środa, 13 maja 2020

Ciastka kryzysowe po latach

Jakiś czas temu kupiłam płatki owsiane z myślą o wykonaniu własnego musli.
Jednak pomysł upadł, bo trafiłam na gotowe musli o bardzo dobrym składzie i z małą ilością cukru.
Nie chcąc zmarnować tego produktu, postanowiłam coś z tym fantem zrobić.
Przypomniało mi się, że dawno temu, robiąc porządki w przepisach, wspominałam o przepisie na "Ciastka kryzysowe" - tu jest przepis .

Dzisiaj dodam fotki i kilka uwag.
Dawniej dostępne były tylko zwykłe płatki owsiane, a teraz jest mnóstwo mieszanek.
Jak wyżej napisałam, kiedyś nabyłam mieszankę 6 rodzajów płatków i przyszedł najwyższy czas coś z tym zrobić, by nie wyrzucić.


Przygotowałam produkty i jak w przepisie - link wyżej.
Najpierw podgrzałam (na płycie) na małym "ogniu" to, co było do podgrzania.


Następnie dodałam mieszankę płatków, esencję i (tym razem) sok z 1/2 cytryny (cytryny nie było w przepisie, bo to stary przepis) i bardzo szybko wymieszałam, bo masa gęstnieje w mig.




Po wymieszaniu musiałam baaaardzo szybko wyłożyć masę łyżką na blachę wyścieloną papierem do pieczenia.
Ciastka wyszły niekształtne, jedne większe, inne mniejsze, ale to szczegół, bo tu nie ma czasu na zabawę w formowanie.


Później pomyślałam, że mogłam rozsmarować masę jak placek i szybko pokroić na kwadraty, ale to może innym razem.

22 komentarze:

  1. Pamiętam, moja siostra robi je do dzisiaj.Pamietan też ciastka szyszki,one były z ryżu dmuchanego , mama robiła też ciastka że skwarkow jak się słonine topiło ,przepisów nie pamiętam.Specjalistką z tej dziedziny była najstarsza siostra,ona pod nieobecność rodziców gotowała nam cukierki i robiła bloki podobne do chałwy. Pozdrawiam słodko bo u mnie ciasto że starego przepisu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urszulo - dawniej często robiłam te ciastka, ale później częściej coś piekłam.
      Blok też robiłam, ale rzadziej.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  2. Dokładnie pamiętam te ciastka z dzieciństwa! Tylko cytryny Tatuś nie dodawał, bo kiedyś był to towar mocno deficytowy! :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fuscila - w dawnym przepisie nie było cytryny, bo cytryny były od święta.
      Dodałam ją tym razem, tak z ciekawości.
      pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  3. Pamiętam te ciasteczka, były pyszne. Muszę je zrobić - zainspirowałaś mnie, Splociku.
    Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  4. Robię coś podobnego :-)
    pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu - zaciekawiłaś mnie. :)
      Czy pisałaś o tym?
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  5. Z pewnością pyszniutkie te ciasteczka!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skrawku tęczy - pyszniutkie, a jakże. :)))
      Pozdrawia ciepło.

      Usuń
  6. Oj mogą być przepyszne, mimo że kryzysowe, czasem i tak dorównują tym z najwyższej półki. Pozdrawiam cieplutko! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maks - to są najlepsze ciastka do wykonania w kilkanaście minut w sytuacji podbramkowej, gdy goście zajeżdżają na parking. :)))
      Na dodatek szybko stygną.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  7. O dziki za przepis w sam raz dla mnie cukrzyka :-) Tylko płatków nie mam :-(
    Smacznego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu - to cukrzykom nie wolno jeść takich ciastek?
      Można dać mniej cukru i będą mniej słodkie.
      Może robiąc zakupy, wrzucisz do koszyka płatki i za kilka dni zrobisz takie smakołyki.
      Pozdrawiam ciepło

      Usuń
  8. Ja bardzo lubię takie owsiane ciasteczka. Niestety nie mogę ich jadać bo mam uczulenie na proszek kakaowy. Hmm, ciekawe czy udała by się wersja bez kakao...

    Pozdrawiam serdecznie,
    Motylek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Motylku - może zamiast kakao dodać (ale mniej) kawy zbożowej i będą takie kawoszki.
      Hmmm, chyba sama spróbuję...
      Możesz spróbować z masłem orzechowym i orzechami, będą miały fajny, orzechowy smak. :)
      Przykre, gdy coś uczula, ale wtedy jest mobilizacja do szukania innych rozwiązań.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. Czarna damo - dziękuję :)
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  10. Odpowiedzi
    1. Evi - dziękuję :)
      I takie są, wypróbuj - kilkanaście minut pracy, a potem po ostygnięciu, sama przyjemność na podniebieniu. :)
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  11. Kryzysowe wypieki, potrawy pamiętam i ja.
    Były pyszne, zawsze się udawały🥮🍪
    Smacznie pozdrawiam😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Morgano - zawsze się udawały, bo nie miały innego wyjścia. :)))
      Nie wolno było zmarnować żadnego produktu, ponieważ brak lub znaczne ograniczenie na rynku było codziennością.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń