Między jednym a drugim elementem kompletów szalikowo-czapkowych, robiłam
szydełkowe gwiazdki.
Narobiłam ich chyba ze 40.
Z tego zbiorku zrobiłam po 3 lub 4 takie same lub bardzo podobne.
W zeszłym roku zabrakło mi, aby wszystkich obdarować, więc teraz zadbałam o ich
dostateczną ilość.
W poszukiwaniu nici, znalazłam jakiś kłębuszek przędzy
"zerówki", która do niczego innego mi nie pasowała.
Postanowiłam wykorzystać ją na gwiazdki, dzwoneczki i aniołki.
No i może jeszcze na jakieś drobiazgi.
Ze wszystkich gwiazdek, może jedna jest zrobiona w 2/3 z jakiegoś opisu. Na
pewno nie w całości.
Nie powiem, że nie przeglądałam gazet i netu w poszukiwaniu inspiracji.
Przeglądałam i to sporo, ale moje gwiazdki tworzyłam w trakcie
roboty, wyobrażając sobie płatki śniegowe.
Obejrzałam dużo schematów i czasami zaczynałam coś według schematu, lecz gdy
coś mi nie pasowało (inna grubość nici) podpruwałam do pewnego miejsca i
tworzyłam na nowo według własnej wizji.
Przecież generalnie chodzi o łączenie splotów szydełkowych w taki sposób aby
otrzymać wzorzysty wyrób.
Fajnie jest tak siedzieć np. przed telewizorem i szydełkiem przerabiać słupki,
łańcuszki, półsłupki, łączyć je odpowiednio.
Po krótkim czasie miło jest oglądać nie to, co pokazują na ekranie,
ale to co mamy w ręku, co przed chwilką było nitką na kłębuszku.
Gdyby nie mąż, który stwierdził, że tych gwiazdek już wystarczy, zapewne
robiłabym je w dalszym ciągu.
Teraz kompletuję dzwoneczki.
Moje robótki - blog o wyszywaniu, szydełkowaniu, papierowej wiklinie, kartkach okolicznościowych oraz o ogródku i urokach natury.
piątek, 24 listopada 2006
wtorek, 7 listopada 2006
Zwolniłam tempa
Tak ostatnio złożyło się, że więcej mam teraz pracy dziewiarskiej - szaliki,
czapki.
Pewnie niebawem wezmę się za rękawiczki i skarpety.
Robótki szydełkowe - ozdoby świąteczne - staram się robić w międzyczasie.
Cały czas leży w zasięgu wzroku nieszczęsna tajemnicza robótka z nitki, która jest powodem odrzucania mnie od skończenia dzieła. Staram się od czasu do czasu zrobić choć parę przęsełek łańcuszka. Męczy mnie to okrutnie, ale ponieważ jestem uparta, nie zrezygnuję z projektu. Co najwyżej skończę robótkę w początkowym okresie nowego roku (2007).
Robótki krzyżykowe idą w parze z szydełkowymi, czyli powoli i w międzyczasie.
Właśnie skończyłam wyszywać ptaszka na gałązce róży - obrazek będzie uzupełnieniem prezentu do nowego mieszkania koleżanki.
Pozostało tylko wyprać, wyprasować, oprawić i obrazek gotowy.
Pewnie niebawem wezmę się za rękawiczki i skarpety.
Robótki szydełkowe - ozdoby świąteczne - staram się robić w międzyczasie.
Cały czas leży w zasięgu wzroku nieszczęsna tajemnicza robótka z nitki, która jest powodem odrzucania mnie od skończenia dzieła. Staram się od czasu do czasu zrobić choć parę przęsełek łańcuszka. Męczy mnie to okrutnie, ale ponieważ jestem uparta, nie zrezygnuję z projektu. Co najwyżej skończę robótkę w początkowym okresie nowego roku (2007).
Robótki krzyżykowe idą w parze z szydełkowymi, czyli powoli i w międzyczasie.
Właśnie skończyłam wyszywać ptaszka na gałązce róży - obrazek będzie uzupełnieniem prezentu do nowego mieszkania koleżanki.
Pozostało tylko wyprać, wyprasować, oprawić i obrazek gotowy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)