poniedziałek, 27 października 2008

Aniołek kolejny raz

Są takie motywy, do których wraca się po jakimś czasie.
Wyszyłam aniołka 2 lata temu na kanwie sztywnej, siatkowej (gobelinowej).
Później wyszyłam jeszcze dwa i cała trójka wysłana została w kartkach świątecznych do bliskich mi osób.

W tym roku zmieniłam kanwę oraz (minimalnie) odcienie kolorów muliny.

Rozkręciłam się krzyżykowo i jakoś nie potrafię tego przerwać, a powinnam - szydełko zaczyna przypominać  o sobie coraz częściej.

Jeszcze nie wiem, jak zagospodaruję wyszywankę w tym roku.
Mam kilka pomysłów, ale ten właściwy musi wyklarować się - może będzie to typowy obrazek, a może coś innego.

Żółtym kolorem wyszywałam przy filiżance kawy.
Jak widać nie wyszywam zbyt szybko, ale choć czas biegnie szybko, to nikt mnie nie goni.
Przecież robótki mają być i są przyjemnością, a nie pracą akordową.


Jeszcze dwa zapomniane iksiki i krzyżykowanie skończone.

Pozostało "narysować" kilka kreseczek i wyszywanka gotowa.


Wyszywanka została poddana praniu, prasowaniu i teraz poczeka na zrealizowanie jednego z pomysłów.

Ledwie (22.09.08.) skończyłam wyszywać aniołka, a kolejny obrazek "wskoczył" mi w ręce i już jest w połowie gotowy.

1 komentarz:

  1. Takie były komentarze w poprzednim miejscu mojego blogowania:

    gaga1957
    2008/10/27 15:49:50
    Zaglądałam przed poludniem i nic i znowu niespodzianka. Oj Splociku chyba rzucę szydełko za siebie.... Śliczny! Buziaki.
    -
    eda-1
    2008/10/28 08:49:35
    Śliczny:)))
    -
    splocik
    2008/10/28 15:36:27
    Gaga - nie rzucaj szydełka, ale chwyć za igiełkę. Życzę przyjemnego krzyżykowania.

    Eda-1 - Dzięki :)))

    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń