czwartek, 8 lutego 2024

Czwartek Tłusty bez pączka?

Gdzieś przeczytałam:
"Tłusty Czwartek dniem rozpusty, dziś króluje pączek tłusty."


Chyba większość tak ma, że w Tłusty Czwartek nie może przejść obojętnie obok cukierni, by nie nabyć pączków, faworków/chrustów czy temu podobnych smakołyków.

Kiedyś (za młodu) pączki jadłam w sporych ilościach i wszyscy dziwili się, gdzie ja to mieszczę. 
Później przez wiele lat robiłam sama pączki, faworki/chrusty, oponki...
Teraz zjadam zwykle 2 szt. pączków i czasami kilka faworków, dlatego w ulubionej i sprawdzonej cukierni kupuję tyle ile zjadamy razem z Ktosiem, bo czy może być Tłusty Czwartek bez pączka?


A jak Wy świętujecie Tłusty Czwartek

Dziękuję za każde pozostawione słowo w komentarzu. :) 

24 komentarze:

  1. Ja dzisiaj zjem trzy pączki ale 6 różnych smaków ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raeszko - to jesteśmy w średniej krajowej, ja też zjadłam trzy, choć tylko jeden smak . :)
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  2. Też nie piekłam chociaż chcialam zrobić oponki serowe ale komu ?My tego nie zjemy a nikt się nie zapowiedział, dzisiaj było po jednym kupionym.Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urszulo - nie ma sensu smażyć ani piec wielu pączków dla dwóch osób, które jedzą coraz mniej takich słodkości.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  3. U mnie na bogato, pączki muszą być :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marcepanowy Kąciku - wiadomo, to Twoje królestwo. :)
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  4. Lubię wszelkie ciasta ale pączków nie jadam.Faworki omijam szerokim łukiem bo sama zjadłabym całe opakowanie /więc lepiej nie zaczynać takiego obżarstwa/
    Tłusto czwartkowe uściski
    Elżusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elżusiu - ja należę do łasuchów i też lubię różne słodkości, a pączki jadam raz, a bywa, że dwa razy w roku.
      Faworki ostatnio robiłam z ciasta francuskiego i przypadły nam do gustu.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  5. Też już mam za sobą czas, kiedy mogłam pochłonąć dużą ilość pączków. Wczoraj kupiłam po dwa pączki w cukierni i zjedliśmy. Dziś nie miał kto się tam wybrać, więc cały dzień bez pączka. W końcu późnym popołudniem mąż poszedł do Lewiatana - kupił też po dwa pączki, lecz ani smak, ani zapach równający się do wczorajszych. Zjadłam jednego, popijając herbatą i skutecznie wyleczyłam się z pączków. Wystarczy do następnego roku. (Jem tylko raz w roku).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Antonino - ja kupuję pączki tylko w sprawdzonych cukierniach/piekarniach, nie kupuję w marketach.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  6. Skromnie, bo skromnie ale tradycję trzeba pielęgnować. Nie piekłam ale świętowałam w doborowym towarzystwie. Ale za to upiekłam moją ulubioną babkę piaskową z przepisu mojej śp. teściowej. Zawsze się udaje :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo - i to jest najważniejsze - świętować w dobrym towarzystwie. :)
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  7. Wiadomo tłusty czwartek bez pączków być nie może, Wczoraj upiekłam ponad 100 faworków, ( Chrustu) a dziś zażarłam 3 pączki i całe szczęście że Tłusty Czwartek jest tylko raz w roku . Ale tradycja zaliczona.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu - Tłusty Czwartek jest raz w roku, ale faworki robię z ciasta francuskiego także w inne dni roku, kiedy przyjdzie na nie ochota.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  8. W tym roku ze względu na problemy z żołądkiem musiałam się obejść smakiem - niestety, ach niestety!
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu - życzę, by problemy odeszły w siną dal, a Tłusty Czwartek zrobisz sobie jak będzie dobry czas.
      Dużo zdrówka życzę. :)
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  9. Zjadłam jednego pączka w czwartek, tradycja to tradycja. Nie przepadam za nimi, wolę inne słodkości. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewinko - ja też wolę inne słodkości, ale raz w roku tradycyjnie pączki wpadają na mój talerzyk. :)
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  10. He, ja jestem jeszcze na etapie pieczenia własnego. U nas były gniazdka, i rurki. Jest też ciasto smoluch, bo każdy lubi co innego.
    Nie wiem jak inni, ale u nas jest po prostu na słodko, nie koniecznie z samymi pączkami. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paniuśko - fajnie, że każdy ma swoje tradycje i każdy pałaszuje, co najbardziej lubi. :)
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  11. Ja pączków nie mogę, jakoś nie lubią sie z moimi podrobami;) ale faworki to ja owszem, to ja tak;) i to takie domowe- pycha!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu - takie życie - jedni mogą pączki jeść, inni nie, jeszcze inni nie jedzą ich o nie lubią, ale każdy ma swoje smakołyki po które sięga z przyjemnością.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  12. U mnie tłusty przełożony - pączusie pycha ale tylko te z konkretnego miejsca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beato - zawsze można sobie zrobić tłusta sobotę albo niedzielę. :)
      Też uważam, że trzeba mieć sprawdzoną cukiernię.
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń