sobota, 28 kwietnia 2007

Prośba o trochę czasu

Dlaczego tak się dzieje, że gdy mam coś terminowego do zrobienia, to pojawia się mnóstwo innych spraw bardzo ważnych?

Tak też jest teraz.
Ja poproszę o więcej czasu ze światłem dziennym.

Moja robótka krzyżykowa postępuje powolutku, a inne leżą i cierpliwie czekają, właśnie z powodu nawarstwienia spraw innych.

Tak wyszywanka wyglądała 6 dni temu.


Trzy dni temu wyglądała tak:

Dziś wygląda tak:

Zostało jeszcze sporo do wyszycia.
Termin zakończenia jest krótki, ale mam nadzieję, że w tym tygodniu nic mi nie przeszkodzi (nie może!) i zdążę na czas

niedziela, 22 kwietnia 2007

Kolejny znak zodiaku z rogami

Mam tylko jednego zodiakalnego Byka wśród  moich najbliższych przyjaciół - w realu.
Ciekawe, ile osób spod tego znaku odwiedza mnie na blogu.

Kolejny krzyżykowy obrazek, już dołączył do innych w mojej galerii.

 BYK
(21.04 -20.05)

Wszystkim odwiedzającym mnie zodiakalnym Bykom, życzę wiele radości i pomyślności każdego dnia.

Moja galeria znaków zodiaku
---

Koziorożec (ja) - TUTAJ
Wodnik - TUTAJ
Ryby - TUTAJ
Baran - TUTAJ

wtorek, 17 kwietnia 2007

Pudło w nowej roli

Przed Świętami kupiłam komplecik kawowy - oj, gdzie ja to wszystko będę trzymać?!

Nie mogłam oprzeć się pięknym makom zdobiącym filiżanki i talerzyki - to pewnie sprawka wiosennego nastroju.
Jak tu mówić o nastroju, gdy korzonki dokuczają (jeszcze!!!), ale na spacery (w tempie żółwim) w słoneczku wychodzę mimo wszystko.

Wracając do kawowego kompletu - był pięknie zapakowany w takim pudle:


Kawka z takiej filiżanki smakuje wspaniale.
Musze rozejrzeć się za innymi naczyniami do tego zestawu.

Pudło otrzymało nowa rolę.


Znalazły w nim miejsce dwie krzyżykowe robótki.
Na tamborku - obrazek komunijny, a pod nim leży drugi obrazeczek "w toku" i nici potrzebne do obu robótek.

Pudło jest bardzo fajne (o średnicy 33 cm)  i ma ładną fakturę, wiec póki co nie będę tego zmieniać.
Gdy znudzi mi się patrzenie na takie pudełko, pobawię się w decoupage - będzie ku temu okazja.

wtorek, 10 kwietnia 2007

Powroty do wiatraczków

Najpierw bawiłam się w rozszyfrowywanie wiatraczka o czterech ramionach.
Później połączyłam dawno wykonane i na długo zapomniane wiatraczki o sześciu ramionach.

Teraz, gdy korzonki sprawiły, że sporo czasu spędzałam na leżakowaniu i przeglądaniu gazet robótkowych, znalazłam coś fajnego.

Nie zdradzę, jakie to będzie duże, ale myślę, że będzie to bardzo ładna serwetka.
Środek jej przedstawia wiatraczek o ośmiu ramionach i wygląda tak:

piątek, 6 kwietnia 2007

Życzenia WN 2007



Z okazji Świąt Wielkanocnych wszystkim,
którzy mnie tu odwiedzają, życzę :

Niech Wam moi Mili będzie wiosennie, słonecznie, świątecznie!
Niech cieszą Wasze oczy kolorowe pisanki i wielkanocne baranki.
Niech się w Śmigus Dyngus woda na Was leje,
A wielkanocny Zając przyniesie radość i nadzieję.

poniedziałek, 2 kwietnia 2007

A wszystko przez korzonki...

Od półtora tygodnia dokuczają mi korzonki.
Nieznośny ból sprawiał, że nie mogłam posiedzieć przy komputerze tak długo jak lubię.

Parę razy wpadłam, aby wpisać notkę albo zerknąć na dwa, trzy blogi i po paru minutach zmuszona byłam uciekać w pozycję leżącą bądź półleżącą.
Dlatego też moje komentarze pojawiały się sporadycznie i na niektórych blogach.

W takiej półleżącej pozycji wyszywałam Barana.
Trochę robię na drutach, ale ta robótka postępuje powoli.

Przez tę nieznośną dolegliwość mam opóźnienia w przygotowaniach do Świąt, ale jest już na tyle dobrze, że mogę od jutra delikatnie zabrać się za część porządków.

Za to dziś w ramach rekonwalescencji, spędziłam dwie godziny na działce.
Było fantastycznie!
Świeciło słoneczko, zero wiatru, po prostu wymarzona pogoda na relaks.
Oczywiście prace działkowe wykonywał mąż, a ja oddałam się jednej z moich pasji - fotografowaniu wszystkiego.

Oto efekty - kilka wybranych fotek:

Tulipanki, które zakwitają zawsze na 1 kwietnia.
Pięknie otworzyły się w promieniach słońca.


Gdy słońce zaczęło zachodzić, tulipanki zamknęły kielichy i też pięknie wyglądały.


Białe i niebieskie hiacynty - wydawało mi się, że tu sadziłam tylko niebieskie.


Rozkwitają sasanki  te jasne, a za parę dni rozkwitną ciemne.
Białe i czerwone są jeszcze malutkie - wysiane w zeszłym roku.


Często ptaszki przyglądają się naszym poczynaniom na działce.


Poniżej jedna z kilku sikorek, które zadomowiły się w naszych budkach lęgowych.


W oczku jest fałda z foli i tu usadowiła się żabka, która wtórowała "rozgadanym" sikorkom, ale im nie dorównała.


I pomyśleć, że te fotki powstały przez... korzonki.
Gdyby nie one, pewnie ryłabym w ziemi, aby usunąć to, co nie potrzebne.