poniedziałek, 20 czerwca 2016

U mnie już kończy się lato

W kalendarzu dopiero kończy się wiosna, a u mnie na tamborku już lato dobiega końca.
Tempo mi trochę spadło, ale czasami tak się coś przydarzy i nie ma na to siły.
Mam dopiero dwie pory i to nie pokreskowane jeszcze, a powinno być więcej, mimo równoległego wyszywania koliberka.

Tyle miałam pod koniec maja... trochę haftowałam będąc na działce.


Tak było kilka dni temu...


Dziś już lato krzyżykami zamknięte.



Teraz wracam na chwilę do wiosny, której dodaję konturów i od razu robi się wyraźniej.


Gdy pokreskuję oba obrazki, to zdejmę je z tamborków i założę następne kawałki kanwy do wyszycia kolejnych pór, czyli jesieni i zimy.

Założyłam, że powinnam wyszyć wszystkie części do połowy czerwca, ale wyszło, że jednak przeliczyłam się.
Niestety nie będzie prezentu, jaki zaplanowałam, ale mam alternatywne pory roku wyszyte dużo wcześniej.
Obrazki te nie zostały dotychczas oprawione, więc pozostaje mi tylko poszukać odpowiednich ramek, oprawić i... prezent będzie gotowy na czas.

wtorek, 14 czerwca 2016

Pólmetek koliberkowy

Szósty koliberek gotowy.
To oznacza, że jestem na półmetku.

Jak widać kolorek kwiatów został trafiony w komentarzach, bo kwiaty są czerwone z nutką różu, ale jednak czerwień przeważa.


Obydwa koliberki.
Patrząc na nie, widzę, że inaczej układają się odcienie w otoczeniu różnych kolorów kwiatów.
Niby ten sam ptaszek, wyszyty tymi samymi kolorami, a otoczenie różnych barw daje wrażenie, jakby to były dwa różne ptaszki.


Cała szóstka - znaczy trójka z lustrzanymi odbiciami.


Brakuje napisów miesięcy, ale doszłam do wniosku, że wyszyję je na zakończenie pracy.
Jednak półmetek mogę uważać za zaliczony. :)))