioną z przodu palmę  Chamaedorea.


Ponieważ sufit stanowi granicę dalszego wzrostu draceny, postanowiliśmy wypróbować metodę odmłodzenia rośliny poprzez skrócenie jej pnia.
W tym celu przeprowadziliśmy ukorzenienie metodą tzw. odkładu napowietrznego.
Operacja polegała na zeskrobaniu (na odpowiedniej wysokości) warstwy pnia do żywej tkanki i posmarowaniu rany ukorzeniaczem.
Następnie poniżej zeskrobanego miejsca, zamocowana została czarna folia tak, aby utworzyła torebkę, do której nasypana została odpowiednia ziemia.
Po solidnym zwilżeniu ziemi, folia została zawiązana u góry i o całej sprawie zapomnieliśmy na jakiś czas.
Po około dwóch miesiącach w bombce wyczuwało się korzonki, co było sygnałem, że ukorzenienie powiodło się.
Jednak dla pewności poczekaliśmy jeszcze dwa tygodnie i przystąpiliśmy do odwinięcia folii.
Gdy to uczyniliśmy zobaczyliśmy śliczny system korzeniowy - byliśmy dumni z eksperymentu.
Mąż odciął pień poniżej nowych korzonków.
Cięte miejsce zabezpieczone zostało przez zanurzenie w roztopionej parafinie.
Korona draceny została zmniejszona o połowę liści, aby zapobiec przesileniu młodego systemu korzonków.
Teraz dracena sięga nieco powyżej parapetu.


Przy okazji sadzenia odnowionej draceny, palemka też została pozbawiona częściowo uszkodzonych liści.
Teraz stanęła za obniżoną draceną, natomiast Cissus "Ellen Danica" powędrował w inne miejsce pokoju.
Tam gdzie poprzednio był "pióropusz" draceny teraz wisi makramowa ampla z Cissusem rombolistnym.

1 komentarz:

  1. Takie były komentarze w poprzednim miejscu mojego blogowania:

    hrabina.e
    2007/09/09 22:56:16
    Gratuluję!

    Pozdrawiam

    Anka
    -
    izuss1
    2007/09/10 12:34:42
    Fascynujące!
    A czy ta część pnia, która dotąd była w doniczce jeszcze się do czegoś "nada"? Tzn czy np można czekać, aż wypuści nowe listki?
    -
    dorotka100
    2007/09/11 13:28:04
    Witam,pomysł super.W czasie wakacji wyrzuciliśmy jukę, bo nie mieściła się już w mieszkaniu.Szkoda,że mi to mi przyszło do głowy. Pozdrawiam gorąco z deszczowego Podlasia Dorota.
    -
    splocik
    2007/09/11 20:07:15
    Hrabina - bardzo dziękuję.

    Izuss - tej dolnej części obcięłam trochę korzenie i posadziłam w nową ziemię. Oczywiście skróciłam pień do 50 cm i właśnie czekamy, czy wypuści jakiś listek.

    Dorotka - teraz już będziesz wiedziała, że zanim wyrzucisz roślinę, zastanowisz się czy nie da się jej odmłodzić.

    Pozdrawiam ciepło.
    -
    solanka
    2009/12/17 16:11:43
    Mam taką dracenę - i właśnie teraz w grudniu zakwitła , strzeliła do sufitu no i problem,ale wiosną spróbuję ją odmłodzić.
    -
    splocik
    2009/12/29 07:49:36
    Solanka - życzę powodzenia :)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń