niedziela, 29 sierpnia 2010

Lawendowo mi i zawieszka

Dziś mam dłuższą chwilę wytchnienia, więc powstały wpisy w obu bogach, ale w najbliższej przyszłości będzie przemiennie.
Gdy skrobnę coś w jednym blogu, to nie napiszę nic w drugim, zatem zapraszam by zerkać to tu, to tam :)
Dziś w drugim blogu napisałam o czymś dla Maluszka, zaś poniżej o tym, co skończyłam wyszywać wczoraj.

Jedną z kilku drobnych wyszywanek, o których wspomniałam jest motyw z lawendą.
Wzorek ten bardzo mi się spodobał - trafiłam na niego rok lub dwa lata temu.
Wydrukowałam go z myślą, że natychmiast wyszyję, ale często codzienność każe odkładać coś na późniejszy termin.

W zeszłym roku przystrzygłam mój krzew lawendowy zbyt późno i nie miałam kwiatków, ale w tym roku miałam spory wysyp.
Ścięłam kwiaty, ususzyłam i susz schowałam do pudełeczka z myślą, że wykorzystam go do wykonania zawieszki.
Nie są to kilogramy, ale na kilka zawieszek wystarczy :)

Wertując zasoby papierowe natrafiłam na wydrukowany schemacik i...
Wiadomo - zabrałam się za wyszywanie.
Jednak, jak inne robótki, wyszywanie wykonywane było z przerwami albo zamiennie z innymi robótkami.

Na drugiej części wyszywanki dodałam (rozsypałam) pojedyncze kwiatuszki na całej powierzchni wokół kokardki.

Hafcik jest skończony i pozostało mi tylko wykonanie czynności:
- pranie,
- prasowanie,
- podklejenie flizeliną,
- zszycie,
- zawieszenie.

Wyżej wymienione czynności nastąpią (być może) w najbliższym tygodniu :)))

środa, 25 sierpnia 2010

Świat się kręci, a ja...



Jestem tak zakręcona, że nie mam czasu na nic.

Moja nieobecność blogowa najpierw spowodowana była awarią sprzętu.
Gdy sprzęt odzyskał pełnię sprawności, wpadłam z odwiedzinami do kilku blogowiczek, ale po przeczytaniu wpisu u Vivi, zrobiło mi się ogromnie smutno i zaniechałam dalszych odwiedzin, by uspokoić myśli.
VIVI - NIE PODDAWAJ SIĘ!
Jednak nie dane było mi spokojne pozbieranie się, bo nieoczekiwanie wpadł wyjazd na kilka dni.
Po powrocie wydarzyło się coś, co sprawiło, że moja głowa weszła nową orbitę i pracuje na najwyższych obrotach, a myśli kłębią się jak bąbelki w ukropie.
Jak już będzie po wszystkim, to napiszę, co takiego mną zawładnęło :)

Jedno jest pewne - mam bardzo mało czasu na robótki - jedynie krótko wieczorem w ruch idą druty.
Czasami dla wytchnienia stawiam kilka krzyżyków w tonacji lawendy albo blue.
Brak też czasu na siedzenie przy komputerze - zmęczenie nie nastraja do tej czynności.

Jednak, gdy dziś włączyłam komputer, zobaczyłam, że mimo mojej nieobecności licznik odwiedzin nie stoi w miejscu, a w skrzynce mailowej jest sporo listów z pytaniem: co się stało?

Dla mnie jest to bardzo miły znak, że o mnie pamiętacie.

Zatem spieszę donieść, że zdrowie mi dopisuje, a cierpię jedynie na totalny brak czasu.
Może ktoś ma go nadmiar - chętnie przygarnę :)))

BARDZO DZIĘKUJĘ za odwiedziny i przemiłe maile.

Proszę o cierpliwość - termin odpowiedzi na maile dla mnie samej jest dziś trudny do określenia.
Tak samo trudno mi podać jakiś sensowny termin przygotowania i wysłania zapowiedzianych niespodzianek - ale gdy już dojdą, będą prawdziwą niespodzianką :)
Wszelkie zobowiązania także ulegają przesunięciu - przepraszam.

Teraz wracam do tego, co mnie najbardziej absorbuje, a gdy znajdę chwilkę wolnego czasu, to wiadomo - napiszę o hafcikach.

poniedziałek, 2 sierpnia 2010

Echo zabawy i inne moje kwiatki

Echo zabawy Kwiatowej nie oddało oczekiwanej odpowiedzi - chyba miało trochę chore gardło :)))
W skrzynce nie znalazłam ani jednej odpowiedzi, ale było kilka komentarzy.
Konkurs okazał się zbyt trudny - trudno się mówi i... robótkuje się dalej :)))

A ja myślałam, że skoro potrafimy surfować po necie w poszukiwaniu inspiracji robótkowych, to wyszukanie nazw kwiatków nie sprawi trudności, a jedynie zajmie trochę czasu.
Odrywając się "na chwilę" od robótkowaego hobby, można było nacieszyć oczy pięknością i barwami różnych kwiatów - takie było zamierzenie zabawy.
Jest wiele stron podobnych, dzięki którym można poznać i rozpoznawać kwiaty albo po prostu sprawić oczom niezwykłą ucztę.
Wystarczy wpisać do wyszukiwarki słowo np. kwiaty, by pojawiło się wiele stron :)

Teraz pełna odpowiedź nazw kwiatów:

Kwiatki 1
- Helenium hoopesii = Dzielżan Hoopesa;
Kwiatki 2 - Kerria japonica = Złotlin japoński;
Kwiatki 3 - Papaver orientale = Mak wschodni;
Kwiatki 4 - Dicentra eximia = Serduszka wspaniała;
Kwiatki 5 - Lychnis viscaria = Firletka smółka;
Kwiatki 6 - Allium oreophilum = Czosnek kazachstański;
Kwiatki 7 - Tradescantia = Trzykrotka;
Kwiatki 8 - Geranium platypetalum = Bodziszek wielkopłatkowy;
Kwiatki 9 - Weigela = Krzewuszka;
Kwiatki 10 - Chrysanthemum coccineum = Złocień różowy.

Aby zakończyć temat zabawy - nie było odpowiedzi, więc nie ma wygranych, ale z komentujących osób (w tamtej notce) chciałam wylosować jedną do niespodzianki.
Jednak, gdy policzyłam, że tych osób jest tak niewiele, postanowiłam przygotować niespodzianki dla wszystkich.
Zatem poproszę podrzucić mi na maila adresy (niektóre mam), bo nie wiem gdzie wysłać gołębie z kopertą :)

*****
Wybrane do zabawy kwiatki dawno już przekwitły.
Pozostały mi zdjęcia innych, też już przekwitniętych kwiatków, więc kilka ujęć dla pocieszenia oczu.

Żółto kwitnący wiesiołek - jeszcze ma pojedyncze kwiatki, ale to już jest koniec jego kwitnienia.


Kilka dni temu ścięłam przekwitniętą ostróżkę o błękitnych kwiatkach - nawet liście uschły mimo podlewania.

Piwonie kwitły bardzo obficie, ale sfotografowałam jedne z ostatnich kwiatów, przed ich ostatecznym przekwitnięciem.

Trzy kolory:
- biały,

- różowy jasny,

- różowy ciemny - na zdjęciu niewielka jest różnica w odcieniu (w porównaniu z piwonią jasnoróżową), ale w rzeczywistości ma ona kolor zbliżony do purpurowego.


Dzwonek skupiony - rozkwitnięte kielichy kwiatów układają kształt kuli.


Czosnek złocisty - małe, żółte gwiazdki ślicznie wyglądają wśród zieleni.


Następna porcja kwiatów przy innej okazji.