To już trzecia odsłona trzeciego obrazka z Kalendarza przyrody.
Poprzednią odsłonę zakończyłam na takim etapie:
Chodzi o kolor brązowy i jego odcienie.
Jak widać na powiększeniu odcienie dwóch brązów wydają się zlewać ze sobą, jednak tego już nie miałam siły pruć i poprawiać.
W rzeczywistości wygląda to nieco lepiej - aparat ciut zmienia widok.
Wyszywałam kawałek i gdy wydał mi się zbyt zbliżony do już wyszytego, to zmieniałam mulinę, aż w końcu stwierdziłam, że ten jasny brąz, a w zasadzie beż może być.
Beż bardzo rozjaśnił ten fragment obrazka.
Jest w nim klimat tej szaro-burości, jaka jest w przyrodzie zanim nadejdzie wiosna.
OdpowiedzUsuńElu - podoba mi się, jak to ujęłaś :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Piękne kolory, obrazek na pewno zachwyci.
OdpowiedzUsuńPrimitive Moon - dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Będzie cudny obrazek , te drzewa są rewelacyjne w tych pastelach. Trzymam za Ciebie kciuki pochwal się wszystkimi obrazkami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aniu - dziękuję :)
UsuńWiesz, fajnie wyszywa się te nagie drzewa. :)
Pozdrawiam ciepło.
Mam wrażenie że ten obrazek będzie większy, już piekny ale gratuluję cierpliwości przy doborze kolorów.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńUrszulo - dziękuję :)
UsuńObrazek jest tej samej wielkości, co dwa poprzednie.
Pozdrawiam ciepło.
Dwa odcienie brązu wcale nie przeszkadzają. Wygląda tak jakby właśnie tak miało być. Ciekawa jestem końcowego obrazka. Już teraz mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
A-lenko - dziękuję :)
UsuńTak, ale ten trzeci brąz bardzo zlewał się z już wyszytymi, dlatego jest dużo jaśniejszy, jest beżowy.
Pozdrawiam ciepło.
Przesyłam serdecznie pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńAgatek - dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ciepło.
Przepięknie już jest!! podziwiam Cię za systematyczność i ilość pracy włożonej w każdy z nich:) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńReniu - dziękuję :)
UsuńStaram się utrzymać tempo, choć nie zawsze mi wychodzi.
Pozdrawiam ciepło.
Jest dobrze 👍 u mnie też się kolory zlewają nie wiem, czy po wyszyciu będzie widać,że jest tam 80 kolorów. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJeanette - dziękuję :)
UsuńTe zlewające się kolory w rzeczywistości dają się odróżnić, ale aparat lubi zmieniać.
Pozdrawiam ciepło.
Podziwiam, ja bym odłożyła pracę do ufoków, jakbym tyle razy musiała dobierać kolory, a co gorsza coś pruć!
OdpowiedzUsuńLeacathy - dziękuję :)
UsuńJak pisałam uparciuch ze mnie. :)))
Pozdrawiam ciepło.