Na ósmą Niedzielę z fotografią, El zaproponowała temat Zegary, zegarki, zegareczki.
Tyle różnych zegarów wokół i które wybrać do fotografii?
Miałam gdzieś fotkę fajnego zegara słonecznego na postumencie, ale fotka gdzieś się zawieruszyła.
Zatem pominęłam temat zegara słonecznego, ale nie mogłam zdecydować się na fotkę pojedynczego innego zegara, zegarka czy zegareczka, więc wykombinowałam coś takiego...
Mix zegarowy, a w nim zegary na wieżach kościelnych - ze zdjęć robionych gdzieś w drodze.
Zegarki ścienne - okrągły na baterie i z wahadłem (czyli z duszą) nakręcany kluczykiem.
Ten zegar z duszą był już w moim rodzinnym domu, gdy się urodziłam i teraz jest u mnie.
Obok niego jest czarny zegarek budzik z radyjkiem oraz zielony, zwykły budzik.
Na czerwonym "dywaniku" są zegareczki na rękę, z których dwa nadal "pracują", a pozostałe leżą jako pamiątki.
Wybierając zdjęcia do tego mixu nie obyło się bez wspomnień, bo przecież zegary, to mijający czas, a mijający czas, to przeróżne zdarzenia, jakie miały miejsce w moim życiu, w życiu Ktosia i w naszej wspólnej wędrówce.
Rzecz jasna, że wspominaliśmy przede wszystkim te milsze, radosne chwile, bo takich się nie zapomina, a te mniej miłe są gdzieś na dnie pamięci.
W tym momencie dziękuję Organizatorce zabawy Niedziela z fotografią za uruchomienie wspomnień poprzez zaproponowanie takiego tematu.
I jeszcze przy okazji - nie lubię sformułowania "chcę podziękować", bo co ono oznacza (?), że tylko chcę, ale tak do końca nie wiem czy mam to zrobić, czy mam podziękować czy nie...
Jeśli mam komuś za coś podziękować, to mówię: "dziękuję", a nie: "chcę podziękować".
Dziękuję, że zaglądacie do mnie, że czasami zostawicie komentarz, że motywujecie mnie...
Moje robótki - blog o wyszywaniu, szydełkowaniu, papierowej wiklinie, kartkach okolicznościowych oraz o ogródku i urokach natury.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Świetny mix zegarowy :).
OdpowiedzUsuńPodobny zegar z duszą wisi u mnie w domu - niestety nie chodzi.
Pozdrawiam serdecznie :)
Eluniu - dziękuję :)
UsuńMój zegar miał pękniętą sprężynę i długo było tak, że po nakręceniu chodził dwa dni, więc co drugi dzień trzeba było go trochę nakręcać. Jednak znalazłam dobrego zegarmistrza, który dobrze się nim zajął.
Zegar przeszedł reanimację; od kilku lat ma nową sprężynę, nowe osadzenie wahadła i chodzi jak "nakręcony" :))))))))))))
Pozdrawiam ciepło.
Fajny wyszedł przeglad zegarowy.Od największych zegarów na wieży, po najmniejsze na rękę:)
OdpowiedzUsuńMięta - dziękuję :)
UsuńWłaśnie o to mi chodziło, by pokazać zegary i zegarki różnej wielkości, a także ich różnorodność pod względem "napędu". :)))
Pozdrawiam ciepło.
Splociku :) - bardzo się cieszę, że zabawa nie jest tylko zwykłym wstawianiem zdjęć, ale wywołuje emocje i refleksje.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z mixem zegarowym, ja tym razem nie pomyślałam o kolażu i dobrze, bo w ten sposób mamy różnorodność.
Również popieram precyzję językową o której piszesz.
Pozdrawiam :)
El - ja myślę, że każda zabawa powinna wnosić coś więcej, niż tylko wykonywanie określonych zadań.
UsuńJeśli chodzi o język, to tu chyba odzywa się we mnie pokolenie sprzed komórek i komórkowego pisania tekstów. :)))
Pozdrawiam ciepłó.
Bonitas fotos, relógios bonitos!
OdpowiedzUsuńNão podemos viver sem eles.
Saudações!
Rose - dziękuję :)
UsuńMiło Cię tu widzieć :)
Pozdrawiam ciepło.