Przedostatnia odsłona obrazka Marzec z serii Kalendarz przyrody.
Najpierw fotka z poprzedniej odsłony (TUTAJ) - wyszywanie skończyłam na takim etapie.
Została jeszcze jedna odsłona pracy w toku, później pozostanie już tylko oprawa.
Poszukuję już odpowiednich ramek i zastanawiam się czy zastosować, jak do większości moich obrazków kolor czarny czy tym razem pójść w stronę bieli.
Dziękuję za każde pozostawione słowo w komentarzu. :)
Będzie fajny obrazek i świetny kalendarz. Wszystkie ramki powinny być jednakowe, a kolor jaki Ci bardziej pasuje do ścian. lubię wyszywanki w takich pastelach .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aniu - dziękuję :)
UsuńJeszcze też nie wiem, gdzie będą wisiały.
Pozdrawiam ciepło.
Piękny. Bardzo żałuję, że nie będzie ciągu dalszego.
OdpowiedzUsuńElu - dziękuję :)
UsuńJa też żałuję, bo z tego, co widziałam tych dwóch innych obrazkach kolory tam też świetnie grają.
Pozdrawiam ciepło.
Super, czekam na całość :)
OdpowiedzUsuńHaft i Patchwork - dziękuję :)
UsuńMam nadzieję, że do końca roku uda mi się całą trójkę ubrać w ramki. :)
Pozdrawiam ciepło.
Pomału do przodu co najważniejsze!
OdpowiedzUsuńAgato - dziękuję :)
UsuńSłusznie :)
Pozdrawiam ciepło.
wiedziałam że będzie piękny obrazek!
OdpowiedzUsuńReniu - - dziękuję :)
UsuńTeż tak myślałam. :)
Pozdrawiam ciepło.
Wygląda już super. A jak będzie skończone, w ramkach - to dopiero będzie śliczny widok. Dobrze, że jesteś taka cierpliwa przy tych zmianach kolorów mulin :)
OdpowiedzUsuńLeacathy - dziękuję :)
UsuńTakie było założenie. :)
Pozdrawiam ciepło.