Pod koniec października było kilka dni, gdy była w miarę dobra pogoda, zaglądaliśmy na działkę, by wykonać prawie ostatnie prace porządkowe.
Piszę "prawie", bo jeszcze będzie coś do zrobienia, gdyż sporo liści trzyma się na jabłonce, na wiciokrzewach i na borówkach.
Na borówkach w tym roku dziwnie długo liście są zielone, podczas, gdy u sąsiadów są już czerwone.
Chodzimy też na krótkie spacery, podczas których czasami zrobię jakieś fotki.
Piękne, kolorowe Sumaki - podoba mi się ich nieregularne wybarwianie.
Choinka obsypana u szczytu szyszkami.
A to już fotki z działki.
Dwa kolory liści, bo to są dwa kolory kwiatów Rozwaru.
Liście ciemne, to Rozwar niebieski, a żółte liście, to Rozwar biały
Gdy kwitły, wyglądały tak:
A teraz Aronia; kolorowe liście pięknie wyglądały na krzewie nawet wtedy, gdy słońce schowało się za chmury.
Natomiast, gdy słońce wyszło zza chmur, krzew wyglądał olśniewająco, a kolory stały się bardziej czerwone.
Dzisiaj już nie było ani jednego listka na gałązce.
To nie jest jabłko położone na drugim...
Gdy zrywaliśmy jabłka, trafiło się takie syjamsko bliźniacze jabłko, połączone w miejscu ogonka.
Jeszcze nie zostało zjedzone, bo te jabłka po zerwaniu muszą odleżeć przynajmniej miesiąc, by nabrały smaku.
Byliśmy na działce pewnego dnia po opadnięciu mgły.
Wyglądało to tak, jakby do koniuszków gałązek były przyklejone perełki.
Podobnie było na ostatnich kwitnących różach.
Na czerwonych było to wyraźniej widoczne.
I jeszcze trochę bliżej.