niedziela, 12 lutego 2012

Delfinki na ostatnim zakręcie - odsłona 18

Praca nad delfinkami znacznie nabrała tempa.
Pozwoliłam sobie podzielić czas między delfinki i wiosnę, którą bardzo chcę przywołać...
Mam dość mrozów, a jako (nietypowy chyba) Koziorożec nie lubię zimna, za to uwielbiam ciepełko.
Delfinkom nie zaszkodzi (one cierpliwe są), gdy w międzyczasie wyszyję obrazek wiosenny.
Po tygodniu, u delfinków widać już ostatni zakręt...


a ja jeszcze ramki nie wybrałam...

1 komentarz:

  1. Takie były komentarze w poprzednim miejscu mojego blogowania:

    urszula97
    2012/02/12 18:00:13
    dużo przybyło,pięknie wygląda,wnet upragniony koniec.
    -
    Muszelka
    2012/02/13 14:10:24
    Ale jestem z Ciebie dumna!!! Pamiętam jak zaczynałaś haftować ten obrazek... Na początku szło powoli ale teraz twoje tępo jest zniewalające... :)
    Obraz będzie prześliczna. sama jak kiedyś Ci pisałam marzę o takich delfinkach....
    Jest cudny! Wyobrażam sobie ile pracy Cie to kosztowało i nie mogę się już doczekać kiedy zobaczę go w całości i na dodatek oprawionego... :)
    A taki obraz na żywo to po prostu coś pięknego :)

    Pozdrawiam serdecznie
    Muszelka
    -
    raeszka
    2012/02/13 17:52:33
    Jakie one cudne :).

    Ramkę na pewno raz dwa wybierzesz :).
    -
    splocik
    2012/02/14 08:16:40
    Urszula97 - dziękuję :)

    Muszelka - aż się zarumieniłam - dziękuję :)) Jak słoneczko zaświeci, to igiełka sama śmiga i chciałoby się tak do zachodu siedzieć i wyszywać, ale przecież są inne sprawy :)
    Kosztowało mnie to mnóstwo pracy, ale warto było - już to widzę :)
    Pamiętam o Twoich marzeniach :)

    Raeszka - dziękuję :) Ramka już jest wyobrażana :)))

    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń